Strona główna Grupy pl.soc.rodzina teściowa

Grupy

Szukaj w grupach

 

teściowa

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 258


« poprzedni wątek następny wątek »

181. Data: 2006-04-13 17:13:21

Temat: Re: teściowa
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Lozen" <i...@n...spam.hotmail.com> wrote in message
news:e1m0eg$asa$1@inews.gazeta.pl...

>> i co w zwiazku z tym?
>
> To, ze zdecydowanie pomaga dostrzec tesciowa jako kobiete, ktora jest o
> (+/-)20 lat bogatsza w doswiadczenie.

doswiadczenie nie liczy sie na lata a na jakosc.
>
>> ma byc niania dla tesciowej bo ona nei ma
>> swojego zycia?
>
> Nie niania. Ale jezeli nie chce by tesciowa jej cos w domu pomagala, a
> nie potrafi byc w temacie asertywna, to moze przykuc tesciowa do jednego
> fotela i kazac jej tam czekac na kawe, herbatke czy jakiekolwiek
> towarzystwo.


czasami sie nie da tesciowej przykuc do fotela. poza tym ja jestem jednak za
tym, zeby kazdy szanowal prywatnosc innych.

>
>> sorki ale jesli swoje zyciowe horyzonty ogranixcza sie
>> tylko do rodziny i dzieci, to pachnie tu wlasnie potem pchaniem sie
>> z butami w czyjes dorosle zycie i pelna kontrole nad innymi.
>
> No to co, tesciowa teraz do szkoly poslesz? Mowimy o tym co jest, a nie o
> tym co mogloby byc i jak (w tym przypadku) temu zapobiegac.


nie do szkoly, ale na pewno nie tolerowanie takiego zachowania, a Ty mam
wrazenie chcesz to wlasnie zasugerowac.

>
>> dorosly czlowiek
>> ma prawo do swojego zycia i prywatnosci, nei mozna wymagac od niego, zeby
>> zaspokajal pustke w domu mamusi co zalozyl rodzine, moze mamusia powinna
>> nieco sposcicz z tonu i dac zyc swojemu dziecku.
>
> Jak mamusia tu napisze to z checia jej o tym powiemy. W miedzyczasie
> mamusia wyglada na to ze nie ma konktaktu z komputerem.

no i? z problemem jak sama pisalas pojawila sie twiza, i tak jak potrafimy
tak piszemy. twiza tez to sobie musi uswiadomic, bo od tego trzeba zaczac.
dac jasno tesciowej do zrouzmienia, ze to jest twizy dom i od tego trzeba
zaczac
dalsza "wspolprace">

>
>>> Jezeli bedziesz dla niej przyjazna a jednoczesnie jasno i slownie
>>> okreslisz granice ktorych ona nie powinna przekraczac z czasem wszystko
>>> wyjdzie na prosta.
>>
>> ladnie to brzmi, obawaim sie jednak ze malo pomoze.
>
> U mnie pomoglo.


co nie znaczy, ze u kogos to pomoze.

iwon(k)a


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


182. Data: 2006-04-13 17:17:47

Temat: Re: teściowa
Od: Lozen <i...@n...spam.hotmail.com> szukaj wiadomości tego autora

Iwon(k)a wrote:

> a Ty duzo? bo mowisz jak babcia nad grobem w tonie proboszcza
> w ambonie na sumie.

W temacie tesciowej mam 9 letnie doswiadczenie - dzieki siostrze meza
zaczynalysmy od bardzo zlego miejsca, i doszlysmy do takiego, gdzie
zadna z nas (ani nikt inny z rodziny) nie czuje sie w jakis sposob
pokrzywdzony. Z tego co twiza pisze pragne zauwazyc, ze w tego typu
sprawach z pewnoscia wiem wiecej od niej.
Kasia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


183. Data: 2006-04-13 17:19:37

Temat: Re: teściowa
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Lozen" <i...@n...spam.hotmail.com> wrote in message
news:e1m0l9$bom$1@inews.gazeta.pl...

>> ale to jest dziecko twizy, i ona ma pelne prawo do decyzji jak spedza
>> urodziny.
>> plus dzieko to mieszka w domu twizy i to ona ma prawo decudowac jak i kto
>> bedzie w tym dniu w domu.
>
> No pewnie, babci zakazac wizyt i tyle.

podobno umiesz rozwiazywac problemy :>
wystarczy, ze tesciowa uszanuje prawo glosu twizy jako wazniejsze
w przypadku jej rodziny i jej dziecka.

>
>> (btw Supreme Court kiedys mial taka sprawe, gdzie postwail jasno wyrok,
>> iz
>> rodzice maja prawo decydowac o dziecku a nie dziadkowie- problem polegal
>> na min odwiedzinach dziadkow po rozwodzie rodzicow, dziadkowie uwazli ze
>> maja prawo zawsze i kiedy chca wizytowac wnuki, mama (synowa) miala ku
>> temu
>> obiekcje- wygrala ona (mama))
>
> I fajnie, ale czy nie widzisz roznicy w przypadku przez Ciebie podanym od
> tego o ktorym tu piszemy?

a wyciagnelas jeszcze jakies inne wnioski?

>>>> I co wy powiecie na taką bezczelność.
>>>
>>> Bezczelna bo na wnuczki urodziny przyszla??
>>
>> bo przyszla bez zapytania.
>
> Wiesz, taka mentalnosc.

otoz to. jesli jednak tesciowa umie uszanowac zdanie innych
to i z taka mentalnoscia tez mozna uznac prywatnosc synowej.

> Do moich rodzicow nigdy nikogo na imieniny sie nie zapraszalo, kazdy
> wiedzial kiedy i gdzie przyjsc. Poza tym tesciowa twizy przychodzi
> niezapowiadana na codzien, dlaczego mialaby uznac, ze w urodziny wnuczki
> obowiazuja ja jakies inne prawa?

nalezy jej o tym powiedziec.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


184. Data: 2006-04-13 17:26:52

Temat: Re: teściowa
Od: twiza <b...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Lozen napisał(a):
> Iwon(k)a wrote:
>
>> ale to jest dziecko twizy, i ona ma pelne prawo do decyzji jak spedza
>> urodziny.
>> plus dzieko to mieszka w domu twizy i to ona ma prawo decudowac jak i kto
>> bedzie w tym dniu w domu.
>
> No pewnie, babci zakazac wizyt i tyle.
>
>> (btw Supreme Court kiedys mial taka sprawe, gdzie postwail jasno
>> wyrok, iz
>> rodzice maja prawo decydowac o dziecku a nie dziadkowie- problem polegal
>> na min odwiedzinach dziadkow po rozwodzie rodzicow, dziadkowie uwazli ze
>> maja prawo zawsze i kiedy chca wizytowac wnuki, mama (synowa) miala ku
>> temu
>> obiekcje- wygrala ona (mama))
>
> I fajnie, ale czy nie widzisz roznicy w przypadku przez Ciebie podanym
> od tego o ktorym tu piszemy?
>
>>>> I co wy powiecie na taką bezczelność.
>>>
>>> Bezczelna bo na wnuczki urodziny przyszla??
>>
>> bo przyszla bez zapytania.
>
> Wiesz, taka mentalnosc. Do moich rodzicow nigdy nikogo na imieniny sie
> nie zapraszalo, kazdy wiedzial kiedy i gdzie przyjsc. Poza tym tesciowa
> twizy przychodzi niezapowiadana na codzien, dlaczego mialaby uznac, ze w
> urodziny wnuczki obowiazuja ja jakies inne prawa?
> Kasia
wlasnie :)

Takie wpraszanie jest po prostu niesmaczne. W rodzinie mojej matki,
babci zawsze choć uprzedził wcześniej że przyjdzie. A jakbyście były
dziewczyny chore i miały pełno wyprysków na twarzy, a tu wpadłaby cała
rodzinka mężą, mysląc ze ja ich zaprosiłam miło wam by było.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


185. Data: 2006-04-13 17:30:07

Temat: Re: teściowa
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Lozen" <i...@n...spam.hotmail.com> wrote in message
news:e1m13m$djn$1@inews.gazeta.pl...

>> a Ty duzo? bo mowisz jak babcia nad grobem w tonie proboszcza
>> w ambonie na sumie.
>
> W temacie tesciowej mam 9 letnie doswiadczenie - dzieki siostrze meza
> zaczynalysmy od bardzo zlego miejsca, i doszlysmy do takiego, gdzie zadna
> z nas (ani nikt inny z rodziny) nie czuje sie w jakis sposob pokrzywdzony.
> Z tego co twiza pisze pragne zauwazyc, ze w tego typu sprawach z pewnoscia
> wiem wiecej od niej.

i znow zaczynsz doswiadczenie mierzyc latami. jak wiesz dla mnie ilosc
nie przeklada sie na jakosc. a nawet jesli, to 9 lat imo to za malo zeby
teraz
robic za medrca swiata i wytykac komus, nieznanemu, jak to sie malo zna
na zyciu. arogancja lekko tu zalatuje.


iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


186. Data: 2006-04-13 17:30:30

Temat: Re: teściowa
Od: twiza <b...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nixe napisał(a):
> W wiadomości <news:e1m0c7$2nr$1@atlantis.news.tpi.pl>
> twiza <b...@t...pl> pisze:
>
>> Nie robię. On mi zaimponował swoją inteligencją bo jest mądry, ale
>> często skarzył mi sie że nie jest akceptowany w rodzinie, chodził
>> często na piwo by uleczyc smutki, a ja bałam sie że popadnie w nałóg.
>
> I z tego strachu, że wpadnie w nałóg wyszłaś za niego za mąż?
>
chciałabyś na sumieniu mieć kumpla, z wykształceniem, inteligentny,
madry, ciebie rozumiejacy i przede wszystkim kochajacy. Stwierdziłam że
nie trzeba kochać, gdyż miłość możę się narodzić jak jest przyjaźń. A
jak jest tylko miłość a przyjaźni brak to jest kompletna klapa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


187. Data: 2006-04-13 17:30:59

Temat: Re: teściowa
Od: Lozen <i...@n...spam.hotmail.com> szukaj wiadomości tego autora

Iwon(k)a wrote:

>>> i co w zwiazku z tym?
>>
>> To, ze zdecydowanie pomaga dostrzec tesciowa jako kobiete, ktora jest
>> o (+/-)20 lat bogatsza w doswiadczenie.
>
> doswiadczenie nie liczy sie na lata a na jakosc.

Po (+/-) 20 latach doswiadczenie jakies jednak jest. Z pewnoscia
wieksze niz powiedzmy po roku.

> czasami sie nie da tesciowej przykuc do fotela.

Chciec to moc. Dziecko da sie nauczyc prostej czynnosci, babci tez da
sie wytlumaczyc, trzeba tylko konsekwencji i checi.

> poza tym ja jestem jednak za
> tym, zeby kazdy szanowal prywatnosc innych.

To jest calkiem inny temat. Ja akurat jestem z tych co bardzo sobie
cenia wlasne garnki i nie uznaja obcych osob po nich zagladajacych, i
nie wazne czy jest to tesciowa czy kolezanka czy sasiadka, na to nie
pozwalam i tyle.
TYlko ze jest roznica pomiedzy powiedzeniem komus "odwal sie od moich
garnkow" a "ja tu wszystko mam juz prawie skonczone, niech mama sobie
usiadzie i odpocznie, a ja zaraz wroce".

>> No to co, tesciowa teraz do szkoly poslesz? Mowimy o tym co jest, a
>> nie o tym co mogloby byc i jak (w tym przypadku) temu zapobiegac.
>
> nie do szkoly, ale na pewno nie tolerowanie takiego zachowania, a Ty mam
> wrazenie chcesz to wlasnie zasugerowac.

Sugeruje zachowanie odpowiednie do sytuacji, a nie gdybania co by bylo
gdyby ciotka miala wasy. Domyslam sie, ze tesciowa twizy nalezy do tych
prostszych osob, ktorym ksiazki sluza za podstawke do kawy, odpowiadam
wiec "jezykiem" zrozumialym dla jej tesciowej.

>> Jak mamusia tu napisze to z checia jej o tym powiemy. W miedzyczasie
>> mamusia wyglada na to ze nie ma konktaktu z komputerem.
>
> no i? z problemem jak sama pisalas pojawila sie twiza, i tak jak potrafimy
> tak piszemy. twiza tez to sobie musi uswiadomic, bo od tego trzeba zaczac.
> dac jasno tesciowej do zrouzmienia, ze to jest twizy dom i od tego
> trzeba zaczac
> dalsza "wspolprace">

Tylko ze jezeli twizy nastawienie do zwiazku jest takie jak widac na
zalaczonym obrazku, to mysle ze wtedy wybrala by tylko z naszych rad te
teksty do tesciowej i poszlaby do niej z atakiem i planem na rozpoczecie
wojny swiatowej.

>>>> Jezeli bedziesz dla niej przyjazna a jednoczesnie jasno i slownie
>>>> okreslisz granice ktorych ona nie powinna przekraczac z czasem
>>>> wszystko wyjdzie na prosta.
>>>
>>> ladnie to brzmi, obawaim sie jednak ze malo pomoze.
>>
>> U mnie pomoglo.
>
> co nie znaczy, ze u kogos to pomoze.

To juz pewnie zalezy od tego kogos.
Kasia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


188. Data: 2006-04-13 17:32:50

Temat: Re: teściowa
Od: Gosia Plitmik <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

twiza napisał(a):

> chciałabyś na sumieniu mieć kumpla, z wykształceniem, inteligentny,
> madry, ciebie rozumiejacy i przede wszystkim kochajacy. Stwierdziłam że
> nie trzeba kochać, gdyż miłość możę się narodzić jak jest przyjaźń. A
> jak jest tylko miłość a przyjaźni brak to jest kompletna klapa

Puchaty, to Ty????

--
Gosia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


189. Data: 2006-04-13 17:35:09

Temat: Re: teściowa
Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości <news:e1m1s8$7uv$1@atlantis.news.tpi.pl>
twiza <b...@t...pl> pisze:

Nixe:
>> I z tego strachu, że wpadnie w nałóg wyszłaś za niego za mąż?

> chciałabyś na sumieniu mieć kumpla, z wykształceniem, inteligentny,
> madry, ciebie rozumiejacy i przede wszystkim kochajacy.

I naprawdę uważasz, że aby nie mieć "na sumieniu" zakochanego kolegi, należy
wyjść za niego za mąż???

> A jak jest tylko miłość a przyjaźni brak to jest kompletna klapa.

Co to znaczy "jest tylko miłość, a przyjaźni brak".
Czy możesz mi opisać taką sytuację, bo ja nie jestem sobie w stanie
wyobrazić.

--
Nixe

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


190. Data: 2006-04-13 17:39:26

Temat: Re: teściowa
Od: "Iwon\(k\)a" <i...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Lozen" <i...@n...spam.hotmail.com> wrote in message
news:e1m1se$ha7$1@inews.gazeta.pl...

>> doswiadczenie nie liczy sie na lata a na jakosc.
>
> Po (+/-) 20 latach doswiadczenie jakies jednak jest. Z pewnoscia wieksze
> niz powiedzmy po roku.

dla mnie nie. mozna przez rok przezyc wiecej niz przez 20.


>> czasami sie nie da tesciowej przykuc do fotela.
>
> Chciec to moc. Dziecko da sie nauczyc prostej czynnosci, babci tez da sie
> wytlumaczyc, trzeba tylko konsekwencji i checi.

babcia ma inna pozycje niz dziecko. myslalam, ze to wiesz.
a przykuc mozna kajdankami, jesli chciec to moc ;>

>
>> poza tym ja jestem jednak za
>> tym, zeby kazdy szanowal prywatnosc innych.
>
> To jest calkiem inny temat.

to jest wlasnie temat o ktorym piszemy. brak szcunku tesciowej do tegoz
wywodzi sie tez problem/

> Ja akurat jestem z tych co bardzo sobie cenia wlasne garnki i nie uznaja
> obcych osob po nich zagladajacych, i nie wazne czy jest to tesciowa czy
> kolezanka czy sasiadka, na to nie pozwalam i tyle.

tym bardziej powinnas zrozumiec frustracje twizy.

> TYlko ze jest roznica pomiedzy powiedzeniem komus "odwal sie od moich
> garnkow" a "ja tu wszystko mam juz prawie skonczone, niech mama sobie
> usiadzie i odpocznie, a ja zaraz wroce".

aha, bo Ty u twizy bylas i wiesz jak twiza zalatwia sprawe :>>
ja widze, ze nie umie powiedziec nie.


>>> No to co, tesciowa teraz do szkoly poslesz? Mowimy o tym co jest, a nie
>>> o tym co mogloby byc i jak (w tym przypadku) temu zapobiegac.
>>
>> nie do szkoly, ale na pewno nie tolerowanie takiego zachowania, a Ty mam
>> wrazenie chcesz to wlasnie zasugerowac.
>
> Sugeruje zachowanie odpowiednie do sytuacji, a nie gdybania co by bylo
> gdyby ciotka miala wasy.

sugerujesz zachowanie nieodpowiednie do sutyacji. sytuacja wymaga zgola
innego zachowania. a o wasach ciotki nikt nic nei wspominal.

>Domyslam sie, ze tesciowa twizy nalezy do tych prostszych osob, ktorym
>ksiazki sluza za podstawke do kawy, odpowiadam wiec "jezykiem" zrozumialym
>dla jej tesciowej.

odpowiadasz twizie a nie tesciowej, to raz. a Twoje domysly sa wlasnie
wasate.

>> no i? z problemem jak sama pisalas pojawila sie twiza, i tak jak
>> potrafimy
>> tak piszemy. twiza tez to sobie musi uswiadomic, bo od tego trzeba
>> zaczac.
>> dac jasno tesciowej do zrouzmienia, ze to jest twizy dom i od tego trzeba
>> zaczac
>> dalsza "wspolprace">
>
> Tylko ze jezeli twizy nastawienie do zwiazku jest takie jak widac na
> zalaczonym obrazku, to mysle ze wtedy wybrala by tylko z naszych rad te
> teksty do tesciowej i poszlaby do niej z atakiem i planem na rozpoczecie
> wojny swiatowej.

to sa tylko Twoje wnioski. moga byc rozne od rzeczywistosci. moje sa zgola
inne. twiza pisze wzburzona, zdenerwowana zachowaniem tesciowej,
a w obecnosci tesciowej postawic sie nie umie, nie umie powiedziec nie.
dlatego, ze nie sadze ze poleci z nozem w kieszeni podburzona dyskusja.

>>>> ladnie to brzmi, obawaim sie jednak ze malo pomoze.
>>>
>>> U mnie pomoglo.
>>
>> co nie znaczy, ze u kogos to pomoze.
>
> To juz pewnie zalezy od tego kogos.

tez.

iwon(k)a

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 ... 18 . [ 19 ] . 20 ... 26


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

kwestionariusz CAS
Praca...
Wielkanocne PiSanki
dzien skupienia narzeczonych
"Wystarczająco dobrzy rodzice" Bettelheima - co myślicie o tej książce??

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »