Strona główna Grupy pl.soc.rodzina szesnastoletni syn a seks

Grupy

Szukaj w grupach

 

szesnastoletni syn a seks

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 70


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2003-07-16 11:12:32

Temat: Re: szesnastoletni syn a seks
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


<j...@p...onet.pl> wrote in message
news:432d.00000fbc.3f14598b@newsgate.onet.pl...
> proszę was o pomoc. Kilka dni temu pewna moja znajoma zbajerowała syna
mojego
> męza (z pierwszego małżeństwa).

Bardzo ciekawy post, problem nie łatwy a zarazem taki łatwy do wyobrażenia
sobie.
Dziękuję Ci za niego na pewno ta dyskusja da nam jakąś nową wiedzę.

> On sam jest u nas na wakacjach. Koleżanka z
> pracy ma 27 lat i jest nastawiona na seks z każdym. Nie obchodziło mnie to
> bardzo aż do dzisiaj. Dwa dni temu była u mnie wypiła trochę,potem zaczęła
> czatować z facetami na internecie,towarzyszył jej nasz małolat. Ja poszłam
spać
> bo mam malutkiego synka więc musiałam a oni zostali.

Przepraszam, że zacnę najpierw od Twojego postępowania, ale tu Twoja zasługa
do rozwoju tej sytuacji
jest spora. Zaprosiłaś koleżnakę, która lubi sex, jak się domyślam wypiłaś z
nią co nieco
i pozwoliłaś aby Twój syn był świadkiem (skoro nie jest dorosły to nie
powinien do końca uczestniczyć w życiu dorosłym)
flirtów Twojej koleżanki. Hormony i pobudliwość młodzieńców w jego wieku
wzięła górę.
Jak sama piszesz Twoja koleżanka ma luźne podejście do sexu, jak domniemam
inne niż Twoje.
Więc tak naprawdę to przyczyniłaś to wytworzyłaś atmosferę, pozwalającą im
przełamać barierę, choćby wieku
i pewnej nobilitacji Twej koleżanki.
Pewnie zapytasz co mogłaś zrobić:
1. Nie pozwolić pasierbowi bawić się razem z dwoma troszkę podchmielonymi
kobietami.
2. Poprosić koleżankę aby nie flirtowała w necie, kiedy pasierb nie śpi.
3. Odesłać pasierba do jego pokoju.
4. Po prostu nie organizaować tego party.

Fakt jest faktem stało się, więc później należy ten problem wspólnie
rozwiązywać.
O tym będę pisał poniżej.


> Ojciec był w pracy na noc.
> Coś mi się wydawało że słyszałam jakieś dziwne odgłosy.


> Na drugi dzień zaczęła
> się wygłupiać że posyła mu smsy że pragnie ostrego seksu.

Nie rozmawiałaśo tym z mężem ?

> Dzisiaj chłopak
> wyszedł z domu na spotkanie a do tego oświadczył mi że ojciec się zgodził
i że
> rano odbierze go od tej dziewczyny.No że powiedział mu że w dzisiejszych
> czasach to nie ma rzeczy których się nie robi.

Tu nie wiem jakie macie ustalenia w sprawie wychowania dzieci,
myślę że gdybym był w Waszej sytuacji ustaliłbym że podejmujecie decyzję
wspólnie.
Więc wydaje mi się, że Twój mąż popełnił duży błąd nie konsultując z Tobą
decyzji w sprawie
syna. Myślę że gdybyś była współautorką rozwiązania nie było efektów tak
dużych emocji.

Pytasz, czy Twój mąż podjął słuszną decyzję.
Decyzja moim zdaniem jest słuszna, sytuacja zaszła daleko, bo jeśli jak sama
piszesz
do czegoś w Twoim domu doszło (wtedy Ty sprawowałaś opieke nad małolatem)
to ciężko takie młodzieńca cofnąć do niewinności dziecka. Jeśli się u Ciebie
dotykali
granicę pękły. Zabranianie teraz kontaktów z tą kobietą będzie miało tylko
jeden skutek
będzie to robił potajemnie i nigdy na temat jego kontaktów uczuciowych i tym
bardziej sexu
nie powie. Po prostu będzie to robił jako wyjście do kolegi.
Jak domniemam ojciec chce zachować kontakt z synem, tylko w ten sposób może
choć trochę
opiekować się nim.

> Myślałam że się wścieknę.
> Kazałam wrócić przed północą.

Wiem że zaskoczenie zrobiło swoje, i ten brak wpływu na decyzję - ale
zrobiłaś duży błąd.
Bardzo cięzko będzie go teraz naprawić. Postaw się w jego sytuacji - ojciec
go rozumie
ty jako macocha nie. Drzesz się na niego - a przecież on nie zrobił nic
złego skonsultował
całą sytuację z Ojcem. Wy jako małżeństwo popełniliście błąd. Nie
przerzucajcie teraz swoich problemów
z komunikacją na syna.

Wracając do konstruktywnych sugestii.

Jesli chcesz to zatrzymać - a moim zdaniem ten związek nie powinien dalej
się rozwijać,
(tak naprawdę burzymy jakis normalny rozwój dzieciaka - oczywiście otrzymuję
więdzę
o zyciu, łatwo będzie można omówić kwestię antykoncepcji, nabierzę pewnej
odporności
na zakochiwawnie sie dalk sexu, ale z drugiej strony zgubi to co w sexie
najpiękniejsze
intymność, w innym układzie, może być przez kobietę wykorzystany i potem
piekielnie cierpieć)

Powinnaś zatrzymać tam gdzie masz wpływ, to w końcu Twoja koleżanka i to Ty
możesz z nia porozmawiać
o Twoim pasierbie o tym że się o niego martwisz. Rozmowa nie będzie łatwa,
ale może to coś więcej
niż koleżeństwo i ona szanując Ciebie jakoś zamknię ten układ. Jeśli jesteś
pewna swoich poglądów
to własnie powinnaś zrobić jako pierwsze.

Po drugie powiniście zaczać rozmawiać z mężem o Twoim pasierbie i ustalić
wspólny pogląd na tę sytuację
i określić co dalej robicie.

Po trzecie - powinnaś przeprosić pasierba - powiedzieć że jest Ci przykro że
na niego nawrzeszczałaś
i potraktować go jako dorosłego i szczerze powiedzieć mu, że nie byłaś
przygotowana na taki rozwój
sytuacji i że poczułaś (ja bym się czuł jako nie rodzina). Następnie
powinnaś wysłuchać co on chce dalej robić.
Proszę zważ, że on swoje poglądy będzie uważał za bardzo dorosłe, dla niego
ten związek to oznaka dorosłości.
Podważając jego poglądy na tę sprawę podważasz jego męskość, to bardzo
trudny temat.
Jeśli uda Ci się kierować rozmową tak aby to on dochodził do tego co będzie
dalej i traktował to jako
swoje - DOROSŁE - poglądy i będą one zgodne z Twoimi będziesz wielka.
Argumenty muszą dotyczyć jego a nie:
- a co ludzie powiedzą
- jesteś za młody
- nie wiesz jak wygląda życie

Jeśli zapytasz go o przyszłość - myślę że nie będzie wiedział co pwiedzieć?
Jeśli zapytasz go czy nie boi się tego że jest tylko młodym ogierem niczym
świeże mięsko
czy nie boi się że tak się poczuję?
Dobrze byłoby zdradzić mu coś ze swojej młodośći, pokazać jakieś własne
potknięcie.


> Problem w tym jak mam wytłumaczyć mężowi że
> niewłaściwie postępuje. Nie można być kumplem zawsze,trzeba być też ojcem.

Trzeba być kumplem i ojcem.

> Ja
> rozumiem że młodzież zaczyna współżyć wcześnie ale jak wytłumaczyć mu to
że
> kiedy się ma dziewczynę to idzie się do kina,na disco czy na piwo a potem
można
> się przespać.

Ja raczej szedł bym w stronę sexu jako motoru napędowego ludzkości,
Sexu jako składnika budowania trwałych więzi, jako elemntu oddania i
zaufania.
A co będzię kiedy ta Pani chce go potraktować jako reproduktora, dawce
nasienia.
I mimo że będzie mówiła że jest zabezpieczona, tak naprawdę będzie używała
badanie śluzu
aby dokładnie określić datę i godzinę najbardziej produktywnej randki.

Wtrąciłbym takie zdanie gdzieś w dobrej atmosferze.
Jak wtedy będzie wyglądało życie młodzieńca.

Na pewno powinnaś powiedzieć że Twój krzyk już się nie powtórzy.
I że chcesz mu pomóc.


> Takie seks randki to niech zostawi sobie na starsze lata. No ale
> chodzi mo konkretnie o ojca a nie małolata,jak to jemu wytłumaczyć.

Normalnie posłuchać jego argumentów, mieć trochę pokory, bo jak pisze
powyżej wzięłaś udział w ważeniu tego piwa.

Życzę aby udało Wam się to poukładać,
Jeszcze raz dziękuję za ten post, mamy prawie 15 letniego syna i bedzięmy
mieli
teraz oczy bardziej otwarte.

Przepraszam za takie proste słowa, których może nie chciałaś słyszeć,
ale to co się stało nie jest najgorszym problem jaki może Was spotkać,
życzę wiecej dystansu.

Pozdrawiam
Jacek



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2003-07-16 11:17:54

Temat: Re: szesnastoletni syn a seks
Od: "HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[WYTNIJ-TO]nteria.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:432d.00000fbc.3f14598b@newsgate.onet.pl...
>Koleżanka z
> pracy ma 27 lat i jest nastawiona na seks z każdym. Nie obchodziło mnie to
> bardzo aż do dzisiaj.

I moze dalej niech nie obchodzi? Kolezanka ma 27 lat, jest dorosla i
odpowiada za siebie. Nie jestes matką owego szesnastolatka, a skoro jego
ojciec nie widzi niz zlego w takich kontaktach to nie rozumiem czemu Ty
starasz sie byc bardziej papieska od papieza?
Mówie z pozycji drugiej strony bo przerobilam podobną sytuacje. Dwa lata
temu poznalam wówczas 18 letniego chłopaka z 3 klasy LO. Zaprosił mnie do
siebie na weekend pod nieobecnosc rodzicow. Nasza pierwsza randka:-)
Powiedzialam mu wtedy "nie jestes moim pierwszym ani ostatnim" bo czulam ze
bedzie to luzny niezobowiazujacy zwiazek i nie chcialam aby malolat sobie za
duzo wyobrazal:-) Tydzien pozniej przyjechalam znowu na weekend - tym razem
byli juz jego rodzice. Oboje szalenie kulturalni, wyksztalceni [oboje są
prawnikami] - bez zmruzenia okiem przyjeli fakt, ze jestem 10 lat starsza od
ich syna i ze spie z nim w jego pokoju. Jego mama, gdy zapytalam bo mi to
zyc nie dawalo, dlaczego aprobują ten zwiazek powiedziala "wojtek jest
jedynakiem, szczescie naszego dziecka jest dla nas najwazniejsze, z panią
jest szczesliwy wiec my nie mamy nic przeciw temu" Przez calą 4 klasę
Wojtka jezdzilam do niego na weekendy [ ja mieszkalam w Krakowie a on w
Chorzowie]. Nie mialam poczucia ze robię coś zlego:-)
A, no i najwazniejsze. Po 6 tygodniach znajomosci Wojtek poprosił mnie o
rękę. Pobraliśmy sie gdy skonczył LO, mamy 3 miesięcznego synka i jestesmy
ze sobą naprawdę szczesliwi:-)

HaNkA


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2003-07-16 11:24:38

Temat: Re: szesnastoletni syn a seks
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <bf3a14$2k0$1@nemesis.news.tpi.pl>, s...@p...onet.pl
says...
> pohamować ;-))) Generalnie uważam, że mamy tu do czynienia z ewidentnym
> nadużyciem ze strony "koleżanki". Zdecydowanie jestem przedstawicielem
> wymierającego gatunku niepoprawnych romantyków i w całej rozciągłości
> popieram opinię Basi. Uważam, że "pierwszy raz" sprowadzony wyłącznie do
> fizjologii, bez uczucia, powolnego posuwania się krok po kroku jest
> ewidentnym zubożeniem tego chłopaka, że idąc tą drogą zgubił coś
> bezpowrotnie. Oczywiście to kwestia osobistych wyborów. Staram się wychować
> własne dzieci w ten sposób aby potrafiły właściwie wybrać.

A dlaczego Wy zakladacie ze przezycia tego chlopaka z ta konkretna
kobieta beda mniej romantyczne niz z kims innym? Moze ona go zaprosila
na kolacje przy swiecach, gdzie beda sobie szeptac do uszka czule
slowka?

Tego nie wiecie. Zalozyliscie tylko ze skoro go tak "wyrwala" to rzuci
nim o lozko, zedrze ubranie, wykorzysta a potem kaze sie wyniesc. A
przeciez sytuacja moze byc dla niego najromantyczniejsza przez n lat :)

--
K.
Support bacteria -- it's the only culture some people have!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2003-07-16 11:25:57

Temat: Re: szesnastoletni syn a seks
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


"HaNkA ReDhUnTeR" <hanka.redhunter@[WYTNIJ-TO]nteria.pl> wrote in message
news:bf3cc3$cj1$1@nemesis.news.tpi.pl...
> byli juz jego rodzice. Oboje szalenie kulturalni, wyksztalceni [oboje są
> prawnikami] - bez zmruzenia okiem przyjeli fakt, ze jestem 10 lat starsza
od
> ich syna i ze spie z nim w jego pokoju. Jego mama, gdy zapytalam bo mi to
> zyc nie dawalo, dlaczego aprobują ten zwiazek powiedziala "wojtek jest
> jedynakiem, szczescie naszego dziecka jest dla nas najwazniejsze, z panią
> jest szczesliwy wiec my nie mamy nic przeciw temu" Przez calą 4 klasę
> Wojtka jezdzilam do niego na weekendy [ ja mieszkalam w Krakowie a on w
> Chorzowie]. Nie mialam poczucia ze robię coś zlego:-)
> A, no i najwazniejsze. Po 6 tygodniach znajomosci Wojtek poprosił mnie o
> rękę. Pobraliśmy sie gdy skonczył LO, mamy 3 miesięcznego synka i jestesmy
> ze sobą naprawdę szczesliwi:-)

Bardzo ładna historia,
i tak jak piszesz od początku szczera,
gratuluję i życze szczęścia .

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2003-07-16 11:25:57

Temat: Re: szesnastoletni syn a seks
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

> > W tym samym mniej więcej wieku zaczynałem i jestem wdzięczny
> > opatrzności że miałem dobre (i niezobowiązujące) nauczycielki.
> > Techniki też trzeba się nauczyć tak samo jak uczuć. Ból który przy
> > nauce dostanie też jest nauką.
> >
>
> Ech, a gdzie ten romantyzm ?
> ;-)
> Ja też mam syna w wieku aktualnie 16,5 i myślę że lepiej dla niego,
jak i
> dla każdego małolata, kiedy ten pierwszy raz przeżyje na prawdę
zakochany.
> Te pierwsze spojrzenia, ukradkowe dotknięcia ręki przy ognisku
wieczorem,
> marzenia, potem pierwsze nieśmiałe pocałunki.

Na to był czas pomiędzy 12 a 15 rokiem życia

>
> No, mi się to nie podoba.
> Dla mnie miłość jest na prawdę czymś więcej niż tylko fizjologią,
mam tą
> cichą nadzieję ze dla mojego syna również.

Jest czymś więcej (znacznie więcej), ale by być wielkim artystą trzeba
być świetnym rzemieślnikiem
;-)))

(odwrotnie akurat nie)

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2003-07-16 11:26:48

Temat: Re: szesnastoletni syn a seks
Od: Jakub Słocki <j...@s...net.nospam> szukaj wiadomości tego autora

In article <bf3362$iat$1@inews.gazeta.pl>, m...@N...gazeta.pl
says...
> AsiaS napisał(a):
>
> > Dla mnie wspomnienie każdego pocałunku jest wieczne.. jedne wspominam
> > z rozrzewnieniem (Kuba nie czytaj;), inne z niesmakiem i __zupełnie__
> > nie ma to nic wspólnego z ich kolejnością.
>
> Sama masz wspomnienia, które "wspominasz z niesmakiem", więc chyba masz
> świadomość, że można tego uniknąć, bo po co takie mieć?


niektore doswiadczenia oceniasz jako niepotrzebne po fakcie, mimo ze
bardzo ich pragnelas przed.

--
K.
Support bacteria -- it's the only culture some people have!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2003-07-16 11:28:03

Temat: Re: szesnastoletni syn a seks
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

> AsiaS napisał(a):
>
> > Dla mnie wspomnienie każdego pocałunku jest wieczne.. jedne
wspominam
> > z rozrzewnieniem (Kuba nie czytaj;), inne z niesmakiem i
__zupełnie__
> > nie ma to nic wspólnego z ich kolejnością.
>
> Sama masz wspomnienia, które "wspominasz z niesmakiem", więc chyba
masz
> świadomość, że można tego uniknąć, bo po co takie mieć?

Aby mieć porównanie. W życiu wszystko jest względne (względem czegoś
;-))) ).

Pozdrawiam
Qwax


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2003-07-16 11:28:40

Temat: Re: szesnastoletni syn a seks
Od: Ciacho <c...@S...ciacho.pl> szukaj wiadomości tego autora

Qwax [...@...Q]
na: pl.soc.rodzina napisał/ła:

: prostytutki ale nie miałbym nic przeciwko nimfomance którą zauroczył
: by się (!) na przyjęciu. Zimny prysznic po zauroczeniu daje również
: dużo i pozwala zrozumieć (poczuć) różnice w skali uczuć.


Kazde doswiadczenie czegos uczy, a to czy to bedzie dobra nauka czy zla
zalezy od wychowania..

: Qwax



Pozdrawiam,
Tomasz T. Ciaszczyk


--
.: ciacho<at>ciacho.pl ciacho<at>jabber.org http://ciacho.pl :.
.: "Kolejny raz straciłam swój rozsądek. Splamiłam twarz, i dziś :.
.: odpowiem, za wszystko za co chce. Tak łatwo nic się nie udaje, :.
.: potrafię ranić też" -- Kasia Kowalska "Straciłam swój rozsądek" :.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2003-07-16 11:35:37

Temat: Re: szesnastoletni syn a seks
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

>
> Właściwie to czekam na odpowiedź Qwaxa, którego mimo pewnej pozy
uważam za
> osobę bardzo romantyczną ;-))
>
O kurcze! Wydało się ;-))

Pierwszy raz? W przypadku chłopaka może doprowadzić do traumy. Jeżeli
nie jest prowadzony, improwizuje, spalić się też może - a na dodatek
jeżeli się wygłupi to i straci tę o którą zabiegał długo i ....
Nie uważam że pierwszy raz powinien być bez uczuć ale uczucia są
różne. Nie musi być to wielka pierwsza miłość, może być to pod wpływem
zauroczenia - to też kształci. I dlatego też nie wysyłałbym syna do
prostytutki ale nie miałbym nic przeciwko nimfomance którą zauroczył
by się (!) na przyjęciu. Zimny prysznic po zauroczeniu daje również
dużo i pozwala zrozumieć (poczuć) różnice w skali uczuć.

Pozdrawiam
Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2003-07-16 11:42:39

Temat: Re: szesnastoletni syn a seks
Od: Ciacho <c...@S...ciacho.pl> szukaj wiadomości tego autora

Qwax [...@...Q]
na: pl.soc.rodzina napisał/ła:

: > Asia (która raczej zawsze była w domu ;-)
:
: Z domu nie trzeba wychodzić by zajść.
: ;-)))
"Grzeczne dziewczynki ida do lozka o 20 bo o 21 musza byc w domu" ;">>>


: Qwax

Pozdrawiam,
Tomasz T. Ciaszczyk


--
.: ciacho<at>ciacho.pl ciacho<at>jabber.org http://ciacho.pl :.
.: "Praca pracą, pieniądze pieniędźmi ale o kobiete trzeba dbać" :.
.: -- Basiek :.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

KOLKA!!!!!!!!!!!!!
KOLKA!!!!!!!!!!
KOLKA!!!!!!!
Problemy z zaproszeniami na ślub
Taki mały dylemat- wypowiedzcie się

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »