Data: 2000-05-18 23:14:37
Temat: Re: testy!
Od: "Maciej Michalewski" <m...@h...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tak szczegolnie testow z doradztwa personalnego, moze potrzeba Ci troche
wyobrazni bo staz jak widze nie pomogl, zeby zobaczyc fakt, ze jak sie nie
zna podstaw to sie z zadnego testu nic nie zrozumie, a zaden amator nie
bedzie budowal na podstawie takiego testu diagnozy... no chyba, ze myslisz,
ze dziewczyna ktora sie tym interesuje prowadzi grupe terapeutyczna w ramach
hobby i wypisze swoim pacjentom na podstawie tego recepte na neuroleptyki...
ale musze powiedziec, ze idealizm i brak wyobrazni, a takze odrealnienie
ekonomiczne to czesto spotykane cechy u ludzi z psychologii...
oczywiscie - do pracy zawodowej jest potrzebna znajomosc takich rzeczy,
zgadzam sie w 100% ale my mowimy o dziewczynie, ktora chce sobie spojrzec
jak cos takiego wyglada z czystej poznawczej ciekawosci - a na liscie
podnosi sie wrzawa, ze jak ktos sie na tym nie zna, to niech lepiej nie
dotyka, bo sobie zrobi krzywde... proponuje sie cofnac do poczatku tematu!
najwieksza krzywde to sobie zrobia wszystkie grube i zakompleksione panienki
i tacy tez introwertyczni i neurotyczni chlopcy ktorzy ida na psychologie
po to zeby sobie pomoc, a nie ludzie
ktorzy korzystaja z takich rzeczy z czystej ciekawosci
zastanow sie chlopie, czy komus zaszkodzil psychotest z gazety, albo
dostepnosc literatury medycznej i to z kazdej dziedziny od pediatrii do
onkologii
JEZU!!!! TROCHE WYOBRAZNI
Maczo
"Ronan" <r...@d...uni.wroc.pl> wrote in message
news:da36iskdsl94s9h0il9rkqm7fngpjl4gq9@4ax.com...
> On Wed, 17 May 2000 18:06:48 GMT, "Maczo" <m...@f...onet.pl> wrote:
>
> >Do wielu testow, nie trzeba znac podstaw psychologii, a jedynie znaczenia
> >takich rzeczy jak asertywnosc, afiliacja i inne takie
>
> Bardzo ciekawe podejście. Może zaprezentujesz jee np. wspomnianemu prof.
> Strelauowi? Może opublikujesz to w PP? Bo ta banda idiotów i kretynów żyje
w
> błogiej nieświadomości.
>
> >Nie martw sie idiotami z tej grupy, wsrod psychologow to normalka - sam
> >studiuje, a nawet koncze psychologie i wiem co za balwany tam uczeszczaja
>
> Jako bałwan i idiota do kwadratu, do tego ze stażem, zapytuję: czego to
Cię
> uczyli na tych "kończących" się studiach, że do tej pory nie wiesz, że:
>
> 1. testów używa się w konkretnytm kontekście diangostycznym lub
> prognostycznym, który sam z siebie jest zawodową domeną psychologów
>
> 2. wybór i analiza wyników testu wymaga znajomości teorii za nim stojącej,
w
> szczególności dokładnej definicji pojęć i paradygmatu badawczego, oraz
> umiejętności odniesienia wyniku jednostkowego do populacji, co z kolei
> wymaga znajomości psychometrii (której laicy nie posiadają za grosz)
>
> 3. postępowanie wynikające z informacji uzyskanych przy pomocy testu, musi
> uwzględniać inne uwarunkowania okreśone poprzez psychologiczną analizę
> problemu
>
> ... i tysiac innych rzeczy.
>
> >jednak radze traktowac te wyniki z duza ostroznoscia, chetnie udziele ci
> >roznych informacji
>
> O! Czyżby uwaga ogólno-metodologiczna? Temu, że wyniki testu należy umieć
> zinterpretować, przed chwilą zaprzeczałeś. A może chodzi tu o to, że to
> właśnie TY możesz udzielać zaleceń i wskazówek, natomiast reszta to idioci
> dążący do monopolu z narcystycznych pobudek?
>
> >p.s. pozdrawiam AleXandra, choc nerwowo, ale logicznie...
>
> Dobrana z was para.
>
> ---
> Michał Kulczycki AKA Ronan
>
> >> SALVE LUX POST TENEBRAS <<
|