« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-04-26 22:19:12
Temat: test roczny w klasie pierwszejWitam,
mam pytanie zwiazane z takim wynalazkiem:
na ostatniej wywiadowce w klasie 1 szkoly podstawowej (!)
poinformowano mnie, ze dzieci zostana poddane jakiemus testowi
sprawdzajacemu umiejetnosci po pierwszym roku nauki
dzieciak jest zszokowany, ja tez, miala byc bezstresowa szkola, zero
ocen, wysigu szczurow, itp. - takie teksty wyglaszala we wrzesniu
dyrektor tej szkoly - tymczasem teraz taki kwiatek :0
wg tego co padlo na wywiadowce test ma trwac bite 4 godz. !!!!
czy ktos wie o co tu chodzi? co to za patent z tym testem?
"pani" nie potrafila wyartykulowac nic sensownego o celowosci tego
pomyslu i zrodle, z ktorego przyszedl....
Pozdrowionka
mira-s
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-04-27 09:48:34
Temat: Re: test roczny w klasie pierwszejWitam,
jestem nauczycielka i ucze w klasie pierwszej. Ten test to wymysl
nauczyciela i nie wolno (!!!!!!!!!!!!!!!!!!!) robic takich sprawdzianów
trwajacych 4 godziny!!!!!!!!!!!!!! To jakas chora baba. Sprawdzian nie
powinien (ja tak nawet nie nazywam tego tylko traktuje to jako prace
samodzielna) okolo 20 minut. No cóz czasem wstydze sie za innych. Moze ta
pani potrzebuje dodatkowej edukacji, a co na to dyrektor?
Pozdrawiam i zycze cierpliwosci
Iwona G.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-04-28 12:04:34
Temat: Odp: test roczny w klasie pierwszej
Użytkownik m-s <m...@w...pl> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:m...@4...com..
.
> Witam,
> mam pytanie zwiazane z takim wynalazkiem:
> na ostatniej wywiadowce w klasie 1 szkoly podstawowej (!)
> poinformowano mnie, ze dzieci zostana poddane jakiemus testowi
> sprawdzajacemu umiejetnosci po pierwszym roku nauki
to jest raczej badanie wynikow nauczania, niczego innego po pierwszej klasie
raczej si enie robi. Badanie wynikow nauczania bije raczej w umiejetnosci
nauczyciela a nie uczniow, jak wyjdzie slabo to nauczyciel do 4 liter.
> dzieciak jest zszokowany, ja tez, miala byc bezstresowa szkola, zero
> ocen, wysigu szczurow, itp. - takie teksty wyglaszala we wrzesniu
> dyrektor tej szkoly - tymczasem teraz taki kwiatek :0
jezeli jest to badanie wynikow nauczanie dyrektor nie musi wcale o tym
informowac na poczatku roku, poza tym bezstresowa szkola bez ocen nie
oznacza ze sie nie trzeba uczyc jak to niektorzy pojmuja ;p
> wg tego co padlo na wywiadowce test ma trwac bite 4 godz. !!!!
> czy ktos wie o co tu chodzi? co to za patent z tym testem?
> "pani" nie potrafila wyartykulowac nic sensownego o celowosci tego
> pomyslu i zrodle, z ktorego przyszedl....
4 godziny pod rzad - a lyzka na to niemozliwe!!!
najprawdopodobnie jest tak ze test trwa 4 h lekcyjne ale sa one rozbite w
czasie np na 4 dni (jeden dzien czytanie, drugi matematyka itp.) Jezeli
jednak wersja o 4 h pod rzad jest prawdziwa to pani razem z dyrekcja tej
szkoly, powinna sie leczyc;)
pozdrowka
jinx
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-04-28 13:40:20
Temat: Re: test roczny w klasie pierwszejWes <w...@i...pl> napisał(a):
Ten test to wymysl
> nauczyciela i nie wolno (!!!!!!!!!!!!!!!!!!!) robic takich sprawdzianów
> trwajacych 4 godziny!!!!!!!!!!!!!! To jakas chora baba.
No cóż... Kto pierwszy rzuci kamieniem w nauczyciela? Inny nauczyciel.
Wstydzić to się powinnaś za siebie, bo to samo można powiedzieć nie obrażając
nikogo i bez tylu wykrzykników.
Nie znasz sytuacji tak naprawdę, bo tylko z niepełnej relacji niefachowca,
ale zajadle naskakujesz, obniżając autorytet zawodu.
Bierzmy przykład z lekarzy i wcale nie chodzi mi o to, by ukrywać pod korcem
ewidentne błędy, ale by do ludzi spoza naszej grupy zawodowej zwracać się w
sposób trochę bardziej stonowany, tłumacząc również intencje nauczyciela, o
których postronni często nie mają pojęcia.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-04-28 21:30:08
Temat: Re: test roczny w klasie pierwszej> Nie znasz sytuacji tak naprawdę, bo tylko z niepełnej relacji niefachowca,
> ale zajadle naskakujesz, obniżając autorytet zawodu.
> Bierzmy przykład z lekarzy i wcale nie chodzi mi o to, by ukrywać pod
korcem
> ewidentne błędy, ale by do ludzi spoza naszej grupy zawodowej zwracać się
w
> sposób trochę bardziej stonowany, tłumacząc również intencje nauczyciela,
o
> których postronni często nie mają pojęcia.
Amen. Nic dodać, nic ująć. Nie miejmy zatem pretensji o to, że inni nas nie
szanują skoro sami tego nie robimy. To przecież naszą specjalnością jest
ciągłe udowadnianie innym nauczycielom, żeśmy od nich lepsi. A krowa, która
dużo ...., mało mleka daje. I na tym chciałabym zakończyć moją dzisiejszą
wypowiedź.
dobranoc
beataO
--
"Daj mi Boże pogodę ducha bym mogła zaakceptować to czego nie mogę zmienić,
odwagę bym mogła zmienić to co zmienić mogę
i mądrość bym potrafiła te rzeczy rozróżnić."
----------
usuń_niepotrzebne_literki_z_adresu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-04-29 12:52:08
Temat: Re: test roczny w klasie pierwszejWitam ponownie,
ustosunkowałam się do opisu sytuacji w powyższym poście, nietety czasem
boli mnie głupota innych, a autorytet, właśnie tacy ludzie psują nam. Nie
chcę brać przykładu z lekarzy. Moja córka była ofiarą niedouczonej
(niestety) nauczycielki i wiele dzieci z tego powodu pokutuje do dzisiaj.
Nie wolno milczeć w takich sprawach, a rodzice mają prawo bronić się. Nie
ważne z jakiej grupy pochodzą ludzie, ważne jest, aby nie szkodzili innym.
Nie mam się czego wstydzić i nie jest taktem z Twojej strony podawanie
takich przykładów (chodzi o lekarzy). Z tym należy walczyć, a nie wzorować
się.
Pozdrowienia
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-04-29 12:57:03
Temat: Re: test roczny w klasie pierwszej> Amen. Nic dodać, nic ująć. Nie miejmy zatem pretensji o to, że inni nas
nie
> szanują skoro sami tego nie robimy. To przecież naszą specjalnością jest
> ciągłe udowadnianie innym nauczycielom, żeśmy od nich lepsi. A krowa,
która
> dużo ...., mało mleka daje. I na tym chciałabym zakończyć moją dzisiejszą
Może Twoją, ja się pod tym nie podpisuję. Na szacunek każdy nauczyciel musi
sobie zapracować sam.
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-04-29 13:54:42
Temat: Re: test roczny w klasie pierwszej
Użytkownik "Wes" <w...@i...pl> napisał w wiadomości
news:b8lse6$ls5$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Witam ponownie,
>
> ustosunkowałam się do opisu sytuacji w powyższym poście, nietety czasem
> boli mnie głupota innych, a autorytet, właśnie tacy ludzie psują nam.
No właśnie!!! Nie ustosunkowałaś się do konkretnej sytuacji, tylko do opisu
tej sytuacji dokonanego przez osobę, która sama napisała, że "dzieci zostana
poddane jakiemus testowi sprawdzajacemu umiejetnosci". Zauważyłaś -
"jakiemuś". Osoba pytająca nie wie co to za test, nie zapytała u źródła, o
oco chodzi w tym teście, tylko od razu wali z tym na grupę. A ty od razu
walisz z grubej rury w kierunku nauczycielki - byc może zupełnie niewinnej.
Odreagowujesz na niej niepowodzenia swojej córki?
Wypadałoby chyba spytać o bliższe szczegóły sprawy, a nie odsądzać
nauczyciela od czci i wiary po jednej opinii niezorientowanego rodzica.
Ty naprawdę jesteś nauczycielem? Zaczynam sie zastanawiać...
--
RomanS
http://pse.of.pl
http://www.nowemiasteczko.org
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-04-30 15:16:13
Temat: Re: test roczny w klasie pierwszej > Może Twoją, ja się pod tym nie podpisuję.
Czyżby udało Ci się szybciutko wyrobić opinię również o mnie ? Pisząc my,
miałam niestety na mysli środowisko nauczycielskie i sposób odnoszenia się
do siebie wzajemnie, czego dowodem była Twoja reakcja na post m-s.
> Na szacunek każdy nauczyciel musi sobie zapracować sam.
Tak, to święta racja. Pamiętaj jednak, że mądrzy uczniowie nigdy nie cenią
nauczyciela źle mówiącego o innych uczących. Wypowiadanie opinii w sprawie,
o której nie masz dokładnych informacji jest niepoważne i być moze
krzywdzące dla nauczyciela uczącego tego dzieciaka. Kończąc życzę Ci, byś w
swojej pracy spotykała zawsze osoby rozumiejące Twoje intencje, nie
przekręcające Twoich słów, uczniów notujących dokładnie to co im podałaś i
rodziców starających się zrozumieć pojawiające się niekiedy drobne
niedociągnięcia.
beata-belfer i rodzic w jednym
--
"Daj mi Boże pogodę ducha bym mogła zaakceptować to czego nie mogę zmienić,
odwagę bym mogła zmienić to co zmienić mogę
i mądrość bym potrafiła te rzeczy rozróżnić."
----------
usuń_niepotrzebne_literki_z_adresu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-05-19 19:56:31
Temat: Re: test roczny w klasie pierwszejRoman Gawron napisał:
> Wstydzić to się powinnaś za siebie, bo to samo można powiedzieć nie obrażając
> nikogo i bez tylu wykrzykników.
> Nie znasz sytuacji tak naprawdę, bo tylko z niepełnej relacji niefachowca,
> ale zajadle naskakujesz, obniżając autorytet zawodu.
> Bierzmy przykład z lekarzy i wcale nie chodzi mi o to, by ukrywać pod korcem
> ewidentne błędy, ale by do ludzi spoza naszej grupy zawodowej zwracać się w
> sposób trochę bardziej stonowany, tłumacząc również intencje nauczyciela, o
> których postronni często nie mają pojęcia.
Hmm... ciekawe, wdług ciebie krtyka nauczycieli to temat tabu?
Pozdrawiam
--
___ # To jest puste...ciągnie #
/ __\__ ________________ # się w nieskończoność... #
/ /__/ \/ __/ __/ / __ \@tenbit.pl # ...i...o mój Boże! #
\___/\__/_/ /_/ \__/_/ /_/.prv.pl # ...tam jest pełno gwiazd! #
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |