Data: 2004-01-29 17:34:44
Temat: Re: w nawiazaniu do dyskusji o katolach i wolności myślenia
Od: "tren R" <t...@s...na.sojusze>
Pokaż wszystkie nagłówki
w liter haszczach<news:n4gi10dh05ol849tq4bf24vki1uee6m19m@4a
x.com> rzekła
paszcza <Amnesiak>:
> Zawsze byłem zepsuty. Powoli się naprawiam. ;)
każdy obłąkany powtarza, że ma sie coraz lepiej
;)
> >po primo, to nie wiesz nic o szczerości apelu.
> Nie wiem, domyślam się.
1:0 dla mnie
> >po secundo, to jaka bezmyślnością może byc myślność??
> I tu właśnie tkwi ta hipokryzja.
nie oceniajmy domysłów - tutaj: domyślnych motywów, jakie ty mu
przypisujesz.
[twoich wiedźmów z kolei ;)]
powiedział, co powiedział, mowa jego tak - tak / nie -nie
i nie dorabiaj mu gęby, bo cie kopnę,
jesli dobry los sprawi że kiedyś się spotkamy ;)
> >a zatem twoje twierdzenie nie dość że jest oparte o
> >niesprawdzone przesłanki to jest też i sprzeczne wewnętrznie.
>
> A czy Twoje twierdzenie o tym, że kardynał wygłosił rzeczone słowa
> było oparte o sprawdzone przesłanki? :)
widziałem szczerość w jego oczach.
przysięgam.
;)
> Twierdzenie o rzekomej sprzeczności wewnętrznej poddałem druzgocącej
> krytyce punkt wyżej.
druzgocąca krytyka zdruzgotała sobie nogi
i juz na pierwszym stopniu wywaliła się i na pysk padła.
> >bubel!
> Sam jesteś bubel. ;)))
gniot!
;)
--
By się podobać, musisz pozwolić, by ludzie, którzy wiedzą mniej od ciebie,
objaśniali ci rzeczy, o których wiesz więcej od nich
|