Data: 2003-09-24 16:50:22
Temat: Re: (tryptyk tryptyk)
Od: "ksRobak" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "nawrocki" <private@(cut)nawrocki.art.pl>
news:bksf4v$346$1@news.onet.pl...
> 'Jam jest tym, kim chcę być.' /Jezus Chrystus
>
> To bardzo niepokojące, że świat ucieka się do siłowych
> rozwiązań problemów, które wynikają z niedoskonałości
> ludzkiego umysłu; człowiek przestaje słuchać drugiego człowieka,
> i przez to przestaje rozumieć siebie... Wolimy zadać fizyczne
> cierpienie, niż poświęcić chwilę na poznanie prawdy...
> Ale dlaczego? Czego tak się boimy w tej prawdzie?...
> Nasza racjonalizacja otoczenia poszła zbyt daleko; patrzymy,
> dotykamy, wąchamy, ale nie myślimy; nie myślimy z czym mamy
> do czynienia, bo nas to nie obchodzi, bo nie chcemy wiedzieć,
> bo nam się to nie przyda...
> Już zbyt wiele czasu zostało zmarnowane; trzeba się wreszcie
> otrząsnąć i odrzucić zewnętrzność naszego istnienia; trzeba
> zajrzeć do środka, i poczuć źródło wszystkiego...
> Całe życie chodzę po omacku, opuszkami palców badając ściany
> labiryntu życia; nie raz już namacałem kontakt elektryczny, i nie
> raz już poczułem kolec krzaku róży. Są jednak chwile, gdy
> docieram do tajemnych komnat, w których są ukryte skarby; do
> takiej właśnie komnaty dotarłem dzisiaj, i raduję się teraz jej
> wspaniałością...
>
> W świetle zaistniałych argumentów moje życie nabrało nowego
> kolorytu; stało się jaskrawe dzięki krystalicznie czystemu
> blaskowi, który zawsze towarzyszy odkrywaniu nowych
> horyzontów, które wytyczają nowe szlaki. Owe świetliste
> argumenty są nowymi kanonami życia; kanonami
> transcendentalnymi, gdzie najważniejsza jest dusza, choć nie taka
> zwykła religijna, czy psychologiczna dusza, ale dusza rzeczywista,
> namacalna, odczuwalna...
> Mistrz Saint Germain powiedział, że nie jest egoistą ten, kto dąży
> do doskonałości swego ciała i umysłu, gdyż właśnie ta
> doskonałość czyni ludzi bardziej wartościowymi, gdyż daje ona
> poczucie wewnętrznego i zewnętrznego wypełnienia woli Boga,
> którą jest rozwój... Gdy mamy uzasadnione poczucie wypełnienia
> woli Boga, stajemy się bardziej uduchowieni, gdyż zbliżamy się
> do owej doskonałości, która jest przecież atrybutem właśnie
> Boga...
> Czymże jest garstka złych wróż wobec ogromu dobrych życzeń?
> Nigdy nie myśleć źle, to pierwsza zasada. To właśnie złe myśli
> materializują zło; gdybym wczoraj wieczorem przy kolacji nie
> pomyślał przez chwilę o tym, że pies może wykopać dziurę w
> trawniku, nie wykopałby jej dziś rano...
>
> Miłość to najsilniejsze spoiwo łączące ludzi; wszystko wybacza i
> jest lekiem na każde zło. Jednak ta sama miłość, która
> niejednokrotnie ratuje nam życia, potrafi również zabijać, i to
> zabijać bardzo skutecznie... Jednak kiedy miłość zabija, oznacza
> to, że nie jest to prawdziwa miłość, a jedynie pragnienie by ona
> nią była; to właśnie pragnienie miłości zabija, a nie sama
> miłość...
> Taka konkluzja prowadzi mnie do podejrzenia, że również
> pragnienie Boga może zabijać; jak rozpoznać prawdziwe
> pragnienie Boga, od nieprawdziwego, które jest pragnieniem
> jedynie samego rozwoju dla rozwoju, a nie rozwoju dla rozwoju,
> którego zwieńczeniem ma być bliskość Boga?...
> To pytanie o prawdziwość intencji zbliżenia się do Boga, jest
> pytaniem o granicę egoizmu; gdzie jest ta granica? Jak jej nie
> przekroczyć? Czy człowiek jest w stanie zwyciężyć własną naturę
> osobowości? Czy jest w stanie zmienić swój egoizm, kierując
> jego siłę na szczere pragnienie bycia dobrym, a przez to
> doskonałym, w imię wiary w Boga?...
>
> Nawrocki
Zwróć uwagę Łukaszu, że historię zarówno kultury, nauki, sztuki
jak i wydarzeń - tworzą JEDNOSTKI :o)
Jednostki otwierają nowe horyzonyty, burzą mury, zasypują
przepaście, odrzucają to co w nowej epoce nieprzydatne.
Nowa epoka już się zaczęła, lecz nie wiadomo jeszcze - KTO
jest tą jednostką która porwie masy i nada życiu nowy bieg.
Wiadomo natomiast z całą pewnością w jakim kierunku
pójdzie Świat.
"Powrót do korzeni..." a więc przywrócenie sensu i istoty
takim pojęciom jak SUMIENIE, DUSZA, SZACUNEK
Bóg w nowym świecie będzie przyjacielem i sprzymierzeńcem
a nie postrachem i źródłem kompleksów, lęków i poniżenia.
Bóg z ludzką Twarzą której nie widać lecz którą każdy
nie tylko wierzący w tę czy inną odmianę religii może
doświadczyć.
Stanie się to za przyczyną oczywiście wynalazku końca XXw.
a więc narzędzia umożliwiającego nieskrępowany przepływ
informacji dzięki której można w sposób logiczny i zrozumiały
objasniać zarówno to objaśnialne jak i potwierdzać fakt
istnienia i trwania NIEOBJAŚNIALNEGO; a więc stanie się to
za pośrednictwem "internetu' i nie pomogą żadne blokady,
manipulacje, morderstwa rzeczywiste i internetowe, bowiem
ciekawość i chęć poznania nieznanego jest silniejsza niż
cywilizacyjne zakazy w ramach utrzymania reżimu promującego
deptanie ludzkiej godności.
Wobec śmierci wszyscy jesteśmy równi
a Ci którym wydaje się że są równiejsi (może się okazać, że)
zbyt późno dostrzegą swoją mizerotę.
\|/
re:
|