Czesc!

Justyna wrote:
> kiedys kupowalam u ruski zacxhwycona cenami.. pozniej kupilam triumph'u
> [chyba tak sie to pisze] i odczulam roznice nie tylko w wygladzie..
Wiesz, zalezy od kogo kupujesz. Ja mam taka sprawdzona - ma towar
naprawde dobry i przyznam, ze jesli chodzi o wyglad i wygode, to w
niczym nie roznily sie nie tylko od triumfa, ale i znacznie drozszych
firm. :} Jasne, ze u wiekszosci ruskich towar typu stanik = badziewie
(ani wygladu, ani wygody). Jednak i triumfa trafialy mi sie takie
gnioty, ze tylko kasy bylo szkoda. Od ruskiej - na kilkanascie kupionych
stanbikow tylko jeden okazal sie niwypalem (a zostal u mnie tylko
dlatego, ze byl kupiony przed wyjazdem i juz nie bylo czasu, zeby go oddac).
Jak wszedzie i ze wszystkim: mozna trafic za grosz i badziewie i super
towar, i tak samo za gruba kase.

Pozdrawiam,
robal.