Moje firanki (filetem) sa ze Snehurki i z Moniki. Zyja, maja sie niezle, nie
kurcza sie ani nie rozciagaja. Naciagam, susze na lezaco, nie prasuje, bo
jestem leniwa :-))
Tylko jeszcze nie pralam mojego obrusa na 4-metrowy stol. Nie wiem co
bedzie... Suszyc go bede tez chyba na stole.