Data: 2003-01-10 21:53:41
Temat: Re: uczyn z leku swego sprzymierzenca
Od: "Fount" <c...@w...to.odwyk.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Emu" <E...@c...net> wrote in message
news:avm4nb$22i$1@aquarius.webcorp.pl...
>
> > Pozwole sobie wyslac posta jeszcze raz z innym tytulem. Poprzedni "lek"
> > niefortunnie podczepil sie pod dyskusje o lekarstwch...:
>
> Nic się pod nic nie podczepiło, tylko albo nie potrafisz korzystać z grup,
> albo nie czytasz. A więc bezczelnie kopiuję to co ci napisałem w LĘKU:
Wydaje mi sie jednak, ze to Ty nie przeczytales mojego posta. Moje pytanie
brzmialo: co to znaczy uczynic z leku swojego sprzymierzenca i jak to
zrobic. W Twoim poscie przeczytalem, co to jest lek i czym sie rozni od
strachu i od fobii i ze fobie sa grozne i nie nalezy ich lekcewazyc oraz jak
"zwalczyc" strach lub spowodowac ze zniknie, co w zaden sposob nie jest
tozsame z "uczynieniem z niego swojego sprzymierzenca". Twoja odpowiedz -
pomijajac jej inne walory poznawcze - jest po prostu nie na temat i nic nie
wnosi do mojej wiedzy o leku jako naszym sprzymierzencu. Prosilem rowniez,
aby nie skupiac sie na przykladzie z wystapieniami publicznymi, do ktorego
odwolywales sie dwukrotnie. To byl przyklad a nie opis mojego problemu. Chce
sie po prostu dowiedziec, jak uczynic z leku swojego sprzymierzenca a nie
pozbyc sie leku przed wystapieniami publicznymi. Sprzymierzencow sie raczej
nie pozbywamy :)
Niemniej - dzieki za zainteresowanie.
Pozdrawiam,
Fount
|