Niestety, u jednych schodzą bardzo szybko,a inne są niezykle oporne na
jakąkolwiek terapię. Mnie to właśnie dotyczy, więc doskonale wszystko
rozumiem. Mój lekarz też jest już bezradny, bo naprawdę próbowaliśmy
wszystkiego. Zostaje odwiedzić cudotwórcę, albo czekać, aż same znikną- bo
to pewnik, pytanie tylko- kiedy?