Data: 2006-05-13 07:28:45
Temat: Re: witam
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Flyer; <e43vec$i81$1@nemesis.news.tpi.pl> :
> Nie sądzę. Widzisz - problem z moimi partnerkami jest dosyć prosty -
> prawdopodobnie zresztą dotyczy większości osób [kobiet]. Chciały wydawać
> się poprawne polityczne i "niewinne". Nie zgaduję, czy chciały wydawać
> się takie sobie, czy innym, w tym mnie. Ogólnie ich "maski" co jakiś
> czas rwały się, więc widziałem z za nich ich "charaterki", i to od
> samego początku.
I jeszcze - Twój pomysł mógłby mieć jakiś sens, gdyby nie to, że nie
nadawałem się na "bezpiecznego" partnera typu "menel, któremu i tak nikt
nie uwierzy". Fakt - bywam wycofany, więc to może w pewnym sensie
zachęcać partnerki do kontaktu ["osoba łatwo poddająca się kontroli"],
ale z drugiej strony - one zamykały pewne etapy znajomości, ja
"dokładałem wszelkiej staranności" przy upewnieniu się, że to nie
pomyłka interpretacyjna i ... znikałem. A one po pewnym czasie same się
odzywały. Pewnie ten typ tak ma.
Jedynie w ostatnim przypadku to ja "męczyłem" [pojęcie trochę na wyrost]
dziewczynę, ale tu interpretacja może być bardzo różna, od "upewnienie
się, czy "wróg" nie przejawia wrogich zamiarów", poprzez "zastosowanie
odwrotnego mechanizmu poznanego w trakcie poprzednich "związków", czyli
samemu utrzymując "kontakt" unikam sytuacji, kiedy to Ona spróbuje ten
kontakt nawiązać", aż po emocjonalne "momenty, w których chciałem przy
Niej poleżeć". ;)
Dobra, jadę - przez Ciebie pewnie będę musiał drałować kilkanaście km,
bo już wszystkie bezpośrednie autobusy pojechały. Przez Ciebie idąc
poboczem będę zastanawiał się, czy to co śmigło w krzaki, to jaszczurka
zwinka, zaskroniec, czy żmija - będziesz miał mnie na sumieniu CB. ;)
Flyer
--
gg: 9708346
|