| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-08-03 18:38:25
Temat: [szycie] lamowniki i zwijacze z etiWitam,
Właśnie usiadłam do eti z zamiarem dokonania kilku absolutnie niezbędnych
zakupów, ale przed potwierdzeniem zamówienia [albo raczej na widok
podsumowanej kwoty] jednak przyszła refleksja.
Mam więc pytanie do szyjących: czy używacie/łyście lamowników lub/i zwijaczy
z eti i czy warto je kupić? A jeśli warto, ale nie wszystkie, to chętnie
posłucham sugestii, który zwijacz najczęściej się przydaje [bo na moją logikę
ten największy to już zakrawa na snobizm, bo podwinięcie 16 mm nie jest
szczególnie kłopotliwe].
Z góry dzięki za info, pozdrawiam,
--
Uka P.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-08-04 15:43:51
Temat: Re: [szycie] lamowniki i zwijacze z eti> Mam więc pytanie do szyjących: czy używacie/łyście lamowników lub/i zwijaczy
> z eti i czy warto je kupić?
Jestem (nie)szczęśliwą posiadaczką lamownika tejże firmy. Zasada jest taka,
pasek tkaniny składasz sama (nie tak jak na profesjonalnych lamownikach, gdzie
wsuwasz pasek, a on się sam składa). Jedno wielkie naciąganie pieniędzy..
Lamownik jest cały ruchomy (mocowany na specjalnym mocowaniu, za które też
musisz zapłacić). Używam niezmiernie rzadko i to tylko przy cieniusienkiej
tkaninie i cieniusienkiej lamówce (w sumie łatwiej przyszyć lamówkę ręcznie).
Dobra rada, nie kupuj lamownika.. innych wynalazków nie posiadam, więc nie oceniam.
Pozdrawiam - Sarenka z Wrocławia
Ps: Szyłam na profesjonalnym lamowniku (ze ściegiem łańcuszkowym), także na
lamowniku przykręcanym do zakładowej stębnówki i było bosko, tak niestety nie
będzie z "g..." firmy eti, bez złudzeń. Mi nie dali nawet tego wypróbować w
sklepie :(, w życiu bym nie kupiła.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-08-04 17:47:16
Temat: Re: [szycie] lamowniki i zwijacze z etiCzesc
Ja dodam kolejny watek o firmie Eti.
Jakis czas temu zamowilam sobie pisak znikajacy. Jak wol napisali ze fioletowa
koncowka znika po 48 godz a rozowa po 12. Taaa po 72 godz kiedy rozowe kreski
nie znikly zkorzystalam z rady i przeprasowalam zelazkiem z nawilzaczem co
podobno mialo gwarantowac natychmiastowe znikniecie. Hmm malowanki troszke sie
rozjasnily a nastepnie zaczely sie przypalac. dodam ze zelazko nie bylo zbyt
gorace...
Nie wiem jak z pisakami innych form bo nie uzywalam ale ten byl kompletnie od
d...
Pozdrowienia
Misia
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-08-04 18:38:03
Temat: Re: [szycie] lamowniki i zwijacze z etiMisia <n...@p...onet.pl> napisał(a):
> Jakis czas temu zamowilam sobie pisak znikajacy. Jak wol napisali
> ze fioletowa koncowka znika po 48 godz a rozowa po 12. Taaa po 72
> godz kiedy rozowe kreski nie znikly
..CIACH!
A to miałaś szczęście! Ja też mam ten flamajster i u mnie różowa kreska nawet
12 minut nie usiedzi na materiale, zaraz znika. Na niektórych tkaninach
różowej końcówki mogę z powodzeniem używać jako wymazywacza do źle
narysowanych fioletowych linii. :-))))
A fioletowe trzymają mi się już czwarty dzień [ale już coraz słabiej] i tym
razem akurat bardzo mnie to cieszy, bo pewnie dopiero w niedzielę będę toto
szyć. Może dotrwają.
Ale ja tez miałam przygodę, że dwa tygodnie mi się linie trzymały na żółtym
cienki płócienku i też nie zniknęły po zaprasowaniu, tylko się pogrubiły. Po
praniu zeszły bez śladu.
Bardziej mnie martwi to, że po kilku miesiącach naprawdę sporadycznego
używania fioletowa końcówka mi wysycha i zaraz będzie trzeba myśleć o
zastępniku. :-/
> Nie wiem jak z pisakami innych form bo nie uzywalam ale ten byl kompletnie
> od d...
Ja teraz się zastanawiam nad kredkami z eti - chętnie posłucham opinii
posiadaczy takowych kredek.
Pozdrawiam,
--
Uka P.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-08-04 18:41:05
Temat: Re: [szycie] lamowniki i zwijacze z etis...@b...pl napisał(a):
> Jestem (nie)szczęśliwą posiadaczką lamownika tejże firmy.
..CIACH!
Dzięki za info.
Czyli mogę wyrzucić z koszyka jedno i drugie, bo zawijacz pewnie niewiele sie
różni od mojej zwykłej stopki do podłożeń, którą mam na wyposażeniu maszyny
[i która też jest do d.].
No trudno. Na pocieszenie wezmę podwójną igłę :-D.
Pozdrawiam,
--
Uka P.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-08-04 20:09:37
Temat: Re: [szycie] lamowniki i zwijacze z eti> Misia <n...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> > Jakis czas temu zamowilam sobie pisak znikajacy. Jak wol napisali
> > ze fioletowa koncowka znika po 48 godz a rozowa po 12. Taaa po 72
> > godz kiedy rozowe kreski nie znikly
>
> Ale ja tez miałam przygodę, że dwa tygodnie mi się linie trzymały na żółtym
> cienki płócienku i też nie zniknęły po zaprasowaniu, tylko się pogrubiły. Po
> praniu zeszły bez śladu.
