| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2005-04-25 22:44:41
Temat: Re: w sklepach...Użytkownik "Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
news:426cd5bd$1@news.home.net.pl...
> Zajrzałam wczoraj do Auchona, Leroya i Obi. No i tyle, że kupiłam
> wytęskniony kosmos, który z niewiadomych przyczyn ostatnio jest trudno
> dostępnym rarytasem. Były też serduszki okazałe - ładniejsze i brzydsze,
> ale wszystkie w cenie powyżej 20 zł.
Dziś kupiłem kwitnącą białą serduszkę W Leroy Merlin
(Warszawa -Jerozolimskie)
za 5 zł :-)
--
pozdrawiam
Arkadiusz Prażmowski
www.oczkowodne.net
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2005-04-25 22:46:08
Temat: Re: w sklepach...Użytkownik "Marta Góra" napisała:
> Utrzymanie zaplecza to jedno - dodaj do tego jeszcze opłaty związane z
> prowadzeniem DG:(
> Odnoszę wrażenie, że w takich krajach jak WB, USA czy Kanada sprzedaż
> przez sieć prowadzą olbrzymie sklepy i jest to dodatkowa forma zarabiania
> pieniędzy a nie działalność główna.
Chyba niekoniecznie. W Polsce tez funkcjonuja wielkie firmy, ktore wiekszosc
obrotu maja przez Internet, administrowalam swego czasu takim sklepem.
Mysle, ze tendencja bedzie jednak taka, zeby kupowac on-line, bo jest to po
prostu tansze i wygodniesze. Ja sie obawiam raczej, ze za malo ludzi
bedacych ogrodniczymi maniakami w Polsce ma dostep do Internetu, ale moze
nie mam racji?
Pozdrawiam
Agnieszka Biernacka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2005-04-25 22:59:40
Temat: Re: w sklepach...> > No to jest nas dwoje, jeszcze tylko znaleźć jelenia, tfu, kogoś, kto
> > chciałby przechowywać _I_PAKOWAĆ_ :-).
>
> Jak by byl dopracowany pomysl, to mysle, ze i to by sie dalo zorganizowac
:)
>
> > Z ciekawości: odszukaj, może kiedyś się przydadzą :).
>
> Na pewno ich nie wyrzuce, a jak trzeba bedzie to znajde :)
>
> > A poważniej: z rozważań wychodziło, że sklep internetowy miałby sens
> > jedynie przy czymś większym, co funkjonowałoby w rzeczywistości: jakiś
> > punkt sprzedaży roślin/centrum ogrodnicze. W przeciwnym przypadku
> > utrzymanie całego zaplecza zeżre ewentualny zysk.
>
> Mialam podobne wrazenie, dlatego machnelam na to reka. Ale teraz zaczelam
> sie zastanawiac. Gdyby miec szeroki asortyment - nie tylko rosliny, ale
> rowniez nasiona, cebule, ksiazki, nawozy, narzedzia, akcesoria do oczek i
> tym podobne, gdyby zapewnic sprzedaz przez caly rok? Roslin nie przewozic,
> tylko pakowac u producenta i stamtad wysylac? Dwa typy przesylek - takie z
> roslinami i takie z cala reszta. Wydaje mi sie, ze wiekszosc kosztow to
> przewozy, kolejni posrednicy, koszta centrow ogrodniczych. Gdyby ich nie
> bylo, to rosliny bylyby duzo tansze, nawet biorac pod uwage koszty
> przesylki. Czasy przesylek nie musza byc jakies ekstremalnie krotkie -
> mysle, ze dwa tygodnie sa do przezycia, jesli mozesz duzo mniej zaplacic.
> Wazne byloby, zeby miec mozliwie szeroki wybor, zeby przywiazywac ludzi do
> siebie, a nie zmuszac ich do szukania innych miejsc. Wiekszosci rzeczy
> (przynajmniej na poczatku) nie musisz w ogole miec u siebie o ile jestes w
> stanie je w odpowiednio krotkim czasie sciagnac (a zreszta nie wiem czy
> trzeba sciagac - moze wysylac od razu?). Ja widzialam jeden problem -
> trzebaby bylo sie dogadac z dostawcami, zeby przez np. rok tolerowali
branie
> detalicznych ilosci a placenie hurtowo :) Ale gdyby miec gotowy sklep, to
> mysle, ze tych madrzejszych by sie przekonalo a inni by nie mieli
wyjscia...
>
> Reasumujac - zamiast magazynow nalezaloby na poczatek miec bardzo dobra
> logistyke. Pozniej pewnie bardziej oplacaloby sie miec szybko schodzacy
> towar na miejscu. Co o tym sadzisz?
>
> Pozdrawiam
> Agnieszka Biernacka
Sądzę, że cały plan weźmie w łeb jeszcze tu, na tej grupie.
Pozdrawia pewny swego boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2005-04-25 23:03:43
Temat: Re: w sklepach...> Staram sie doksztalcac na biezaco w rozwijajacym sie stale jezyku
> polskim, wiec czy moglbym prosic o wyjasnienie, co rozumiesz
> przez matecznik? Bo mnie sie jedynie kojarzy z "glupi niedzwiedziu,
> gdybys w mateczniku siedzial ...". - ale chyba ten niedziwedz nie
> siedzial w zaroslach Chaenomeles speciosa 'Brillant'?
>
> Pozdrowienia,
> Michal
Matecznik - określenie używane w ogrodnictwie
od dawien dawna, zwrot podstawowy, jak 2 x 2.
Pozdrawia boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2005-04-26 01:28:07
Temat: Re: w sklepach..."Krystyna Chiger" <k...@p...pl> wrote in message
news:426cd5bd$1@news.home.net.pl...
> Zajrzałam wczoraj do Auchona, Leroya i Obi. No i tyle, że kupiłam
> wytęskniony kosmos [...]
Tez kupilem kosmos (siarkowy) w hipermarkecie :) Bardzo mnie ten zakup
ucieszyl, bo od dwoch lat go szukalem. Powstrzymalem sie na szczescie od
innych zakupow :)
> [...] Za to były "damskie" szpadle,
> mniejsze i lżejsze.
"Damskie" - czyt. takie, ktore takze kobieta potrafi zlamac ;)
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2005-04-26 01:36:29
Temat: Re: w sklepach..."Agnieszka Biernacka" <a...@g...pl> wrote in message
news:d4jbbn$i2a$1@inews.gazeta.pl...
> [...] Generalnie idea byla taka, zeby
> sprzedawac informacje + rosliny a nie same rosliny. [...]
W zupelnosci wystarczyloby mi: roslina + jej dokladna i prawidlowa nazwa
:)
W skrajnym przypadku lubie kupic cos, co znam, tylko sprzedawca nie wie
jak sie to nazywa ;)
(wtedy mam szanse trafic na przecene)
Pozdrawiam,
Bpjea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2005-04-26 05:44:34
Temat: Re: w sklepach...Agnieszka Biernacka wrote:
> Kolo mnie na przyklad nigdzie nie mozna kupic paproci. Jak
> potrzebuje, to jezdze na druga strone Warszawy. Pytalam sie kiedys dlaczego
> i we wszystkich szkolkach mowili mi to samo - bo kupuja od okolicznych
> producentow. Ma to pewna zalete - jak sie wybiore na poludnie Warszawy to
> wracam z bagaznikiem pelnym lupow tutaj niedostepnych ;)
Zdradź, proszę, namiary na ten sklep/ szkółkę.
Pozdrawiam
Bea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2005-04-26 05:53:48
Temat: Re: w sklepach...Zielka wrote:
>
> Jesteś z W-wy? Mam spory krzak na zbyciu, jeśli jesteś z Wwy to mogę podać
> po długim weekendzie :))
A jeśli masz 2 krzaki na zbyciu to masz kolejnego sępa na ten drugi. Bo
cena 25 za biała serduszkę (za tyle widziałam w sklepie) z lekka mnie
odstrasza.
Pozdrawiam
Bea
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2005-04-26 06:36:10
Temat: Re: w sklepach...Użytkownik "Agnieszka Biernacka" <a...@g...pl> napisał w
wiadomości news:d4imch$41g$1@inews.gazeta.pl...
(...)
> Przeginaja z cena. A moze tutaj kup? http://www.iglak.pl/sklep/sklep.php
> Nie kupowalam u nich przez Internet tylko na miejscu, ale wszystkie
> serduszki byly w dobrym stanie i juz wylaza z ziemi.
>
Moje 'serduszka' wszystkie ściął mróz :-(
pozdrawiam Krycha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2005-04-26 07:21:25
Temat: Re: w sklepach...Zielka wrote:
>>>Mogę dalej nie mieć białej serduszki :(
>
> Jesteś z W-wy? Mam spory krzak na zbyciu, jeśli jesteś z Wwy to mogę podać
> po długim weekendzie :))
Dziękuję - chętnie "wysępię" :)
Jestem z Warszawy, ale po długim weekendzie biorę dwa tygodnie urlopu i
przenoszę się do "wiejskiej rezydencji", pod Warszawę. W Warszawie, w
pracy, będę dopiero 16 maja.
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |