Data: 2002-08-29 06:03:32
Temat: Re: truetalk
Od: "Mania" <m...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Pyzol" news:6Y7b9.212682$v53.11547500@news3.calgary.shaw.ca
...
> > bo to _ja_ się męczę
> Nie rob tego, co cie meczy. Moze zmienimy temat?:)
każda z nas podejmuje własne decyzje, ale :)
ciekawe jaki mechanizm tu zadziałał,
bo napisałam Ci "już się nie męcz" po tym jak odczytałam
w Twoim poście komunikat: #Pyzol jest zmęczona/znużona
ciągłymi pytaniami#;
gdybym chciała Ci po takim komunikacie odpuścić prawdopodobnie
już bym Ci nie odpisywała, a fakt, że Ci odpisałam świadczy o tym, że
chcę "się męczyć" - dlaczego?
> > czyli wg Ciebie szczęście to stan ducha
> > coś co znajdujemy raczej w sobie niż na zewnątrz
> > coś na ksztsłt równowagi
>
> Tak. Pamietaj ze osiaganie rownowagi polega na umiejetnosci rozlozenia
> skrzydel. Caly czas skads wieje przeciez.:)
polegać też może na umiejętności stania na dwóch nogach,
choć są i tacy co utrzymują równowagę stojąc na głowie;
pojęcie wagi związane jest z właściwościami fizycznymi kosmosu,
a lot?
wznoszenie się jest działaniem o przeciwnym kierunku niż spadanie
ale przecież nie jest działaniem wbrew czemukolwiek
jest działaniem dzięki
współdziałaniu?
:)
oki
to taka zabawa
a co chciałaś przekazać tą metaforą?
> To modliwta. Tak, to Autorytet. Dla mnie jedyny niekwestionowalny, co nie
> znaczy,ze sie z nim niepodlkocam czasami:)
czyli, nie kwestionujesz dualizacji świata
dobro i zło są dla Ciebie wartościami niepodważalnymi
> > no i identyfikujesz szczęscie z Bogiem
> Tak.
szanuję Twoje indywidualne "kliknięcie"
i
w zakresie tak potęznego abstraktu nie podejmuję się
dyskutować
> > ciekawe
> Bardzo! I - skuteczne!:)
> Ostrzega przed nieeszczesciem. Nie?
> > gwizd lokomotywy?
> A myslisz,ze ona gwizdze sobie i muzom????
gwizd lokomotywy to przecież skutek działania człowieka
gwizd informuje o zblizajacym sie pociagu i dzieki temu
może _zapobiec_ nieszczęsciu, ostrzec przed _niebezpieczeństwem_ ,
ale moze też spełnić wiele innych funkcji
:)
czyż nie?
> > jedynie wyeliminować własne skojażenie sexualne :)
> > pomyślałam sobie, że obejżenie tej samej myśli w innym
> > anturażu pozwoli mi ją lepiej zrozumieć
>
> Obawiam sie,ze proby wyeliminowania sekxualnosci z gory zdane sa na
> niepowodzenie. Tutaj seksualnosc nie ma nic do rzeczy i - jak sadze -
> niepotrzebnie ja w ogole przywolujesz.
tak jak piszesz moje skojażenia _są_
niezaleznie od tego czy potrzebnie czy nie
i w tej rozmowie mają znaczenie o tyle o ile
pragnę je odkładać na bok, bo staram się
odczytać to co _Ty_ masz do przekazania
> Rownie dobrze moglabys spytac a jak
> bym odpowiedziala, gdybym byla brunetka. ;)
no właśnie
ale wiesz, nawet gdy wyeliminuję skojażenia
sexualne z kankanem to i tak moja interpretacja
tamtego textu nie pokrywa sie z Twoją
> > myslę, że masz niezwykły powód do dumy
> > zwłaszcza, że Twoje umiejętności służą bliźnim
> Duma jest mi uczuciem juz (!!!) calowicie obcym. przekonalam sie, jak latwo
> wprowadza w maliny. Nie mam potrzeby odczuwania dumy. Mam za to potrzebe
> wykonywania pracy, ktora mnie zastysfakcjonuje, a w moim swiecie wartosci,
> to sie m u s i wiazac z korzyscia dla innych.
co takiego jest w uczuciu dumy, że je deprecjonujesz? na czym polega owo
wprowadzanie w maliny?
> > taki światopogląd wymaga odwagi :)
> I rozwagi- zapewniam cie. Duzej!
[równowaga, odwaga, rozwaga :)
ciążymy
jeszcze kilka miesięcy
i bedziemy rodzić ;)]
tzn, że każdy pogląd z którym sie stykasz poddajesz analizie?
nim podejmiesz decyzję czy go _podwazyc(;)_ czy nie, zastanawiasz się;
nie jesteś bezmyslnym oponentem (dobrze zrozumiałam?)
Mania
|