Strona główna Grupy pl.sci.medycyna terapia elektromagnetyczna?

Grupy

Szukaj w grupach

 

terapia elektromagnetyczna?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 22


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2007-12-27 14:38:00

Temat: Re: terapia elektromagnetyczna?
Od: "Krzysztof (Suzuki Kokushu)" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

>> Zamierzam kupić telewizor firmy Szwindlowski & Szuj. Czy ktoś taki kupił
>> i jest zadowolony? Jeśli znajdzie się chociaż jedna zadowolona osoba, to
>> z pewnością jest to doskonały telewizor!
> widzisz, popełniasz podstawowy błąd metodologiczny (a to się bazyli ucieszy,
> lubi to słówko). Telewizor to coś, co ma spełniać jakieś parametry, jest
> ich dużo i są niejasne. Terapia ma po prostu działać, albo to robi albo
> nie, w zasadzie problem jest zerojedynkowy. W przypadku chronicznej
> boreliozy (a o takich przypadkach piszę) nie ma mowy o spontanicznym
> wyleczeniu czy wmawianiu sobie wyników - albo po użyciu maszyny pojawia się
> reakcja herxheimera, albo nie pojawia.
Może przykład bardziej medyczny (autentyk). Był sobie młody człowiek,
nazwijmy go Franek Śruba. Z niejasnych przyczyn wysiadły mu nerki.
Bodajże w 1994 miał zrobiony przeszczep. Ze zwłok, z przeciętną
zgodnością tkanek. Zagoiło się na Franku, wyszedł ze szpitala i tyle go
dochtory widziały. Nie stosował *żadnej* immunosupresji. Pan Śruba
utrzymał nerkę przez 10 lat, więc przez czas porównywalny z chorymi
którzy są grzeczni. _Po prostu nicnierobienie zadziałało_. I co, wg
Ciebie zastępujemy cyklosporynę miłym uśmiechem? Domyślasz się jakie są
*zwykle* (=niemal zawsze) skutki samowolnego *krótkotrwałego
zmniejszenia dawki* leków? Albo inny przykład (też autentyczny,
chociaż to nie mój kazus), przypadnie Ci do gustu. Była sobie
zakonniczka, dajmy na to siostra Emerencja, czyli Emcia. Rozwinęła
przewlekłą białaczkę szpikową. Potwierdzoną biopsyjnie, wszystko się
zgadzało. Siostra Emcia bardzo dużo się modliła, jak to zakonnica. Po
kilku latach znikł sobie rozrost, w biopsji już nic złego nie widać.
_Nie ma mowy o spontanicznym wyleczeniu - po prostu modlitwa
zadziałała_. I co, będziesz zalecał zdrowaśki zamiast przeszczepu szpiku?
Rozumiem, że sobie tak napisałeś, ale podobno jesteś filozoficznie i
metodycznie wybitny, a to zobowiązuje.

--
Krzysiek
Szczęśliwy kto za radą złych ludzi nie kroczy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2007-12-27 14:43:52

Temat: Re: terapia elektromagnetyczna?
Od: SM <b...@k...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

SM napisał(a):
>> kojarzyć to też mi się kojarzy, tyle że ponoć RIFE to w ogóle inna klasa
>> jest.
>
> A czy można w necie dorwać gdzieś schemat, czy też parametry impulsów
> tego urządzonka.

Chyba mam:
http://www.rifetechnologies.com/

SM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2007-12-27 15:04:12

Temat: Re: terapia elektromagnetyczna?
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Krzysztof (Suzuki Kokushu) wrote:

>>> Zamierzam kupić telewizor firmy Szwindlowski & Szuj. Czy ktoś taki kupił
>>> i jest zadowolony? Jeśli znajdzie się chociaż jedna zadowolona osoba, to
>>> z pewnością jest to doskonały telewizor!
>> widzisz, popełniasz podstawowy błąd metodologiczny (a to się bazyli
>> ucieszy, lubi to słówko). Telewizor to coś, co ma spełniać jakieś
>> parametry, jest ich dużo i są niejasne. Terapia ma po prostu działać,
>> albo to robi albo nie, w zasadzie problem jest zerojedynkowy. W przypadku
>> chronicznej boreliozy (a o takich przypadkach piszę) nie ma mowy o
>> spontanicznym wyleczeniu czy wmawianiu sobie wyników - albo po użyciu
>> maszyny pojawia się reakcja herxheimera, albo nie pojawia.
> Może przykład bardziej medyczny (autentyk). Był sobie młody człowiek,
> nazwijmy go Franek Śruba. Z niejasnych przyczyn wysiadły mu nerki.
> Bodajże w 1994 miał zrobiony przeszczep. Ze zwłok, z przeciętną
> zgodnością tkanek. Zagoiło się na Franku, wyszedł ze szpitala i tyle go
> dochtory widziały. Nie stosował *żadnej* immunosupresji. Pan Śruba
> utrzymał nerkę przez 10 lat, więc przez czas porównywalny z chorymi
> którzy są grzeczni. _Po prostu nicnierobienie zadziałało_. I co, wg
> Ciebie zastępujemy cyklosporynę miłym uśmiechem? Domyślasz się jakie są
> *zwykle* (=niemal zawsze) skutki samowolnego *krótkotrwałego
> zmniejszenia dawki* leków?

powiem więcej, dość dobrze wiem jakie są skutki zmniejszenia dawki leków
przy przeszczepach. Ale wiesz, jakby ten facet pił np siarczan magnezu (lek
polecany przez jednego z grupowiczów na wszystko), już warto byłoby się
zastanowić czy nie ma tu przekrętu.

Przykład zresztą w ogóle nie pasujący do tematu, co innego brak wystąpienia
jakiegoś objawu, który to brak zdarza się dość często, co innego nagłe
(kwestia dosłownie kilku godzin, bo tyle trzeba żeby nastąpiła reakcja
herxheimera) wyleczenie z przewlekłej choroby po zastosowaniu pewnego
specyfiku.

> Albo inny przykład (też autentyczny,
> chociaż to nie mój kazus), przypadnie Ci do gustu. Była sobie
> zakonniczka, dajmy na to siostra Emerencja, czyli Emcia. Rozwinęła
> przewlekłą białaczkę szpikową. Potwierdzoną biopsyjnie, wszystko się
> zgadzało. Siostra Emcia bardzo dużo się modliła, jak to zakonnica. Po
> kilku latach znikł sobie rozrost, w biopsji już nic złego nie widać.
> _Nie ma mowy o spontanicznym wyleczeniu - po prostu modlitwa
> zadziałała_. I co, będziesz zalecał zdrowaśki zamiast przeszczepu szpiku?
> Rozumiem, że sobie tak napisałeś, ale podobno jesteś filozoficznie i
> metodycznie wybitny, a to zobowiązuje.
>

że niby nie ma przypadków spontanicznego wyleczenia białaczki szpikowej?
Ależ są. I szczerze mówiąc, modlitwa bardzo pomaga. Zresztą nie tylko
modlitwa, wszelkie formy stymulacji psychologicznej pomagają w sposób
wybitny. Co nie raz udowodniono naukowo. Niemniej zdrowasiek nie zaleciłbym
nikomu, nawet gigantyczne dawki chemioterapii nie mają tak drastycznych
skutków ubocznych jak katolicyzm.

--
www.vegie.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2007-12-27 15:06:21

Temat: Re: terapia elektromagnetyczna?
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

SM wrote:


>
> Chyba mam:
> http://www.rifetechnologies.com/

o, to to, podobno (podkreślam, podobno) po przeprowadzeniu badań nad
grzybkami candida na szalkach petriego, lekarzom szczęki opadły, totalna
annihilacja hodowli. Nawet było to przedstawiane na jakiś sympozjach
naukowych. Z drugiej strony znajomy robił eksperymenty na drożdżach (co
prawda zapperem z allegro), drożdże żyły dalej jakby nigdy nic. Na grypę
też nie pomagało.

--
www.vegie.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2007-12-27 15:34:07

Temat: Re: terapia elektromagnetyczna?
Od: "bazyli4" <b...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "tomek wilicki" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:fl0akj$5fj$1@atlantis.news.tpi.pl...



> widzisz, popełniasz podstawowy błąd metodologiczny (a to się bazyli
> ucieszy,
> lubi to słówko).

Jeszcze może... jaki to rodzaj błędu? Tak gwoli ścisłości ;o)

Pzdr
Paweł


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2007-12-27 16:08:26

Temat: Re: terapia elektromagnetyczna?
Od: SM <b...@k...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

> o, to to, podobno (podkreślam, podobno) po przeprowadzeniu badań nad
> grzybkami candida na szalkach petriego, lekarzom szczęki opadły, totalna
> annihilacja hodowli. Nawet było to przedstawiane na jakiś sympozjach
> naukowych. Z drugiej strony znajomy robił eksperymenty na drożdżach (co
> prawda zapperem z allegro), drożdże żyły dalej jakby nigdy nic. Na grypę
> też nie pomagało.
>

Można by spróbować coś pokombinować. Narazie zapoznałem się z zasadą
działania zappera. Urządzenie wytwarza przebieg prostokątny o określonej
częstotliwości i bardzo niewielkim natężeniu.

