Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
news:igev36$g91$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
> news:igeuau$h8v$1@news.onet.pl...
>>
>> Użytkownik "Ghost" <g...@e...pl> napisał w wiadomości
>> news:igeuje$dce$1@mx1.internetia.pl...
>>>
>>> Użytkownik "Vilar" <v...@U...TO.op.pl> napisał w wiadomości
>>> news:igett3$g2s$1@news.onet.pl...
>>>>
>>>> Użytkownik "Marchewka" <s...@g...pl> napisał w
>>>> wiadomości news:igetn7$bid$1@inews.gazeta.pl...
>>>>>W dniu 2011-01-10 13:15, Hanka pisze:
>>>>>> Rada Ministrów podjęła we wtorek uchwałę w sprawie ustanowienia
>>>>>> programu wieloletniego "Budowa Muzeum II wojny Światowej w Gdańsku".
>>>>>> Program będzie realizowany w latach 2011-2014, pod nadzorem ministra
>>>>>> kultury. Na jego sfinansowanie zostanie przeznaczone
>>>>>> 358 432 000 zł z budżetu państwa.
>>>>>
>>>>> To ja tez jestem przeciwna. Kolejny martyrologiczny koszmarek. Ciagle
>>>>> musimy zyc przeszloscia sprzed ponad 70 lat? Nosz, przedszkoli
>>>>> brakuje, szkol brakuje, szpitale jak w Afryce. Zle sie dzieje w
>>>>> panstwie polskim...
>>>>> I.
>>>>>
>>>>
>>>> Ja bym wolała... sieć ścieżek rowerowych....
>>>
>>> AbstraHujac od zadluzenia i wypedzonych - nie wyobrazam sobie wiekszego
>>> bledu wspolczesnych niz niedopilnowanie pamieci o IIWS i to odpowiednio
>>> mocno zaakcentowanej. Ostatni swiadkowie umieraja. A powtorka z rozrywki
>>> w ramach cyklicznosci historii ciagle jest mozliwa, ludzie sa ciagle
>>> tacy sami.
>>
>> Dobrze, to dokumentujmy, zbierajmy wspomnienia, udostępniajmy je
>> multimedialnie i nie budujmy juz kolejnych grobowców, proszę.
>
> Jasne, kazdy archeolog bedzie zainteresowany.

Ghoście, ten kraj jest po to, żeby nam i kolejnym pokoleniom dobrze tu się
żyło. A dobre życie nie oznacza wyłącznie życia przeszłością, czy poważnego
stosunku do tego życia. To też wiatr we włosach, śmiech i chwile, kiedy
rzeczywistość napełnia Cię zachwytem (np. z powodu niesamowitego światła w
budynku). Znajdźmy może równowagę, by i Ghosty i Vilary dobrze tu się czuły.

MK