Data: 2003-11-11 16:47:12
Temat: Re: terapia przy nerwicy serca?
Od: "Pyzol" <n...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"KS" <k...@m...lublin.pl> wrote in message
news:boq2ej$ppr$1@news.lublin.pl...
> > Masz rozpoznanie? Znaczy byłeś u swojego lekarza?
> >
> bylem u wielu lekarzy, niestety zaden z nich po przeprowadzonych badaniach
> nie stwierdzil "choroby serca", ani tez innej przypadlosci (neurologiczna,
> pulmonologiczna, laryngologiczna)przy ktorej objawy sa podobne.
Moze ci sie moje doswiadczenie na cos przyda. Dawno, dawno temu tez mialam
podobne objawy az jak ktoregos dnia ( pamietam, bylo to w Domach Centrum w
Warszawie) tak mnie trzaslo, ze tylko zastanawialam c sie czy isc na
pogotowie czy umrzec do domu. Bol byl nieludzki. Dowloklam sie do domu,
rezygnujac z pogotowia i nastepnego dnia udalam sie do kardiologa. Starsza
pani, po zwyklym badaniu upewnila mnie z niezapomnianym usmiechem:
- Pani na serduszko calkowicie w porzadku, zdrowiusienkie
-Pani ma chory kregoslup! - zakonczyla rownie radosnie.
Przeszlam cala litanie lekarzy, ortopedow i innych, az wreszcie udalo sie
zrobic takie ujecie rentgenowskie, ktore wykazalo zwyrodnienia w trzech
kregach. Ten szyjny, jak mnie oswiecil rowniez niemlody pan doktor, to
pamiatka z czasow dyskotekowych i szalonego krecenia glowa podczas tancow.
Podkreslam - zdjecia nie do razu wykazaly problem, ja sie po prostu uparlam
aby go szukali. Co mi to dalo? Ano nic. Zalecenie "Prosze sie nie
denerwowac i nie dzwigac" w PRL brzmialo niczym wers z kabaretu, podczas
mojej tulaczki po swiecie nie moglam tez sobie pozwolic na unikanie pracy
fizycznej. Ortopeda w Kanadzie, gdzie mieszkam, kierowal mnie na pilowanie
kregow, kraczac,ze za 3-4 lata bede musiala nosic jakis gorset.
Podziekowalam mu serdecznie za troske i nie wyrazilam zgody na zarobienie
przez niego ciezkich pieniedzy na operacji. Bylo to lat temu dwanascie.
Zwykly zastrzyk z cortizonu sprawil natychmiastowa ulge wymeczonym i
wiecznie obolalym dloniom. Mial skutkowac rok, skutkowal duzo dluzej,
dopiero od mniej wiecej roku zaczynam odczuwac te same bole, czyli w dobre 8
lat pozniej!
Na ojbawy, ktore wczesniej ocenialam jako bole serca, najzwyczajniej nie
zwracam juz uwagi i nawet nie pamietam kiedy je ostatnio mialam.
Szczerze powiedziawszy, po cichu to uwazam,ze z prolblemow wyleczyla mnie
wlasnie ta fizyczna harowa w kanadyjskim hotelu. Ja, po prostu nie moglam
sobie pozwolic na unikniecie jej! Nie znalam angielskiego, kiedy tu
przuyjechalam, a w dodatku przyjechalam w gleboka depresje i b. wysokie,
najwyzsze do czasow Wielkiego Kryzysu bezrobocie - a rachunki trzeba bylo
placic. Po kilku dniach bolow nieludzkich, organizm jakby sie przyzwyczail
do nowego ruchu i uspokoil, bole wrocily, kiedy rozpoczelam prace siedzaca,
w biurze tlumaczeniowym. Rzucilam ja po kilku miesiacach i od tego czasu
pracuje tak, aby duzo sie ruszac. Obecnie, z ciezko uposledzonymi dziecmi, z
ktorymi cwicze a niekiedy musze dzwignac. Kiedy robie sobie przerwe i
zaczynam wysiadywac, a to przy kawie, a to przy telezyzji, a to przy
komputerze, wraca uporczywa slabosc w plecach i zaczynaja sie rozne klucia w
klatce piersiowej. Od czasu kiedy zaczelam tanczyc flamenco znacznie latwiej
jest mi je kontrolowac, a ze dzis potrafie 8 godzin nabiegac sie w pracy a
potem dwie zawziecie podtupywac wyprostowana jak struna z zebrami
maksymalnie uniesionymi do gory - to jeszcze kilka lat temu nie
uwierzylabym, ze osoba z trzema zwyrodnialymi kregami moze sobie pozwolic na
takie fikimiki.
Zalecalabym ci wiec sprobowanie wiecej, duzo wiecej ruchu, cwiczen, albo
pracy fizycznej . Na poczatku moze ci organizm sprobowac jakas akcje
protestacyjna, ale z czasem sie dostosuje, a ty poczujesz sie zdrowy jak
rybka. Jak ja.
Oczywiscie, pisze to z pozycji pacjenta, a nie lekarza, twoj problem moze
lezec gdzie indziej.
Kaska
|