Data: 2001-06-25 10:05:01
Temat: Re: trudne (dla mnie) ale na temat
Od: "Eva" <e...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik <z...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:01fa.00000003.3b37074b@newsgate.onet.pl...
> Wlasnie, gdzie jest nasze szczescie?
>
> Jak myslisz - czy to cos na zewnatrz, cos obok - blisko i daleko zarazem?
>
> Czy tez cos w Tobie? Cos co zawsze jest, ale tylko czasami to dostrzegasz?
>
> Rzecz sama w sobie czy stan umyslu?
Myśle, ze to stan umysłu;), tyle, że związany z nadzieją na coś lepszego i coś
ponad "norme". Myśle, ze to entuzjazm i tworzenie. Mysle, ze to zachwyt czymś.
To harmonia współistnienia - ponad i pomimo zwyklych starań o przeżycie.
To takze jakis Cel, do którego sie dąży i moment osiągnięcia go.
No, to tak w skrócie moja definicja stanu szczęścia;), tyle, że zależy od tego,
co uzna się za "normę" i co za "ponad".
Trudno niestety tę poprzeczkę obniżyć.
Pozdrowienia, E.
|