Moja mama przędła kiedyś owczą wełnę (całe kilometry jej naprzędła).
Pamietam, że była skręcona nierówno, ale nie powinna się rozchodzić przy
zwykłym zwijaniu w kłębek, ani przy dzierganiu. Nie widziałam tej, którą
kupiłaś. Czy dużo jest takich miejsc, w których wełna rwie się przy
zwijaniu?
Luiza,
która też trochę przedła, (a moja Babcia to była dopiero przędzarka :) I na
wrzecionie tez potrafiła!)