Data: 2007-09-13 23:18:30
Temat: Re: trawa bardziej zielona
Od: "Hanka " <c...@g...SKASUJ-TO.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marek Krużel <f...@g...pl> napisał(a):
> Dnia Thu, 13 Sep 2007 21:40:45 +0000, Hanka napisze:
>
> > tren R <t...@p...pl> napisał(a):
> >
> >> Hanka pisze:
> >>
> >> >>>> zajęcia z religii nie sa obowiazkowe wiec może nie ma co sie nad
> >> >>>> tym rozpisywac?
> >> >>> Ale Młode musi w ząbkach przynieść papier od rodziców, że nie
> >> >>> wyrażają
> >> > zgody
> >> >>> na uczestniczenie ich dziecka w zajęciach - a to już jest jakieś -
> >> > właśnie -
> >> >>> wymuszanie, czyli ...nie tak do końca ten luzik, i spoko...
> >> >> luziku to nie było jak za brak udziału w pochodzie można było
> >> >> wylecieć
> > z
> >> >> roboty. nie chcesz nie chodzisz, proste. czy wszystko trzeba
> > kontestowac?
> >> >
> >> > Jasne, że nie.
> >> > Wszystko natomiast można ekstremalnie uprościć. Czy z pożytkiem, to
> >> > już inna sprawa :)
> >>
> >> nie zgadzam się na nazywanie wymuszaniem deklaracji uczestniczenia w
> >> katechezie. i nie chce mi sie tego tłumaczyć jeśli uwqażasz jednak, że
> >> to jest wymuszanie. nie jestem na tyle dojrzały i ponad sobą, aby
> >> tłumaczyć pewne rzeczy.
> >
> > Nie chciałabym się czepiać szczegółów, ale Ty mówisz o tym, o czym
> > mówisz, natomiast ja - mówię o pisemnym meldunku rodziców, dotyczącym
> > nieuczestniczenia dziecka w d o b r o w o l n y c h zajęciach.
>
> a nie jest tak, że albo katecheza, albo etyka, z tym że etyki
> czasem nie ma kto uczyć?
Jest tak - tylko, co mnie to, przepraszam, obchodzi, że nie ma kto uczyć?...
Po co, w takim razie, mydlenie oczu o dobro-wolności i wolności wyboru, w
momencie, gdy stworzono martwe, w sumie, zapisy w prawie?...
> moim zdaniem grzecznie byłoby zapytać
> czy rodzice chcą by ich pociechę indoktrynowano
Nie trzeba pytać - chcą.
Gdyby nie chcieli, to ilość dzieci,które nie biorą udziału w lekcjach
religii, byłaby znacznie większa.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|