Strona główna Grupy pl.rec.ogrody w sklepach...

Grupy

Szukaj w grupach

 

w sklepach...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 153


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2005-04-25 20:37:27

Temat: Re: w sklepach...
Od: "Dziadek" <d...@p...invalid.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Agnieszka Biernacka wrote:

..........................

Jak bym poszukala to bym znalazla nawet swoje notatki o tym jaka powinna byc
funkcjonalnosc, nawigacja i logika takiego serwisu ;D
Pozdrawiam
Agnieszka Biernacka


Dobry Boże, i to pisze kobieta, gdzie te chłopy, gdzie, jak ja nie wiem co
to "enter", amen.
Pełen podziwu
--
Pozdrawiam ciepło
Dziadek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2005-04-25 20:59:13

Temat: Re: w sklepach...
Od: Grzegorz Sapijaszko <g...@s...net> szukaj wiadomości tego autora

"Agnieszka Biernacka" <a...@g...pl> wrote:

> Bardziej przemyslana mialam kwestie sklepu internetowego, bo z braku
> jakiegos porzadnego na rynku bylam gotowa sama zalozyc, ale to tez
> nie jest takie proste. Ale jesli ktos ma teren i wiedze o tym jak
> nalezaloby sprowadzac, przechowywac i pakowac rosliny to podejmuje
> sie zajac strona techniczna od projektu do wdrozenia :).

No to jest nas dwoje, jeszcze tylko znaleźć jelenia, tfu, kogoś, kto
chciałby przechowywać _I_PAKOWAĆ_ :-).

> Jak bym poszukala to bym znalazla nawet swoje notatki o tym jaka
> powinna byc funkcjonalnosc, nawigacja i logika takiego serwisu ;D

Z ciekawości: odszukaj, może kiedyś się przydadzą :).

A poważniej: z rozważań wychodziło, że sklep internetowy miałby sens
jedynie przy czymś większym, co funkjonowałoby w rzeczywistości: jakiś
punkt sprzedaży roślin/centrum ogrodnicze. W przeciwnym przypadku
utrzymanie całego zaplecza zeżre ewentualny zysk.

Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Pewien rybak z greckiej wyspy Korfu
W jamę ustną wtłaczał bryły torfu.
,,Nie torturuj się, błaźnie!'',
Ktoś rzekł; on, niewyraźnie:
,,Forf -- fortuną? Fo fylko wla sporfu''.
(C) Stanisław Barańczak

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2005-04-25 21:05:23

Temat: Re: w sklepach...
Od: Marta Góra <m...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Mon, 25 Apr 2005 21:42:20 +0200, Agnieszka Biernacka napisał(a):

> Użytkownik "Marta Góra" napisała:
>> No własnie - ja mam nowego pigwowca (cóz nie tylko ja;) który miał mieć
>> duże, rózowe kwiaty. Po guglaniu okazuje się, ze będą wściekle czerwone.
>
> Moze Rubre?


Chaenomeles speciosa 'Brillant'. Co z tego wyrośnie to się okaże.
Problem w tym, że żadna z kupujących nie wiedziała nic o tej odmianie, ale
rok temu widziałyśmy ją w mateczniku - teraz specjalnie zerknęłyśmy na
tabliczkę:( Ja halucynacji nie miałam, widziałam toto kwitnące, całą zimę
mi przed oczyma stało... A jeśli to była halucynacja to zbiorowa:D
Jeżeli w mateczniku roślina jest źle opisana i jeżeli z niej rozmnożony
jest ów 'Brillant' to ja się cieszę - mam pigwowca no name o pięknych
dużych kwiatach:) Przy najbliższej okazji sie sprawa wyjaśni.

>
>> Rozmnażaj te geraniumy, rozmnażaj - znam kilku takich ( z sobą włacznie)
>> co
>> mają na ich punkcie hopla. Zrób zdjęcia, opisz i do TaBazy:D
>
> Tak jest :) Mam jeszcze pare innych rzeczy, ktorych nie ma w bazie albo nie
> ma fotek, jak znajde chwile czasu to powrzucam. A swoja droga, to kupilam
> tez bodziszki Gravetye, ktore na opakowaniu mialo fotke z niebieskimi
> kwiatami, w ksiazkach i googlach tez za to w opisie na opakowaniu bylo, ze
> ma biale kwiatki. Zobaczymy co z tego wyrosnie ;)


Zapraszamy:) Sporo roślin jest do bazy dopisanych ale jeszcze nie
opisanych:)

>
>> Świetny pomysł - niedaleko mnie jest takie centrum, sprzedaż włąsnej
>> produkcji połaczona z innym zielskiem. Moze nie aż tak dopracowane jak
>> Twój
>> pomysł, ale bliskie tego.
>
> A gdzie?

http://www.milczynski.com.pl/


Chociaż do ideału opisanego przez Ciebie trochę im brakuje.
Najbardziej podobają mi się tam pokazowe ogrody np "ogród romantyczny".
"ogród wodny" itd., takie małe aranżacje w dużej mierze z roślin dostępnych
w punkcie sprzedaży.
Jest trochę książek, narzedzi i różnych akcesoriów, są kwiaty balkonowe.



>
>> Wygląda na to, że mają się dobrze.
>> Wydaje mi się, że jednak w takim centrum ceny nie będą najniższe, za coś
>> to
>> wszystko trzeba to utrzymać...
>
> No wlasnie. Szczegolnie obsluga, ktora by wiedziala o czym rozmawia z
> klientami. Nie wiem tez, czy tak prosto jest znalesc szkolki produkujace
> rozne rarytasy.


Byłam tam tylko dwa razy ale mam wrażenie, ze obsługa wie co sprzedaje.

> Kolo mnie na przyklad nigdzie nie mozna kupic paproci. Jak
> potrzebuje, to jezdze na druga strone Warszawy.
> Pytalam sie kiedys dlaczego
> i we wszystkich szkolkach mowili mi to samo - bo kupuja od okolicznych
> producentow. Ma to pewna zalete - jak sie wybiore na poludnie Warszawy to
> wracam z bagaznikiem pelnym lupow tutaj niedostepnych ;)




No ale jak już zdobędziesz te rarytasy to z przyjemnością i radością
zapewne przez te Warszawę się przebijasz.
Nawet nie wiesz ile mam roślin co całą Polskę przejechały:)

Pozdrawiam
Marta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2005-04-25 21:21:13

Temat: Re: w sklepach...
Od: "Agnieszka Biernacka" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Grzegorz Sapijaszko" napisał:

> A poważniej, to chyba za każdym ,,bardziej świadomym ogrodnikiem''
> takie coś chodzi..

Z pewnoscia. Moze jak napiszemy, co nam sie marzy, to znajdzie sie ktos, kto
to zrobi? Sa przeciez ludzie, ktorzy maja pieniadze i potrafiliby czyms
takim zarzadzac.

Bardziej przemyslana mialam kwestie sklepu internetowego, bo z braku
jakiegos porzadnego na rynku bylam gotowa sama zalozyc, ale to tez nie jest
takie proste. Ale jesli ktos ma teren i wiedze o tym jak nalezaloby
sprowadzac, przechowywac i pakowac rosliny to podejmuje sie zajac strona
techniczna od projektu do wdrozenia :) Jak bym poszukala to bym znalazla
nawet swoje notatki o tym jaka powinna byc funkcjonalnosc, nawigacja i
logika takiego serwisu ;D

Pozdrawiam
Agnieszka Biernacka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2005-04-25 21:21:52

Temat: Re: w sklepach...
Od: Marta Góra <m...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 25 Apr 2005 22:59:13 +0200, Grzegorz Sapijaszko napisał(a):


>
> A poważniej: z rozważań wychodziło, że sklep internetowy miałby sens
> jedynie przy czymś większym, co funkjonowałoby w rzeczywistości: jakiś
> punkt sprzedaży roślin/centrum ogrodnicze. W przeciwnym przypadku
> utrzymanie całego zaplecza zeżre ewentualny zysk.

Utrzymanie zaplecza to jedno - dodaj do tego jeszcze opłaty związane z
prowadzeniem DG:(
Odnoszę wrażenie, że w takich krajach jak WB, USA czy Kanada sprzedaż
przez sieć prowadzą olbrzymie sklepy i jest to dodatkowa forma zarabiania
pieniędzy a nie działalność główna. Zapewne rynek też jest bardziej
stabilny i jeśli nie ma danego zielska na stanie to można je szybko domówić
u producenta. A u nas, sam wiesz jak jest.




Pozdrawiam
Marta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2005-04-25 21:34:34

Temat: Re: w sklepach...
Od: Marta Góra <m...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 25 Apr 2005 21:25:10 +0200, Basia Kulesz napisał(a):



>> No własnie - ja mam nowego pigwowca (cóz nie tylko ja;) który miał mieć
>> duże, rózowe kwiaty. Po guglaniu okazuje się, ze będą wściekle czerwone.
>>
> Czerwone bym darowała, ale jeśli będą małe, to chyba się zdenerwuję! A tyle
> razy mowa była, że tylko z kwiatami;-(
>


No była.
Ale też była mowa, że grupą się grupowe głupoty wyczynia:D
Delikatnie przypomnę Viburnum opulus 'Compactum' vel 'Nanum':D


Pozdrawiam
Marta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2005-04-25 22:07:20

Temat: Re: w sklepach...
Od: Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

Grzegorz Sapijaszko wrote:

> A poważniej: z rozważań wychodziło, że sklep internetowy miałby sens
> jedynie przy czymś większym, co funkjonowałoby w rzeczywistości

Sklep internetowy funkcjonujacy wirtualnie - to tez brzmi
niezle :-)

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2005-04-25 22:11:28

Temat: Re: w sklepach...
Od: Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

Marta Góra wrote:

>
> Chaenomeles speciosa 'Brillant'. Co z tego wyrośnie to się okaże.
> Problem w tym, że żadna z kupujących nie wiedziała nic o tej odmianie, ale
> rok temu widziałyśmy ją w mateczniku [...]

Staram sie doksztalcac na biezaco w rozwijajacym sie stale jezyku
polskim, wiec czy moglbym prosic o wyjasnienie, co rozumiesz
przez matecznik? Bo mnie sie jedynie kojarzy z "glupi niedzwiedziu,
gdybys w mateczniku siedzial ...". - ale chyba ten niedziwedz nie
siedzial w zaroslach Chaenomeles speciosa 'Brillant'?

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2005-04-25 22:13:58

Temat: Re: w sklepach...
Od: Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

Marta Góra wrote:

> Odnoszę wrażenie, że w takich krajach jak WB, USA czy Kanada sprzedaż
> przez sieć prowadzą olbrzymie sklepy i jest to dodatkowa forma zarabiania
> pieniędzy a nie działalność główna.

Ja odnosze wrazenie, moze mylne, ze olbrzymie sklepy przez internet roslin
nie sprzedaja, a firmy internetowe, jesli maja sklepy stacjonarne, to jako
niewielki dodatek do dzialalnosci online.

Pozdrowienia,
Michal

--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2005-04-25 22:29:28

Temat: Re: w sklepach...
Od: "Agnieszka Biernacka" <a...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Grzegorz Sapijaszko" napisał:

> No to jest nas dwoje, jeszcze tylko znaleźć jelenia, tfu, kogoś, kto
> chciałby przechowywać _I_PAKOWAĆ_ :-).

Jak by byl dopracowany pomysl, to mysle, ze i to by sie dalo zorganizowac :)

> Z ciekawości: odszukaj, może kiedyś się przydadzą :).

Na pewno ich nie wyrzuce, a jak trzeba bedzie to znajde :)

> A poważniej: z rozważań wychodziło, że sklep internetowy miałby sens
> jedynie przy czymś większym, co funkjonowałoby w rzeczywistości: jakiś
> punkt sprzedaży roślin/centrum ogrodnicze. W przeciwnym przypadku
> utrzymanie całego zaplecza zeżre ewentualny zysk.

Mialam podobne wrazenie, dlatego machnelam na to reka. Ale teraz zaczelam
sie zastanawiac. Gdyby miec szeroki asortyment - nie tylko rosliny, ale
rowniez nasiona, cebule, ksiazki, nawozy, narzedzia, akcesoria do oczek i
tym podobne, gdyby zapewnic sprzedaz przez caly rok? Roslin nie przewozic,
tylko pakowac u producenta i stamtad wysylac? Dwa typy przesylek - takie z
roslinami i takie z cala reszta. Wydaje mi sie, ze wiekszosc kosztow to
przewozy, kolejni posrednicy, koszta centrow ogrodniczych. Gdyby ich nie
bylo, to rosliny bylyby duzo tansze, nawet biorac pod uwage koszty
przesylki. Czasy przesylek nie musza byc jakies ekstremalnie krotkie -
mysle, ze dwa tygodnie sa do przezycia, jesli mozesz duzo mniej zaplacic.
Wazne byloby, zeby miec mozliwie szeroki wybor, zeby przywiazywac ludzi do
siebie, a nie zmuszac ich do szukania innych miejsc. Wiekszosci rzeczy
(przynajmniej na poczatku) nie musisz w ogole miec u siebie o ile jestes w
stanie je w odpowiednio krotkim czasie sciagnac (a zreszta nie wiem czy
trzeba sciagac - moze wysylac od razu?). Ja widzialam jeden problem -
trzebaby bylo sie dogadac z dostawcami, zeby przez np. rok tolerowali branie
detalicznych ilosci a placenie hurtowo :) Ale gdyby miec gotowy sklep, to
mysle, ze tych madrzejszych by sie przekonalo a inni by nie mieli wyjscia...

Reasumujac - zamiast magazynow nalezaloby na poczatek miec bardzo dobra
logistyke. Pozniej pewnie bardziej oplacaloby sie miec szybko schodzacy
towar na miejscu. Co o tym sadzisz?

Pozdrawiam
Agnieszka Biernacka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 10 ... 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Ogród na piaskach
bez
Architektura ogrodowa
Grill ogrodowy
Może sformułuję inaczej

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »