Data: 2002-08-29 14:05:51
Temat: Re: _wielka do Was prosba
Od: "Vesemir" <v...@k...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A jesli wielokrotnie juz siadala i medytowala, i nic to nie dalo?
> Mam troche juz wiosen za soba i moja swiadomosci nie jest swiadomoscia
> niedojzalej nastolatki.
> Nie chce zadnych "tabletek szczescia". Chce tylko zeby ktos znajacy sie na
> rzeczy porozmawial ze mna. Popatrzyl na mnie i moje zachowania z
perspektywy
> postronnego widza. Czy nie od tego wlasnie tacy ludzie sa?
> Zwracajac sie do Was chodzilo mi tylko o to, abyscie poradzili mi -
> podpowiedzieli do kogo mam sie zwrocic. Podali adres, telefon cokolwiek.
> Powiedzieli "stara idz do pana (panii) X - on(a) jest fachowcem". I to
tyle.
Hej Kasiu :)
Jesli jestes dojrzala to czemu wystawiasz na probe milosc twoich bliskich?
Zastanawialas sie nad powodami tego ze tak latwo wpadasz w rozne skrajne
nastroje? Czemu tak innych traktujesz? Postaraj sie uswiadomisc sobie
caloksztalt sytuacji: czy masz jakies watpliwosci wobec najblizsyzch? Może
starasz się zwrócić ich uwagę? Twój nastrój w jakich okolicznościach, pod
wpływem jakich bodźców się zmienia? Jakieś określone myśli? wydarzenia? Coś
Cię niepokoi? Zastanów się nad sobą, uświadom sobie powody, jeśli się nie
uda, albo ich ujawnienie nie pomaga ci w poradzeniu sobie z problemem,
możesz myśleć o specjaliście ... Ale zrobisz jak uważasz :)
Vesemir
|