| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-03-02 14:56:44
Temat: Re: władza
Użytkownik "festina-lente" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
news:a6a66c0b-2e53-4e69-be54-7483fd9a07d6@71g2000hse
.googlegroups.com...
ks. j. tischner twierdzil ze ;wrzechmoc władzy obejmuje jej
nieomylnosc, a nieomylnosc idzie w ścisłym związku z przemocą'. Jak to
rozumiecie? czy zawsze wladza musi sie uciekac do przemocy dzisiaj i
kiedys ?
---
To raczej temat na grupę o filozofii, socjologii, psychologii lub polityce,
stąd i crosspost.
Ale:
Ktokolwiek żywi przekonanie że jest mądrzejszy od innych, że wie co jest dobre dla
innych* bardziej niż oni sami to wiedzą [a do tego potrzebuje
wszak mieć skłonność do wejścia na myślową ścieżkę prowadzącą stopniowo do
ostatecznego przykonania o własnej nieomylności], dochodzi do wniosku
że może i powinien decydować za innych. Więc próbuje sięgnąć po taką lub inną nad
nimi władzę. A próbom robienia "sobie dobrze" wbrew własnej woli
ludzie zazwyczaj się sprzeciwiają, no to trzeba ich do owego "własnego dobra" po
prostu zmusić [przemoc synonimem przymusu]. A żeby przymus był
skuteczny musi obejmować wszelkie dziedziny ludzkiego życia [totalitaryzm]
więc musi ambitnie sięgać po atrybut wszechmocy, no bo jak bez wszechmocy
podporządkować sobie wszystkich innych wokoło siebie i to jeszcze totalnie?
*-w torównież wlicza się świadome [lub nie] dbanie o własne partykularne,
wszelako rozumiane, egoistyczne "interesy"...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |