« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-09-21 19:26:44
Temat: wirus HIV a szybka reakcjaTeoretycznie na dzień dzisiejszy nie ma możliwości całkowitego wyeliminowania
wirusa HIV z organizmu, można tylko dbać o to, żeby jak najpóźniej zachorować
na AIDS...czy aby na pewno? Kiedyś czytałem o tym, że jeśli osobie, która
zostanie zarażona wirusem HIV, poda się w ciągu 48 godzin od chwili zakażenia
jakiś specjalny lek, można ją uratować, całkowicie zwalczając wirusa. Czy
naprawdę istnieje taki lek, a skoro tak, to dlaczego należy podać go tak
szybko, żeby był skuteczny? Co takiego dzieje się z wirusem HIV po 48
godzinach, że po tym czasie podanie tego leku już nie skutkuje? Chodzi o to, że
przez pierwsze 2 doby wirus nie zdąży się jeszcze namnożyć?
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-09-22 08:01:51
Temat: Re: wirus HIV a szybka reakcjaWitaj!
Chodzi o tzw. PEP (Post Exposure Prophylaxis). Nie stosuje się żadnego
tajemniczego leku, tylko schematy trzylekowe, złożone z leków zwykle
stosowanych u nosicieli HIV.
Co do 48h, to jest po prostu umowna granica, której nie należy
przekraczać, podobnie jak 72h w przypadku "awaryjnej antykoncepcji". To
nie jest tak, że do 48. godziny leki działają, a w 49 przestają działać.
To nie jest również tak, że leki podane w ciągu tych 48 godzin
GWARANTUJĄ zerowe ryzyko zachorowania. Zastosowanie leków ZMNIEJSZA
ryzyko, ale go nie eliminuje. Odnośnie mechanizmu działania: po prostu
leki hamują namnażanie wirusa (kiedy jest go jeszcze mało) dając szansę
zdrowemu układowi odpornościowemu na zwalczenie zakażenia.
Pozdrawiam
Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |