Data: 2005-02-15 21:44:06
Temat: Re: teletubisie - dlaczego tak działają na dzieci?
Od: Przemysław Dębski <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tłiti" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3ed3.00000321.42126590@newsgate.onet.pl...
> zastanawiałem się, dlaczego dzieci tak się uspokajają przy teletubisiach,
> wręcz je to hipnotyzuje.
> rozumiem, że przekaz jest prosty, dużo powtórzeń, przystępny język, fajne
> kolorki. ale czy to wystarczy, żeby tak zahipnotyzować maluchy?
> zastanawiał
> się ktoś może nad tym głębiej?
Głębiej to się pewnie twórcy zastanawiali :)
Ostatnio przerzucałem kanały w TV i trafiłem na końcówkę. Może dlatego że z
zaskoku zobaczyłem fragment a nie całośc - cosik przykuło moją uwagę.
Ostatnia scena "teletubisie mówią papa". Po czym występuje "nie", raz w
formie stwierdzenia, raz w formie pytania, raz w formie zdziwienia, raz w
formie rozbawionej, raz w formie żalu. Kto ogladał ten wie :) Każde "nie" -
niesie ze sobą inny ładunek emocjonalny. I teraz. Moim zdaniem nie chodzi o
to że "każde dziecko znajdzie coś dla siebie". Tzn. że wesołe dziecko
usłyszy formę rozbawioną i będzie hepi, "niedoinformowane" dziecko "łyknie"
formę pytająca itd. ... moim zdaniem nie o to chodzi. "Nie" - za każdym
razem jest wymawiane "pozytywnym głosem" - w kazdym wypowiedzeniu "nie" jest
coś pozytywnego. W realnej sytuacji dziecko odczuwa coś w rodzaju żalu, gdy
dobrze się bawi, a tu nagle każą mu iść do łózka. I nie bardzo ma jak okazać
swój żal. Rodzice przeważnie podają dziecku racjonalne powody "dlaczego ma
iśc spać", albo kręcą coś o jakichś "misiach które będa płakać". Cały czas
jest odziaływanie rodzic->dziecko. Gdy tymczasem dziecko chce pokazać, że
niekoniecznie mu się to podoba. Tylko nie za bardzo ma jak. No bo jak
sprzeciwić się racjonalnym powodom, które z założenia _mają_być_słuszne_,
albo jak zrobić "przykrośc misiowi" i nie wyjśc we własnych oczach na
potwora ? :) A tu proszę - "teletubisie mówią papa" + 100 zaprzeczeń "nie"
ubranych w rózne emocje - za każdym razem pozytywne. To podświadomie
zaspokaja potrzeby emocjonalne dzieciaka.
Ale oczywiście mogę się mylić ... nie jestem teletubisiem :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
|