Strona główna Grupy pl.soc.rodzina teściowa

Grupy

Szukaj w grupach

 

teściowa

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 258


« poprzedni wątek następny wątek »

111. Data: 2006-04-13 08:56:10

Temat: Re: teściowa
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości <news:e1l3eg$5b1$6@atlantis.news.tpi.pl>
twiza <b...@t...pl> pisze:

> Super

Szkoda tylko, że nie potrafisz wyciągnąć żadnych wniosków z tego, co
napisało Ci parę osób.

--
Nixe

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


112. Data: 2006-04-13 08:59:08

Temat: Re: teściowa
Od: twiza <b...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

eltec napisał(a):
>
> Użytkownik "twiza" <b...@t...pl> napisał w wiadomości
> news:e1ju0j$9eq$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> wczesniej, przychodzi na urodziny, jak zapraszana nie jest i siedzi
>> ważna jak by była najwazniejszą osobą zaproszoną na urodziny.
>
> Dla mnie byłoby dziwne, gdyby wiedząc, ze sa urodziny, nie przyszła.
> W dzień imienin czy urodzin trzeba być przygotowanym na to, ze ktos
> przyjdzie.
>
> Współczuję twojej teściowej, ze ma taka upiorną synową. Aż się
> wierzyć nie chce, że jesteś taka jak to przedstawiłaś. A twoje dzieci
> widzą i słyszą, jak postępujesz wobec ich babci i kiedyś twoja synowa
> będzie wściekła, ze do nich przyszłaś, bo też nie będziesz dla niej
> "najważniejszą" osobą.

Jak by Ci robiła za skórą tak jak mi to byś sie też na nią wściekała.
Dzieci do niej chodzą, ja tego nie zabraniam, ja im nie mówię że jest
zła. Nie jestem okropna tylko jak komuś poda się palec weźmie całą rekę,
to jest bardzo uciążliwe, zwłaszcza jak ma się ciągle w domu pełno
roboty, a ona przyjdzie i gada o bzdurach zamiast wziąć sie za cos
pozytecznego. Jak mozna niechcieć czytac dzieciom, albo z nimi sie nie
chcieć bawić. Tylko mi zawracać głowę. Ja ja traktuję głownie jako
babcie i chce żeby umiała poświęcić czas maluchom, ale ona tego nie potrafi.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


113. Data: 2006-04-13 09:00:35

Temat: Re: teściowa
Od: "Śliwka" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "eltec" <e...@w...pl> napisał w wiadomości
news:e1j9cs$gtp$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> A cóż znaczy głupia patelnia czy jakieś tam skarpetki wobec zgody w
> rodzinie? Przeciez nie niszczy ci tej patelni celowo, zeby ci zrobić na
> złość. Tez widzę, że jesteś pełna złości.Ktoś słusznie zaptał, czy wobec
> swojej matki tez byś tak się zachowywała. Skontroluj swoje postępowanie,
> bo kiedyś może to się obrócić przeciwko tobe.

czasem i matka potrafi zajść za skórę. Do naszego młodego zwracała sie np:
"twoi bezmyślni rodzice........." to najdelikatniejsze. Prosiłam kilka razy
żeby
zastanawiała się co jej z ust wypływa. Bez rezultatu. Przestaliśmy do niej
przyjeżdżać
i jak się zorientowała o co chodzi to teraz jest pełen szacuneczek dla nas.
A takie tekściki
to baardzo sporadycznie się zdarzają i zaraz się poprawia hihi;o)

Śliwka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


114. Data: 2006-04-13 09:05:51

Temat: Re: teściowa
Od: "Agnieszka Hojnacka" <n...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dzień dobry, ja tu po raz pierwszy, więc witam wszystkich!

> Zastanawiam się, jaka ta natura jest dziwna. Matki córek tworzy jako
> mądre, inteligentne, rozsądne,subtelne, kulturalne kobiety, a matki synów
> są chamskie, chciwe, głupie, prostackie, debilne baby. Dziwy w
> przyrodzie!!

Na Onecie jest artykuł z hipotezą wyjaśniającą to zjawisko:
http://wiadomosci.onet.pl/1325695,2679,kioskart.html

Pozdrawiam
Agnieszka Hojnacka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


