Data: 2010-02-12 15:53:05
Temat: Re: ?winie!
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Robakks napisał(a):
> "glob" <r...@g...com>
> news:49af77a5-09c1-4a51-8dae-86ad82486151@m16g2000yq
c.googlegroups.com...
> > Robakks napisał(a):
> >> "glob" <r...@g...com>
> >> news:26c0e37c-a5c6-42de-a9ed-5cdef84bff50@j27g2000yq
n.googlegroups.com...
> >> > Robakks napisał(a):
>
> >> >> hehe
> >> >> Coś Ci wyjaśnię.
> >> >> Na jakiś konkretny temat człowiek może mieć zdanie na Tak,
> >> >> na Nie lub nie być zdecydowanym, więc siłą rzeczy na jakiś
> >> >> konkretny temat będzie statycznie wiele osób które mają
> >> >> identyczne poglądy i tę samą wiedzę. Gdzie tu widzisz miejsce na
> >> >> indywidualizm, skoro obojętnie co powiesz w konkretnej sprawie,
> >> >> to albo już ktoś to powiedział wcześniej, albo ktoś inny to samo
> >> >> powtórzy, a więc będzie już was dwoje?
> >> >> Dobrym miejscem wykazania swojej odrębności są takie
> >> >> twierdzenia, których nikt wcześniej nie powiedział i nikt
> >> >> nie rozumie.
> >> >> Czujesz się wtedy jak myśląca istota na planecie maUp, tak
> >> >> jakbyś urodził/urodziła się o 100 lat za wcześnie. :-)
> >> >> Edward Robak* z Nowej Huty
> >> >> ~>°<~
> >> >> miłośnik mądrości i nie tylko :)
> >> >> PS. Czy na swojej komórce też masz krzaczki, gdy kod ASCII jest
> >> >> niezgodny z kodem znakowym obsługiwanym przez Twój system?
>
> >> > A widzisz trzeba znać to co było powiedziane, by wiedzieć, że to
> >> > nowe nie jest. Ale większość ludzi żyje tym co było powiedziane,
> >> > a ty żyjesz wśród nich, twój indywidualizm wyjdzie w działaniu, w
> >> > konkretnej sytułacji, miedzy tym co się dzieje, a tym czym ty się
> >> > stajesz. To mnie się zawsze podobało, bo konkretna
> >> > rzeczywistość , jest poza wszelkimi ustaleniami , znaczy to że
> >> > człowiek przełamuje ustalenia i znowu zaskakuje.
>
> >> Są ustalenia indywidualne oparte na własnym doświadczeniu:
> >> ciepło-zimno, jasno-ciemno, daleko-blisko, prosto-krzywo,
> >> drogo-tanio, ładnie-brzydko, miło-niemiło, fajnie-chujowo itd.
> >> i ciekawe, że te ustalenia nie muszą mieć nazwy, bo przecież
> >> człowiek sam ze sobą nie rozmawia i sam sobie nie tłumaczy,
> >> choć często myśli własne są zdaniami, a więc myśląc, marząc,
> >> planując, kombinując - praktycznie człowiek uczy sam siebie.
> >> Nie bez znaczenia jest tutaj pamięć i zdolność do porównań
> >> np. znajome twarze pamięta się latami choć właścicieli tych
> >> twarzy dawno już nie ma wsród żywych...
> >> ... co to ja chciałem powiedzieć... (?) acha
> >> ?
> >> zapomniałem, wybacz ;D
> >> ...
> >> już wiem: "Ucząc innych - uczyłem siebie" :-)
> >> ...
> >> Edward Robak* z Nowej Huty
> >> ~>°<~ c:psf,psp
> >> miłośnik mądrości i nie tylko :)
>
> > Wybaczam;) i też tak mam, że rozmawiając z innymi uczę siebie.
> > To dziwna sprawa, bo nie można przewidzieć kto co napisze na
> > dany post, ale z tych sprzężeń ,, ja,, z ,,innymi ,,powstaje kształt,
> > coś trzeciego, co nie jest mną ani innymi, powstaje coś nowego
> > w tej interrakcji, dla mnie i innych, coś tak mnie się wydaje.
> > Czyli posuwamy się krok do przodu między tym co stanowimy,
> > a tym kształtem budującym się w rozmowie.;)
>
> To coś nowego o czym piszesz w moim języku ma nazwę:
> "świadomość zbiorowa" i na tej świadomości opiera się każdy ład,
> każda cywilizacja, struktura, hierarchia, podziały oraz kultura.
> To nomen-omen matrix (ukryty sens) i to właśnie mniej więcej
> Maciek ma na myśli rozszerzając pojęcie kultura na motor sprawczy
> jednostki, która w tym znaczeniu (kultura osobista) warunkuje
> wybory - a w znaczeniu SYSTEM, jest przenikaniem wzorców
> z zewnętrza.
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> Jednostka czerpie z SYSTEMU i staje się narzędziem SYSTEMU
> ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
> Popatrz:
> system polityczny, system gospodarczy, system monetarny,
> system administracyjny, system militarny, system społeczny itd.
> Tak jak wyspecjalizowane komórki ciała tworzą organizm,
> który jest czymś więcej niż tylko komórkami
> - tak pojedynczy ludzie są komórkami ciała społecznego
> i mogą żyć w symbiozie, przyjaźni i współpracy z innymi
> 'ciałami społecznymi' lub nawzajem się zwalczać i niszczyć
> - stąd wojny, antagonizmy, pogromy; stąd "lepsi i gorsi",
> "równi i równiejsi", sprawiedliwi i stojący ponad prawem...
> . . .
> W tym momencie wyłania się "filozofia Robinsona na bezludnej
> wyspie" oraz pojęcie dobra i zła. Dobrem jest drugi człowiek,
> bo bez Piętaszka Robinson popadłby w OBŁĘD.
> Rozumiesz to ostatnie zdanie? :-)
> Robakks
> *°"˝'´¨˘`˙?^:;~>¤<×÷-.,˛¸
Nie, to co piszę zupełnie nic nie ma wspólnego do maćka, bo u niego
ludzie nieistnieją, nawet komunizm mu się obrócił do góry nogami, bo w
komuniźmie mieliśmy podporządkowanie jednostki masie, czyli łamanie
praw człowieka, a że społeczeństwo jest złożone z konkretnych ludzi,
to każdemu łamano prawa w tym społeczeństwie, czyli była ważna dla
komunistów abstrakcja w którą uwierzyli, a nie ludzie. Tu u mnie na
gruzach komunizmu masz ludzi
zupełnie zdziwionych że ich kościół upadł i doznają takiego
objawienia, że sami stwarzają rzeczywistość między sobą, a do tego
tworu trzeba uwględnić każdą jednostkę i innych , którzy wchodzą
nawzajem w korelację, czyli gdy spotyka się osobę ona nadaje mi
swoim spojrzeniem kształt i ja na to reaguje prostując to co mi się
niepodoba, tak więc powstaje coś trzeciego z tej innterreakcji między
mną a innym ,nowego bo nigdy nie wiemy co kto powie.
|