Data: 2010-04-21 09:30:00
Temat: Re: tabu. i znowu ktoś się boi...?
Od: zażółcony <z...@y...on.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
news:vedmw24yvck0$.dlg@trenerowa.karma...
> Dnia 21-kwiecień-10, zażółcony wlazł między psychopatów i wykrakał:
>
>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
>> news:et96n386qm5j.dlg@trenerowa.karma...
>>> Dnia 19-kwiecień-10, zażółcony wlazł między psychopatów i wykrakał:
>>>
>>>
>>>> Generalnie głupio-mądre maksymalnie. Mógł zadać te pytania
>>>> i nic wiecej nie pisać - to by jakoś uszło.
>>>
>>> to zapraszam na super rzeczowy wykład dwóch kolegów ekspertów.
>>>
>>> http://tiny.pl/hg6qz
>>>
>>> "... zapraszamy do artykułu o katastrofie Tu-154 spod Smoleńska
>>> autorstwa
>>> Michała Fiszera oraz Jerzego Gruszczyńskiego, ekspertów lotniczych"
>>
>> Zanim zerknę w Twój link, podam te, które uważam już jakoś za
>> interesujące:
>> http://kosikm.salon24.pl/171978,wywiad-z-wiktorem-su
worowem
>> http://www.wolnapolska.pl/index.php/Aktualności/meac
oning-czyli-jak-oszuka-nawigacj-pokadow.html
>
> wywiad z suworowem ciekawy o tyle, że nie pozwala łatwo uwierzyć w to
> putinowskie wzruszenie. meaconing - tu już jestem daleko sceptyczny.
>
> cały czas są 2 podstawowe pytania:
> 1. dlaczego w ogóle pilot lądował
> 2. dlaczego był błędnie ustawiony - równolegle do osi pasa, a nie w osi
Meacoming podaje tu jakieś światło na to, jakie konkretnie techniki wpływu z
zewnątrz
wchodzą w grę - i jaki jest poziom badania tematu przez specjalistów. Warte
zbadania
z taką tylko refleksją, że np. w artykule podanym przez Ciebie w ogóle nawet
nie wspomnieli o systemie TAWS - prawdopodobnie system, jeśli jest wdrożony,
to ma charakter pomocniczy a nie podstawowy, w terenie takim, jak jakieś
zapadłe lotnisko rosyjskie.
Z drugiej zaś strony, jak przeczytałem podany przez Ciebie artykuł,
to jestem zdziebko zdziwiony, że wszystkie wysokościomierze są baryczne
i wymagają 'ludzkiej' kalibracji w zależności od pogody na lotnisku, że nie
ma
np. żadnych wysokościomierzy echolokacyjnych czy radiowych - czyli
choćby takich prostych urządzonek, jak mają niebiescy czyhający
na piratów drogowych. Czegoś tu nie chwytam, zresztą nawet
w komentarzach do tego artykułu było, że pilot być może źle
ocenił scieżkę podchodzenia na podstawie wysokości odczytanej nad wąwozem
(że jest za wysoko) - na co baryczny powinien być akurat doskonale odporny.
Nie wiem - czekamy na ekspertów. Zastanawiam się, czy te wszystkie parametry
są zapisane (odczyty wysokościomierzy) w polskiej skrzynce i czy z rozmów
w innych skrzynkach wyraźnie wynika, jakimi procedurami, którym systemem
piloci posługiwali się jako podstawowym, a które używali jako pomocnicze,
lub w ogóle nie używali.
|