>
> Bardziej mnie martwi to, że po kilku miesiącach naprawdę sporadycznego
> używania fioletowa końcówka mi wysycha i zaraz będzie trzeba myśleć o
> zastępniku. :-/
>
> > Nie wiem jak z pisakami innych form bo nie uzywalam ale ten byl kompletnie
> > od d...
>
> Ja teraz się zastanawiam nad kredkami z eti - chętnie posłucham opinii
> posiadaczy takowych kredek.
>
No to w takim razie czy w ogole warto korzystac z Eti? Bo ja wlasnie sie
napalilam na mate do ciecia czy ktos ma takie cudo z eti?
Chetnie poczytam opinie.
Pozdrawiam
Aga(Londyn-dzisiaj slonce osmielio sie przygrzac troche mocniej ale wciaz
niesmialo)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2005-08-04 21:14:01
Temat: Re: [szycie] lamowniki i zwijacze z etiAga <w...@o...pl> napisał(a):
> No to w takim razie czy w ogole warto korzystac z Eti? Bo ja wlasnie sie
> napalilam na mate do ciecia czy ktos ma takie cudo z eti?
> Chetnie poczytam opinie.
Ja uważam, że warto i ja bym tę matę zamówiła. Prawdę mówiąc gdy kilka
miesięcy temu miałam zajawkę na patchworki, przeżywałam katusze, bo nie było
mnie stać na tę matę, a też ją sobie upatrzyłam. I jakiś najdroższy na
świecie nóż - chyba nawet już go nie mają :-)))
Wiadomo, że kupując w internecie ponosisz pewne ryzyko, ale z drugiej
strony... jakie ryzyko może nieść ze sobą mata?
Jeśli się dobrze i świadomie wybiera towar, który chce się kupić, to moim
zdaniem nie ma potem powodów do narzekań. Ale jak się oczekuje cudów za 2
złote, no to sorry.
Ja nie mam zastrzeżeń do eti jako źródła różnych towarów. Kupowałam u nich
nożyczki - są świetne! I igły do maszyny - też nie mogę narzekać. Pisaki jak
się okazuje są różne - czytałam kilka opinii o nich, każdej z nas pisak
inaczej działa. To że mój wysycha to też nic dziwnego. W końcu nikt nie
dawał "lajftajm guarantii", pisak ma prawo się wypisać i tyle. Z drugiej
strony specyfika tuszu stosowanego w nim może powodować, że różnie reaguje z
różnymi tkaninami i stąd niespodzianki w postaci zbyt szybko lub zbyt wolno
znikających kresek. Ja nie widzę powodów do narzekań, szczerze mówiąc.
Zwłaszcza, że generalnie nie lubię psioczyć.
Co innego ich organizacja, ale to nie ten wątek :-).
Pozdrawiam,
--
Uka P.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2005-08-05 06:45:55
Temat: Re: [szycie] lamowniki i zwijacze z eti
>> Jakis czas temu zamowilam sobie pisak znikajacy. Jak wol napisali
>> ze fioletowa koncowka znika po 48 godz a rozowa po 12. Taaa po 72
>> godz kiedy rozowe kreski nie znikly
>
> ..CIACH!
> A to miałaś szczęście! Ja też mam ten flamajster i u mnie różowa kreska
> nawet
> 12 minut nie usiedzi na materiale, zaraz znika. Na niektórych tkaninach
> różowej końcówki mogę z powodzeniem używać jako wymazywacza do źle
> narysowanych fioletowych linii. :-))))
> A fioletowe trzymają mi się już czwarty dzień [ale już coraz słabiej] i
> tym
> razem akurat bardzo mnie to cieszy, bo pewnie dopiero w niedzielę będę
> toto
> szyć. Może dotrwają.
Ja kupiłam sobie pisaki, dwa osobno, też z napisem Eti, z tym, że kupowałam
je w Strimie. Różowy 12-godzinny, fioletowy 48-godzinny. Efekt mam taki, ze
fioletowy znika mi po ok. 10-15 minutach, różowy trzyma się, zwłaszcza jak
znaczek zamarkuję dwa razy - do zmoczenia. Fioletowym mogę znaczyć i
znaczyć, znika po chwili. :)
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2005-08-05 06:48:35
Temat: Re: [szycie] lamowniki i zwijacze z eti
> Ja teraz się zastanawiam nad kredkami z eti - chętnie posłucham opinii
> posiadaczy takowych kredek.
>
Kredki jak kredki, mam, używam rzadziej niż sporadycznie. Jesli już to wolę
kredę. A tak w ogóle to najczęściej używam pisaków. Kredy tam gdzie pisaków
z racji koloru użyć się nie da. Ale chyba są już białe pisaki. Idę
przeszperać sklep. ;)
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2005-08-05 06:50:53
Temat: Re: [szycie] lamowniki i zwijacze z eti> Ja uważam, że warto i ja bym tę matę zamówiła. Prawdę mówiąc gdy kilka
> miesięcy temu miałam zajawkę na patchworki, przeżywałam katusze, bo nie było
> mnie stać na tę matę, a też ją sobie upatrzyłam. I jakiś najdroższy na
> świecie nóż - chyba nawet już go nie mają :-)))
>
No to mnie przekonalas.
A co do organizacji to wlasnie poprosilam moja siostre, ktora mieszka w
Poznaniu coby mi to zalatwila osobiscie, moze to pomoze bo juz nie mam
cierpliwosci czekac az mi odpisza na emila ;)
Pozdrawiam
Aga(Londyn-leje :(
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |