Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!wsisiz.edu.pl!news.atman.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.internetia.p
l!not-for-mail
From: dorota bugla <o...@d...pl>
Newsgroups: pl.rec.uroda
Subject: Re: trwala
Date: Fri, 20 Sep 2002 12:21:05 GMT
Organization: oshin
Lines: 41
Message-ID: <1...@2...17.239.45>
References: <ame738$817$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 213.17.239.45
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=us-ascii
Content-Transfer-Encoding: 7bit
X-Trace: nefryt.internetia.pl 1032524719 11212 213.17.239.45 (20 Sep 2002 12:25:19
GMT)
X-Complaints-To: a...@i...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 20 Sep 2002 12:25:19 +0000 (UTC)
X-Server-Info: http://www.internetia.pl/news/
X-Tech-Contact: u...@i...pl
User-Agent: Noworyta News Reader/2.6
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.uroda:7069
Ukryj nagłówki
vanilla sky wrote:
>juz od dluzszego czasu kusi mnie, zeby sobie zorbic trwala.
huh poczytalam odpowiedzi i tez sie podziele, a co!
zwlaszcza, ze tez sie balam tej trwaly jak i ty.
mialam normalna, a nie lekka trwale na pol-dlugich wlosach, takich
znaczy do polowy szyi
1. ukladaly sie samodzielnie i to slicznie (ja zdecydowanie nie z
tych, ktore suszarki i szczotki uzywaja), byly pusztyste pokrecone i w
ogole jak trza - tylko ze ja chcialam cala mase loczkow, no i mialam
:)
2. uzywalam szamponow do trwaly vivality bodajze oraz calej masy
odzywek na zaraz po myciu i takich co to 30 minut trzymalam i w ogole
- i to bardzo pomagalo mysle, bo sie nie zepsily zbyt
3. nie czesalam ich bardzo dlugo w ogole - tylko palcami na mokro
4. jak zaczela zlazic to kupilam sobie takie cos l'oreala co jest woda
w sprayu i ma krecic wlosy - pryskasz na suche, ugniatasz wysycha i
jest ok.
5. wylatywalo ich duzo wiecej :( co mnie podkusilo do sposobu z
olejkiem rycynowym ... niech reka boska itd. bo to rozkreca wlosy
bardzo
6. najgorzej bylo faktycznie jak zaczela zlazic, ale p. dorotka,
znaczy moja fryzjerka powiedziala, ze to troche moja wina, albowiem...
robimy trwala, potem po tygodniu idziemy do fryzjera i przycinamy
konce i potem chodzimy co jakies 3 tygodnie przycinac, wtedy sie wlosy
nie mechaca - ja oczywiscie nigdzie nie chodzilam wiec koncowki
zabilam calkiem :(
7. nawet pod sam koniec (jakies 5-6 miesiecy z ta trwala laze) byly w
dzien po umyciu sliczne i pokrecone - tyle ze trzeba je bylo myc
codziennie, bo zadne zabiegi (chyba ze zwiazanie w kuciupka :))) nic
im nie dawalo
8. poszlam i scielam nie cala trwale ale duzo i mam lekko pofalowane,
miekkie i puszyste wlosy - tylko ukladaja sie znowu jak strach na
wroble, kazdem we wlasna strone ...
nie taki diabel straszny tak mysle...
oshin, ktora i tu zawitala
--
oshin
--
z nienacka
|