Data: 2001-12-06 18:13:20
Temat: Re: szybciej rozwiniete dzieci
Od: "Adam Kiezun" <a...@o...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Czy robic cos z dzieckiem ktore nie ma zadnych problemow w nauce poza
tymi,
> ze wszystko umie,zadania odrabia bez zastanawiania sie i narzeka ze to
jest
> takie latwe.Cieszy sie wrecz gdy natrafi na jakikolwiek problem,bo
wreszcie
> cos nie jest" nudne".
polecam autobiografie Johna Stuarta Milla (dostepna po polsku juz chyba
tylko w czytelniach).
opowiada historie swojej edukacji (wedlug mnie jeden z ciekawszych tekstow z
tej tematyki).
ojciec uczyl go prywatnie, wszystkiego - zaczynajac od greki w wieku 3 lat.
jak sam twierdzi nie
byl zbyt lotny. po prostu wiekszosc dzieci jest spowalniana w nauce przez:
a. wyobrazenia doroslych o tym, czego sie dzieci powinny uczyc w jakim wieku
(i jakie powinny byc w danym wieku)
b. rownanie do sredniej w grupie rowiesniczej
przeciez wie Pani wiecej od swojego dziecka - mozna uczyc je wszystkiego, co
Pani sama umie.wie badz uwaza za wazne.
w skrocie - przejac inicjatywe! poslac dziecko na kurs Xa czy Ya.
rozmawiac z Fundacja na Rzecz Dzieci. nie zostawiac dziecka na 'pastwe'
panstwowego systemu edukacji, ktory jest (i pewnie slusznie) dostosowany do
przecietnych uczniow.
a.
|