To o czym napisałem, afera "maleszków", to przede wszystkim
twój problem i wykracza poza kwestię lustracji.

Staram się i potrafię z nim radzić sobie z osobami klasy "maleszkowie"
bez uciekania się do "polowania na czarownice", dlatego uważam taki
sposób za nieodpowiedni dla mnie i patrząc odpowiednio szeroko bardziej
szkodliwy niż pożyteczny społecznie.
Kropka.

Innymi słowy: "maleszkowie" to zagrożenie przede wszystkim
dla ciebie, wildsteinów i pospieszalkich i lustracja to jest wasza
wojna, którą prowadzicie na pewnym marginesie społecznym
na którym de facto pozostajecie razem z "maleszkami", a nie
zjawisko zasługujące na miano "społeczne", o co na próżno
zabiegacie.


Przypominam nadto: dziś mamy demokrację. :)
No niestety. ;)

--
CB


Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:g3tksk$c9v$2@news.onet.pl...

> cebe, nawet nie czytam dalej.
> "powinna" - kurwa, powinna, a nie znalazła się.
> i cała reszta tego twojego dowodu jest tyle warta, jak to, że "powinna".