115. Data: 2006-04-13 09:10:40

Temat: Re: teściowa
Od: twiza <b...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Lozen napisał(a):
> twiza wrote:
>
>> Nie ma sensu z nią rozmawiać, staram się ją ignorować i nie zwracać na
>> nią uwagi ale wkurza mnie strasznie jak wpipca się w nie swoje sprawy,
>> jak przychodzi i mówi że przyszła do nas spać nie uprzedzając nas
>> wczesniej, przychodzi na urodziny, jak zapraszana nie jest i siedzi
>> ważna jak by była najwazniejszą osobą zaproszoną na urodziny.
>
> Zacznij od tego, ze ona Tobie meza wychowala.
a w tym jest problem, bo jej nigdy w domu nie było.
Cokolwiek o niej myslisz,
> cokolwiek do niej czujesz, miej przynajmniej dla niej odrobine szacunku
> za te lata ktore ona poswiecila swemu dziecku, a Twojemu mezowi. W
> sumie chyba az taka zla nie jest, skoro zalapalas sie na jej syna...
A to jest całkiem inna sprawa. Ja się z nim przyjaźniłam najpierw
5,6 lat, potrafilismy godzinami rozmawiać przez komórki. Nigdy nie
chciałam mieć go za męża tylko za kumpla. Ale wyszło tak że bardzo się
tym przejął że wybieram inną drogę.
>
> Teraz pomysl o tych latach ktore ona spedzila ze swoim synem,
Jak wcześniej mówiłam, jej w domu nigdy nie było.
te lata
> gdy mu gotowala, gdy o niego dbala,
to też podlega dyskusji.
itp, i teraz sobie wyobraz, ze z
> dnia na dzien ta jej rola sie konczy i od teraz jest juz zbedna, bo jest
> inna kobieta ktora teraz dba o jej syna. Czy Ty sobie potrafisz
> wyobrazic pustke w jej zyciu?
może i pustke ma, wyobrazić sobie potrafię. Ale dlaczego jak się jej
mówi nie to ona tak
Zwlaszcza jezeli maciezynstwo odgrywalo w
> jej zyciu glowna role?
o nie
Kiedys kolezanka bardzo madrze mi powiedziala -
> "corki odchodza z domu, ale pozniej do niego wracaja; synowie odchodza i
> juz nie wracaja". Masz dziecko, spojrz na to od tej strony.
>
> Jezeli faktycznie szczerze sobie o tym wszystkim pomyslalas mozecie z
> mezem isc do niej i z nia na spokojnie porozmawiac.
Ja z nią się niby pogodziłam, ale ona i tak ma takie nawyki co kazdego
by z równowagi wyprowadziło.
Dac jej cos do
> pomocy, gdzie Tobie nie bedzie zalezec na zmarnowanym tym czy tamtym, a
> ona bedzie czula sie ze jest komus potrzebna, ze nie jest zbednym
> smieciem. A jezeli tak bardzo lubi czuc sie wazna - pozwol jej, w sumie
> przeciez maz wyrosl na ludzi,
Na ludzi tak, ale jak można nie miec własnego zdania, tylko słuchać się
zawsze mamy, być na każde jej skinienie, nawet jeśli dziecko jest chore
dlaczego wiec nie mialabys stawiac jej
> wysoko, na pedestale? Czy to jest juz koniec swiata, ze pozwolisz jej
> poczuc sie potrzebna w rodzinie?
Ale ona nawet jak chce dobrze to jej nie wychodzi taki urok
A chcialabys zeby ktos tak Ciebie
> traktowal jak Ty ja traktujesz?
>
Nie, to jest trudne, nie moge pozwalać psuć jej mojego zycia i wprodzać
w niego chaos
> Jezeli bedziesz dla niej przyjazna a jednoczesnie jasno i slownie
> okreslisz granice ktorych ona nie powinna przekraczac z czasem wszystko
> wyjdzie na prosta.
Miejmy nadzieję
>
> Kasia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


116. Data: 2006-04-13 09:13:23

Temat: Re: teściowa
Od: twiza <b...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Lozen napisał(a):
> twiza wrote:
>
>> A dzisiaj kochani moje dziecko miało urodziny, dlatego mnie nie było już
>> przy kompie. Jadę z nią na rowerze do M Donalda a tu cała rodzinka
>> męża idzie do nas razem z kochaną moją teściową. Ona mi daje kwiatek na
>> przeprosiny i mówi że przyszła do nas na urodziny -a ja jej nie
>> zapraszałam.
>
> To nie byly Twoje urodziny, na ktore nie musialas jej zapraszac, lecz
> urodziny _jej_ wnuczki. Sprawy miedzy Toba a nia sa sprawami miedzy Toba
> a nia, ale Twoje ograniczanie Twojego dziecka kontaktow z babcia jest po
> prostu krzywda dla Twego dziecka.
>
>> I co wy powiecie na taką bezczelność.
>
> Bezczelna bo na wnuczki urodziny przyszla??
>
>> Myśli że jak coś da to juz wszystko będzie OK .
>
> A Ty myslisz, ze jak powieszasz na niej psy na grupie i nic z nia nie
> wyjasnisz to sprawa sama sie rozwiaze i wszystko juz bedzie OK.
To ona tego nie zobaczy, a jak mi coś napiszecie, to sobie przemyslę
>
>> Jak juz wróciłam
>> to ona znów oczywiście się rządziła a ja sie czuję w swoim domu jak
>> by on nie był mój.
>
> Jest na to bardzo prosty sposob - zmienic zamki, ale jednoczesnie
> pozwalac jej Was odwiedzac. A jak juz odwiedzi to tak nad nia
> nadskakiwac, zeby ona nie miala szansy nic Wam zepsuc. Mozesz jej
> powiedziec, ze rozumiesz ja ze ona sie juz tyle w zyciu napracowala
?
i
> teraz jest jej czas na odpoczynek,
?
a Twoj na dogadzanie.
> Sposob oczywiscie wymaga odrobine checi z Twojej strony, a jednoczesnie
> dobrego przykladu dla Twego dziecka, ale w sumie mozesz nie robic nic i
> dalej na tesciowej psy wieszac.
Psy wieszam na forum
> Kasia
>

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


117. Data: 2006-04-13 09:15:07

Temat: Re: teściowa
Od: twiza <b...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Gosia Plitmik napisał(a):
> twiza napisał(a):
>
>> A dzisiaj kochani moje dziecko miało urodziny, dlatego mnie nie było już
>> przy kompie. Jadę z nią na rowerze do M Donalda a tu cała rodzinka
>> męża idzie do nas razem z kochaną moją teściową. Ona mi daje kwiatek
>> na przeprosiny i mówi że przyszła do nas na urodziny -a ja jej nie
>> zapraszałam. I co wy powiecie na taką bezczelność. Myśli że jak coś da
>> to juz wszystko będzie OK .
>
> Jak widac przynajmniej sie stara. Przyjmuje, ze zrobiła cos zle. Ciesz
> sie, ze interesuje sie wnukiem. Hmm, Ty zaprosiłas cala rodzinę, a jej
> nie powiedziałas?
>
Pierwszy raz w życiu nie zaprosiłam nikogo na urodziny, bo mam duzo
roboty. Sama to zorganizowała. Spotkałam siostre, brata męża i teściową.
A oni byli zdziwieni że nic nie wiem. -Teściowa cicho.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


118. Data: 2006-04-13 09:17:12

Temat: Re: teściowa
Od: twiza <b...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Lozen napisał(a):
> twiza wrote:
>
>> Co mam zrobić. Teściowa strasznie zalazla mi za skorę, i probuje
>> zaskarbić względy robiąc ciągle prezenty, jak dać jej do zrozumienia
>> żeby sobie poszla.
>
> Rozwiesc sie. Z pewnoscia nie bedziesz musiala wtedy wiecej na nia
> patrzec.
To nie jest rozwiązanie dobre dla mnie i męża
>
>> W kołko potrafi mieszać, i wtrącać się w nie
>> swoje sprawy. Dziasiaj jest miła a jutro obgada za plecami i udaje że
>> wszystko jest w porządku.
>
> Takie sprawy powinnas z nia wyjasnic. Swoja droga gdybys byla dla niej
> serdeczniejsza to mysle ze tesciowa nie mialaby powodow do wtracania sie
> czy obgadywania za plecami.
Właśnie jak byłam dla niej bardzo miła i serdeczna, całowałyśmy sie na
powitanie i do widzenia najwięcej mi świństw zrobiła. ja nie wiem czy
ona z tego czerpie jakąś satysfakcję?
>
> Kasia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


119. Data: 2006-04-13 09:17:45

Temat: Re: teściowa
Od: twiza <b...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Lozen napisał(a):
> twiza wrote:
>
>> Co mam zrobić. Teściowa strasznie zalazla mi za skorę, i probuje
>> zaskarbić względy robiąc ciągle prezenty, jak dać jej do zrozumienia
>> żeby sobie poszla.
>
> Rozwiesc sie. Z pewnoscia nie bedziesz musiala wtedy wiecej na nia
> patrzec.
>
>> W kołko potrafi mieszać, i wtrącać się w nie
>> swoje sprawy. Dziasiaj jest miła a jutro obgada za plecami i udaje że
>> wszystko jest w porządku.
>
> Takie sprawy powinnas z nia wyjasnic. Swoja droga gdybys byla dla niej
> serdeczniejsza to mysle ze tesciowa nie mialaby powodow do wtracania sie
> czy obgadywania za plecami.
>
> Kasia
za to że ma nieudane małżeństwo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


120. Data: 2006-04-13 09:19:09

Temat: Re: teściowa
Od: twiza <b...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nixe napisał(a):
> W wiadomości <news:e1l30g$5b1$4@atlantis.news.tpi.pl>
> twiza <b...@t...pl> pisze:
>
>> niestety prace piszę
>
> O UE, stawkach VAT na pieluchy, stosunkach w rodzinie, Vigantolu czy
> diecie-cud?
>
Nie o ochronie danych osobowych ;P

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 20 ... 26


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

kwestionariusz CAS
Praca...
Wielkanocne PiSanki
dzien skupienia narzeczonych
"Wystarczająco dobrzy rodzice" Bettelheima - co myślicie o tej książce??

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »