Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Uka P." <u...@g...pl>
Newsgroups: pl.rec.robotki-reczne
Subject: Re: [szycie] Maszyna do szycia-może ranking
Date: Thu, 4 Aug 2005 19:10:23 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 47
Message-ID: <dctp6v$9nu$1@inews.gazeta.pl>
References: <5...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: clf160.neoplus.adsl.tpnet.pl
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1123182623 9982 172.20.26.234 (4 Aug 2005 19:10:23 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 4 Aug 2005 19:10:23 +0000 (UTC)
X-User: ula.i
X-Forwarded-For: 172.20.6.162
X-Remote-IP: clf160.neoplus.adsl.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.robotki-reczne:73776
Ukryj nagłówki
Witam,
Ja mam od 9 miesięcy Elnę 3210 - taki w sumie plastik, ale nie chodzi po
stole podczas szycia. Uwielbiam ją, dobrze szyje, ma naście ściegów, z
których nie korzystałam i kilka takich, z których korzystam regularnie :-D.
Szyje równo i dość szybko i jest cicha - i naprawdę nie mogę narzekać,
chociaż przyznam, że pierwsze zauroczenie już minęło i zaczynam zauważać jej
wady [pewnie dlatego, że coraz częściej jej używam].
Najbardziej mi przeszkadza to, że nienajlepiej radzi sobie z przesuwaniem
materiału, zwłaszcza gdy gruby i jeszcze poskładany. Np. gdy trzeba przeszyć
w poprzek szew z 3-4 warstw dzinsu, to nie radzi sobie z wejściem pod taką
górkę i w efekcie mam ścisnięty ścieg przed górką, a rozjechany za górką
[albo nie daj boże rozciąga materiał przed górką, zamiast go przesuwać i robi
mi falkę]. Nauczyłam się przez szwy przechodzić "ręcznie" [na samym kole],
ale czasami i to nie wystarcza, trzeba na kole jechać od wbicia do wbicia,
podnosić stopkę i samemu przepychać materiał.
Trochę mi też przeszkadza, że stopkę ma dość nisko. Znaczy - mam mało miejsca
pod stopką [gdy ją podniosę] na wepchnięcie/wyjęcie tkaniny. Może to jest
gdzieś do wyregulowania, nie wiem.
No i trochę trudno się reguluje prędkość szycia. Teoretycznie można, ale
praktycznie - różnie bywa.
Ale poza tym - to moja pierwsza maszyna do szycia i kocham ją jak własne
dziecko - ze wszystkimi jej wadami i zaletami :-)). A główną zaletą takiej
maszyny jest to, że jest nowa i bardzo, bardzo, bardzo łatwa w obsłudze, co
mnie jako osobie absolutnie początkującej w szyciu bardzo się przydało.
Gdy ja pytałam tutaj kilka miesięcy temu, jaką maszynę kupić, dziewczyny
poradziły mi kupienie właśnie "plastiku", bo na starym Singerze czy Łuczniku -
choćby nie wiem jak pięknym i solidnym - po kolejnej usterce lub
zerwanej/splątanej nitce - po prostu odechciewa się szyć. A taką nowiutką
czyściutką maszynkę to wyciągasz z szafy co chwila, żeby chociaż na nią
popatrzeć, przejrzeć po raz setny instrukcję obsługi, sprawdzić, czy może
guziki też przyszywa i jak się to właściwie robi [no i co z tego, że ręcznie
byś ten guzik przyszyła w dwie minuty?!] itp.
Ja mam dużo frajdy z moją Elną i szczerze ją polecam osobom początkującym.
Zresztą i tak jak już jakąś maszynę kupisz - czy Elnę, czy Brothera, czy
Pfaff, czy Łucznika, to oszalejesz na jej punkcie, zobaczysz ;-))))))
Pozdrawiam,
--
Uka P.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|