| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-06-21 15:05:16
Temat: trudne (dla mnie) ale na tematdylemat cienkiego:
- czy lepiej być z kimś, co cie męczy,
- czy też lepiej być z kims innym, co też cie męczy,
- a może lepiej być z nikim czyli ze samym soba, czego też się nie lubi?
i jaki to ma długofalowy wpływ na psychike tego kogoś, czyli moją?
proszę o wypowiedzi w miarę prostym językiem, żębym mógł zrozumiec.
najlepiej gdzieś tak to 50 słów i krótkimi zdaniami.
to dla mnie ważne.
dzięki - cienki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-06-21 19:04:49
Temat: Re: trudne (dla mnie) ale na temat> proszę o wypowiedzi w miarę prostym językiem, żębym mógł zrozumiec.
> najlepiej gdzieś tak to 50 słów i krótkimi zdaniami.
> to dla mnie ważne.
A co, wypracowanie do szkoly potrzebne? ;-)
Uwazaj, bo jak bedzie wiecej niz 50 slow, to Ci pracy nie zalicza ;-)
--
*Madzia vel Natchniuza*
e-mail: n...@p...onet.pl
http://www.natchniuza.prv.pl
ICQ# 101770287
GG# 67384
"Upadek z trzeciego piętra jest równie tragiczny w skutkach
jak upadek z wysokości stu pięter.
Jeśli już mam spadać, niechaj to będzie przynajmniej z wysoka"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-06-21 20:25:53
Temat: Re: trudne (dla mnie) ale na tematin article 9gt2kg$46r$...@l...prz.rzeszow.pl, Cienki at n...@r...com wrote on
21-06-01 17:05:
> dylemat cienkiego:
>
> - czy lepiej być z kimś, co cie męczy,
> - czy też lepiej być z kims innym, co też cie męczy,
> - a może lepiej być z nikim czyli ze samym soba, czego też się nie lubi?
Moze po prostu z samym soba tez sie meczysz? Wtedy istnieje duze
prawdopodobnienstwo, ze z kazdym Innym bedziesz sie zawsze meczyl, bo
jednoczesnie zawsze jestes z soba i to prymarne zmeczenie soba ma wplyw na
ogolny stan ducha.
>
> i jaki to ma długofalowy wpływ na psychike tego kogoś, czyli moją?
No mysle, ze fatalny - ogolne potworne zmeczenie.
Joanna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-06-22 07:51:37
Temat: Re: trudne (dla mnie) ale na temat> dylemat cienkiego:
>
> - czy lepiej być z kimś, co cie męczy,
> - czy też lepiej być z kims innym, co też cie męczy,
> - a może lepiej być z nikim czyli ze samym soba, czego też się nie lubi?
>
> i jaki to ma długofalowy wpływ na psychike tego kogoś, czyli moją?
>
Lepiej być kimś kto się nie męczy i kto siebie lubi. Wtedy nie ma znaczenia czy
jest się z kimś czy samemu.
Marutka :-)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-06-22 11:57:11
Temat: Re: trudne (dla mnie) ale na tematZlota mysl :-)
Szukaj szczescia najpierw w sobie , potem na zewnatrz, moze tam jest...
Użytkownik <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:6e7c.00000000.3b32f909@newsgate.onet.pl...
> > dylemat cienkiego:
> >
> > - czy lepiej być z kimś, co cie męczy,
> > - czy też lepiej być z kims innym, co też cie męczy,
> > - a może lepiej być z nikim czyli ze samym soba, czego też się nie lubi?
> >
> > i jaki to ma długofalowy wpływ na psychike tego kogoś, czyli moją?
> >
>
> Lepiej być kimś kto się nie męczy i kto siebie lubi. Wtedy nie ma
znaczenia czy
> jest się z kimś czy samemu.
>
> Marutka :-)
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-06-22 12:39:36
Temat: Re: trudne (dla mnie) ale na temat> A co, wypracowanie do szkoly potrzebne? ;-)
> Uwazaj, bo jak bedzie wiecej niz 50 slow, to Ci pracy nie zalicza ;-)
nie, do życia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-06-22 12:43:57
Temat: Re: trudne (dla mnie) ale na tematUżytkownik "Joanna"
>
> Moze po prostu z samym soba tez sie meczysz? Wtedy istnieje duze
> prawdopodobnienstwo, ze z kazdym Innym bedziesz sie zawsze meczyl, bo
> jednoczesnie zawsze jestes z soba i to prymarne zmeczenie soba ma wplyw na
> ogolny stan ducha.
> >
jest w tym wiele racji. Miałem jednak na myśli to, ze niestety jesteśmy
skazani na towarzystwo, z przyczyn zewnetrznych i wewnetrznych - nawet sie
się lubimy.
Ot, choćby pogadać (racja mozna ze soba pogadać, ale jak się mieszka w bloku
to sąsiedzi zaczynają na ciebie patrzeć jakoś tak dziwnie).
cienki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-06-22 12:46:34
Temat: Re: trudne (dla mnie) ale na temat>
> Lepiej być kimś kto się nie męczy i kto siebie lubi. Wtedy nie ma
znaczenia czy
> jest się z kimś czy samemu.
>
a jednak ma. cienki.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-06-22 13:50:43
Temat: Re: trudne (dla mnie) ale na temat> >
> > Lepiej być kimś kto się nie męczy i kto siebie lubi. Wtedy nie ma
> znaczenia czy
> > jest się z kimś czy samemu.
> >
> a jednak ma. cienki.
Jakie?
Marutka.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-06-22 13:58:00
Temat: Re: trudne (dla mnie) ale na temat> Zlota mysl :-)
>
> Szukaj szczescia najpierw w sobie , potem na zewnatrz, moze tam jest...
>
Ono tam jest. Jednak jego zrozumienie może nastąpić tylko w "sobie". Stąd
uzasadnionym wydaje się twierdzenie o subiektywiźmie szczęścia. Generalnie
szczęście "w sobie" oznacza połączenie pojęcia z jego definicją i połączenie
zewnętrza z wnętrzem. W istocie sami także jesteśmy w końcu zewnętrzem. Teraz
chyba wszystko jasne, nie? :-))))
Marutka.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |