Data: 2015-04-03 18:10:12
Temat: Re: wielozadaniowosc osrodka mowy
Od: "Pszemol" <P...@P...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Fragi" <s...@o...pl> wrote in message
news:7yxtuu2he3ri.1xpscfq2nmknw.dlg@40tude.net...
> Dnia Fri, 3 Apr 2015 09:51:17 -0500, Pszemol napisał(a):
>
>> "Fragi" <s...@o...pl> wrote in message
>> news:1529iuhkf382m.muyp19n6zdl1$.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Thu, 2 Apr 2015 14:25:18 +0000 (UTC), Pszemol napisał(a):
>>>
>>>> Czy istnieją ludzie, którzy potrafią jednocześnie pisać (komponować
>>>> email)
>>>> i słuchać uważnie tego co się do nich mówi?
>>>
>>> Myślę, że istnieją. Znam takich :)
>>
>> Domyślam się, że masz na myśli siebie... :-)
>>
> No właśnie nie sibei. Ja nie jstem w tym aż tak dobra, jak ci, których
> znam.
A Ci "oni" też uważają że są w tym dobzi? Może to tylko pozory?
>> Czy ktoś jeszcze poza Tobą należy do tej grupy?
>>
> Tak. Znam ze trzy takie osoby.
Chętnie bym je poznał i może czegoś od nich nauczył :-)
>>>> Mój szef mnie przekonuje, że on umie... Ale z pytań jakie zadaje po
>>>> skończeniu pisania emaila wnioskuję, że nie słuchał (albo słuchał ale
>>>> nie
>>>> słyszał...). Często mamy konflikty na spotkaniach gdy on własnie jest
>>>> pół-obecny w taki sposób...
>>>>
>>> Może wyłapuje badź zapamiętuje tylko to, co wg. niego jest ważne? :)
>>
>> No dla mnie dowodem na jego nieuwagę było pytanie jakie zadał
>> po skończeniu pisania... Zapytał dokładnie o to, co było przed
>> momentem wyjaśnione - nie słyszał bo klepał przy mnie w klawiaturę.
>>
> Aha... Czyli trochę naciągana ta jego teza, że on umie.
Nie... no to było dla wszystkich oczywiste że w jego przypadku naciągana :-)
Ja pytałem teraz czy są takie osoby rzeczywiście czy tylko sa tacy
co tak o sobie myślą... ale jeszcze im nikt nie wytknął że się mylili.
>>>> Ja nie umiem - słychanie tekstu czytanego rozprasza mnie przy pisaniu i
>>>> odwrotnie: skupienie się na pisaniu nie pozwala skupić się na
>>>> słuchaniu.
>>>> Coś jakbym miał tylko jeden, jednowątkowy ośrodek mowy...
>>>>
>>>> A jak jest z tym u Was?
>>>>
>>> Różnie. Słucham zawsze bardzo uważnie, więc nikt mnie "nie zagnie", że
>>> czegoś nie posłyszłam, czy też, że nie byłam wystarczająco skupiona na
>>> tym,
>>> co ktoś mówi. Natomiast jeśli chodzi o pisanie/"tworzenie" w tym samym
>>> czasie listu o odmiennej tematyce, to owszem, jest to w moim przypadku
>>> jak najbardziej wykonalne, ale zajmuje więcej czasu. Pisałabym wówczas
>>> (czy też "komponowała", jak to nazywasz), zdecydowanie wolniej, niż
>>> gdybym mogła być skupiona tylko i wyłącznie na tym.
>>> Jednak jest to w moim przypadku wykonalne.
>>
>> Z tego co napisałaś zrozumiałem, że wtedy słuchanie odgrywa
>> rolę zadania pierwszoplanowego
>>
> Tak.
>>
>> a pisanie robisz "w przerwach"
>> w słuchaniu. Jeśli przerwy są krótkie i częste to jest to możliwe?
>>
> Jest możliwe, ale nie jest to sytuacja komfortowa. Takie "szarpane" to
> wszystko :) Przy kolejnym powrocie do pisania muszę przeczytać
> wszystko co już napisałam raz jeszcze, a to wymaga czasu.
Rozumiem. Czyli nie należysz do tych "onych", zdecydowanie...
>> A zadowolona jestes z efektów takiego pisania tworzonego gdy
>> słuchanie ma 1 priorytet?
>>
> Sporadycznie, i nie do końca. Bo ja to w ogóle z tych, co uwazają, że
> zawsze można było lepiej :)
:-)) hi hi
> Myślę, że to właśnie ta umiejętność skupienia się na różnych potokach
> informacyjnych jednocześnie jest kluczowa. Język pełni w tym wypadku
> chyba rolę drugoplanową.
Zgadza się. Właśnie od początku staram się ustalić czy są osoby
które są w stanie utrzymać dwa potoki informacyjne w głowie,
jednocześnie.
> Chociaż, wydaje mi się, że tłumacz symultaniczny czy, w
> mniejszym stopniu, konsekutywny, miałby ułatwione zadanie.
> Ale to też kwestia predyspozycji. Nie każdy 'może' takim tłumaczem być...
... i jest to przykład raczej na jeden potok informacyjny w dwu językach :-)
|