Data: 2005-01-22 08:36:09
Temat: Re: [szycie] pisak znikaj?cy z eti - musze się poskarzyc
Od: Krysia Thompson <K...@h...fsnet.co.uk>
Pokaż wszystkie nagłówki
>--
>Uka P. co regularnie generuje off-topiki. Zatem na zakonczenie POCHWALE SIE,
>ze wlasnie zszylam do kupy [znaczy sie razem] moja pierwsza z czterech
>planowanych poduszek patchworkowych. Jest pokraczna, miala byc kwadratowa, a
>wyszla trapezowa, zapiecie sie rozlazi i ma pelno zakladek tam, gdzie powinna
>byc plaska - ale i tak ja kocham. W koncu to moje pierwsze dziecko.
>Maszynowe :)))).
>No i na krzesle wyglada PIEKNIE!
>Ale nie mam czym pstryknac fotki :D.
>Przy okazji mam taka refleksje - myslalam, ze przy szyciu patchworkow
>najtrudniejsze/nabardziej zmudne jest zszywanie blokow. Otoz nie. Zszywanie
>blokow, to sama frajda. O palme pierwszenstwa czynnosci zmudnych walczy
>wykrawanie latek ze zszywaniem calosci do kupy. Znaczy razem.
>
>No dobra, dobra, juz ide...!
>Dobranoc. :)*
Kongratulacje!
wycinaneie kawalkow to jest OK, ale pikowanie reczne to jest
dopiero robota, na cale tygodnie, jesli calosc duza....ja jestem
neicierpliwa , wiec to dla mnie tortury. Poza tym jak juz cala
gora jest zrobiona i wyprasowana po raz ostatni to to jest takie
sliczne, a zaraz wkrocze ja i popsuje pikowaniem :PPP
Pierz
K.T. - starannie opakowana
|