Aby fala elektromagnetyczna mogła mieć jakikolwiek wpływ na
drobnoustroje, musiałaby mieć częstotliwość równą częstotliwości własnej
drobnoustroja, czy też mieć swoją długość równą długości obiektu na
który ma oddziaływać. Zbyt długa fala (zbyt mała częstotliwość) będzie
obiekt opływać, zbyt krótka (za duża częstotliwość) będzie przez obiekt
przechodzić bez oddziaływania z nim.

Zapper działa na częstotliwościach 20..40kHz. Wydaje mi się że jest to o
wiele za mało jak na częstotliwość własną drobnoustrojów. Ale... mamy do
czynienia z falą prostokątną. A fala prostokątna jest sumą fal
sinusoidalnych o częstotliwościach równych nieparzystym harmonicznym
częstotliwości podstawowej i malejących amplitudach. Więc możliwe że
któraś tam harmoniczna trafia w częstotliwość własną mikroba. Tyle że
jej amplituda musi być już znikoma. Na dodatek prosty generator na 555
będzie wytwarzał dość "krzywy" prostokąt w którym wyższe harmoniczne i
tak nie są generowane.

Kolejna ciekawa rzecz - generator wytwarza przebieg ze składową stałą -
jest niesymetryczny względem zera.

Koszt elementów wykonania urządzenia wg schematu Huldy Clark to max.
10zł. Można by nawet zrobić układ na mikroprocesorku z bardzo precyzyjną
i stabilną regulacją częstotliwości z wyświetlaczem i takimi tam
bajerami - koszt kilkadziesiąt złotych.

Po nowym roku i tak planowałem zrobić na próbę kilka urządzeń - holtera,
urządzenie pozwalające "widzieć" niewidomym dotyk, to mogę się i w
zappera pobawić.

SM

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2007-12-27 16:25:50

Temat: Re: terapia elektromagnetyczna?
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

bazyli4 wrote:

> Użytkownik "tomek wilicki" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:fl0akj$5fj$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
>
>
>> widzisz, popełniasz podstawowy błąd metodologiczny (a to się bazyli
>> ucieszy,
>> lubi to słówko).
>
> Jeszcze może... jaki to rodzaj błędu? Tak gwoli ścisłości ;o)
>

a skąd mam wiedzieć. nie skończyłem tych studiów

--
www.vegie.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2007-12-27 16:28:37

Temat: Re: terapia elektromagnetyczna?
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

SM wrote:

>
> Po nowym roku i tak planowałem zrobić na próbę kilka urządzeń - holtera,
> urządzenie pozwalające "widzieć" niewidomym dotyk, to mogę się i w
> zappera pobawić.

o widzisz, jakbyś zbudował coś wg schematu RIFE, podesłałbym (za
pozwoleniem) paru ludzi z zaawansowaną boreliozą, możnaby sprawdzić czy
wyjdzie herx. Jest paru takich w okoliach wrocka z problemami przy
stosowaniu klasycznej terapii antybiotykowej.

--
www.vegie.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2007-12-29 22:36:51

Temat: Re: terapia elektromagnetyczna?
Od: j...@g...pl szukaj wiadomości tego autora

On 27 Gru, 17:28, tomek wilicki <t...@w...pl> wrote:
> SM wrote:
>
> > Po nowym roku i tak planowałem zrobić na próbę kilka urządzeń - holtera,
> > urządzenie pozwalające "widzieć" niewidomym dotyk, to mogę się i w
> > zappera pobawić.
>

Witam,

a gdzie można znaleźć schemat generatora RIFE który mógł bym wykonać
samodzielnie?

Pozdr,
Jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2007-12-30 00:25:25

Temat: Re: terapia elektromagnetyczna?
Od: tomek wilicki <t...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

j...@g...pl wrote:


>>
>
> Witam,
>
> a gdzie można znaleźć schemat generatora RIFE który mógł bym wykonać
> samodzielnie?

ktoś tutaj podawał linki, szczerze to ja osobiście nigdy się nie
przymierzałem do takich wynalazków - coś nie bardzo w to wierzę :D

--
www.vegie.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Choroba psychiczna?
choroba umyslowa...??
Nerka
lecytyna z punktu widzenia medycyny
sepsa

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »