| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-04-01 11:26:11
Temat: Re: [szydełko] skrzypiące szydełko, chyba zwartusiej> Kupiłam sobie małe szydełko (0.85), na pewno się z takim spotkałyście:
> całe normalnie metalowe, ale końcówka żółtometalowa. No i ta końcówka mi
> skrzypi o nici.
Czy to jest szydełko Tulip? Mam takie, ale nic mi nie skrzypi. Może to
kwestia nici a nie szydełka?
--
Dziunia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-04-01 11:28:20
Temat: Re: [szydełko] skrzypiące szydełko, chyba zwartusiejDziunia wrote:
>>Kupiłam sobie małe szydełko (0.85), na pewno się z takim spotkałyście:
>>całe normalnie metalowe, ale końcówka żółtometalowa. No i ta końcówka mi
>>skrzypi o nici.
>>
>>
>
>Czy to jest szydełko Tulip? Mam takie, ale nic mi nie skrzypi. Może to
>kwestia nici a nie szydełka?
>
>
Tulip, istotnie. Nici normalne, szydełkowe. Bawełniane. Napisane miały
"Maxi". Nie wiem. Ja chcę zrobić serwetę i nie oszaleć :,-(
UlaK
--
e-mail: u...@h...pl -- IRC nick: Ula
http://ula.hell.pl/ i http://ula-kapala.art.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-04-01 11:44:42
Temat: Re: [szydełko] skrzypiące szydełko, chyba zwartusiej>
> Tulip, istotnie. Nici normalne, szydełkowe. Bawełniane. Napisane miały
> "Maxi". Nie wiem. Ja chcę zrobić serwetę i nie oszaleć :,-(
> UlaK
>
> --
> e-mail: u...@h...pl -- IRC nick: Ula
> http://ula.hell.pl/ i http://ula-kapala.art.pl/
>
Robię z "Maxi" szydełkiem Tulip kolejną serwetę, złotko z końcówki już dawno się
starło, ale nic mi nie skrzypi i nie skrzypiało. Taka skrzypiąca przypadłość mi
się zdarza, ale kiedy mam spocone dłonie. Wtedy nawet igła hafciarska skrzypi.
No ale teraz upałów nie widać.
Pozdrawiam. Magdalena /Rzeszow/
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-04-01 11:56:14
Temat: Re: [szydełko] skrzypiące szydełko, chyba zwartusiej
. Taka skrzypiąca przypadłość mi
> się zdarza, ale kiedy mam spocone dłonie. Wtedy nawet igła hafciarska
skrzypi.
> No ale teraz upałów nie widać.
> Pozdrawiam. Magdalena /Rzeszow/
No właśnie, ja też zauważyłam, że gdy mam nawet lekko spocone dłonie to
szydełko lubi denerwująco poskrzypiec. Mi ręce często się pocą i jest chyba
tylko jedna rada, często dokładnie myć ręce i wycierać do sucha. Czasem
trzeba tą czynność często powtarzać, ale lepsze to od tego przerażliwego
jęku szydełka.
W moim przypadku ta przypadłość dotyczy zwłaszcza wełny akrylowej i szydełka
powlekanego (to już jest koszmar)- masz Ulu rację, poziom agresji wzrasta
niemożliwie, a przecież robótki mają uspokajać...
pozdrawiam Moolinea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-04-02 17:52:06
Temat: Re: [szydełko] skrzypiące szydełko, chyba zwartusiejJeżeli robi się za ciasno, to nieraz szydełko skrzypi ;(, spróbuj może robić
ciut luźniej, Powodzenia
Baśka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |