« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2003-07-24 23:19:38
Temat: Odp: wodka w arbuzie
Użytkownik Piotr Siciarski <p...@r...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:bfponk$cae$...@n...news.tpi.pl...
> Ale zastanawia mnie po co smak spirytusu jakimś arbuzem sobie psuć???
Święte słowa, święte słowa.... :-))
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2003-07-24 23:28:07
Temat: Re: wodka w arbuzie, likier na mechaniku
Użytkownik "Piotr Siciarski" <p...@r...pl> napisał w wiadomości
news:bfponk$cae$5@nemesis.news.tpi.pl...
> > Tylko co to jest ten karolek ?
>
> Car'o lek - to oczywiście mechanik samochodowy.
A nie.
Wtedy jeszcze takiego produktu nie było :-)
Książka jest stara bardzo.
Pozdrawiam
--
Kronopio
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2003-07-24 23:42:28
Temat: Re: wodka w arbuzie
Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bfppik$b4v$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Piotr Siciarski <p...@r...pl> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:bfponk$cae$...@n...news.tpi.pl...
>
> > Ale zastanawia mnie po co smak spirytusu jakimś arbuzem sobie psuć???
>
> Święte słowa, święte słowa.... :-))
Słusznie panowie prawią, można smak polepszyć dodając jeszcze małą łyżeczkę
spirytusu;-)
Pozdrawiam
Marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2003-07-24 23:56:16
Temat: Odp: wodka w arbuzie
Użytkownik Kronopio <c...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bfpjq8$fmb$...@a...news.tpi.pl...
> Fakt.
> Takie książki bywają doskonałe.
Fantastyczne :-)))
> Od kilku lat zastanawiam się nad likierem karolkowym.
> Zaczyna się tak "Bierze się karolku...." i dalej przepis na wykonanie >
napitku.
> Tylko co to jest ten karolek ?
Mam taki reprint dawnej książki kucharskiej (kiedyś to ludzie jedli...)
gdzie wiele przepisów, szczegolnie na ciasta wyglada z grubsza tak:
100 funtow mąki, 70 łutów masła, dwie kopy jaj itp. itd.
A technologia? Weź dziewkę do ucierania jaj....
Nadzwyczajnie mnie te przepisy zaintrygowały.... :-)))
Pozdrawiam :-)
Janusz
PS
Z tych starych receptur z braku dziewki do ucierania ( co by to nie miało
znaczyć) spróbowałem wypraktykować tylko gotowanie ziemniaków bez wody.
Genialne.
Okazuje się, że te kartofle, pyry, czy jak by to lekcewaząco nie nazwać mogą
być czymś znakomitym....
Ojej! To przeciez nie pl-rec-kuchnia.... Przepraszam.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2003-07-25 00:00:06
Temat: Odp: wodka w arbuzie
Użytkownik Marta Góra <m...@m...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bfpqr6$ibn$...@a...news.tpi.pl...
> Słusznie panowie prawią, można smak polepszyć dodając jeszcze małą
łyżeczkę > spirytusu;-)
Mądra dziewczynka :-)))
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2003-07-25 00:05:32
Temat: Re: wodka w arbuzie-kuchennie
Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@t...pl> napisał w wiadomości
news:bfprnd$kia$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Mam taki reprint dawnej książki kucharskiej (kiedyś to ludzie jedli...)
> Z tych starych receptur z braku dziewki do ucierania ( co by to nie miało
> znaczyć) spróbowałem wypraktykować tylko gotowanie ziemniaków bez wody.
> Genialne.
> Okazuje się, że te kartofle, pyry, czy jak by to lekcewaząco nie nazwać
mogą
> być czymś znakomitym....
> Ojej! To przeciez nie pl-rec-kuchnia.... Przepraszam.
> J.
Po rozszyfrowaniu składników reszta też godna spożycia :-)))
Chyba mam ten sam reprint.
Drożdżowe ciasto wedle przepisu z niej robiłam.
Mniam.
I żeby było bardziej ogrodowo.
Bierze się takie i o świcie idzie oglądać ogród , ptaszków śpiewania
posłuchać i cieszyć wszystkie zmysły.
Pozdrawiam
--
Kronopio
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2003-07-25 06:25:33
Temat: Re: wodka w arbuzieOn 24 Jul 2003 18:01:33 +0200, Grzegorz Sapijaszko
<g...@s...net> wrote:
>Anula <a...@p...onet.pl> writes:
>
>> [...] ale np. receptura wyrobu domowego wina poraża stopniem
>> trudnosci. W ileż to osprzętu i chemikaliów należy się zaopatrzyć w
>> celu produkcji ww.!
>
>Jakich znowu chemikaliów? Trochę siarki, trochę drożdzy i naprzód :)
>PS. Jakby co, to trochę pirosiarczynu potasu Ci wyślę.
No tak, siarkę pamiętam, ale to nie wszystko. Najsampierw należy
w skomplikowanej maszynie uzyskać sok z owoców, bo przecież kto
to nastawia wino z owoców a nie z soku! Potem, a może przedtem
trzeba siarką wykadzić całą machinerię, inne czary odprawiać, a
potem modlić się żeby nie wyszedł ocet, albo, co jest bardzo
prawdopodobne, mysi posmak! Nie mam książeczki pod ręką, ale
zapewniam, że opis wyrobu wina przeraża.
Nie będę na razie targać sobie nerwów. Po pierwsze nie mam
machinerii, po drugie nie mam na nią miejsca na razie, po trzecie
winogronko mi nie zakwitło w tym roku, wisienka dała pół kilo
wiśni, innymi owocami nie dysponuję. A co to za wino z
nie_własnych_owoców?
Poczekam, może dożyję lepszych czasów :)
Pozdrawiam,
Anka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2003-07-25 08:48:09
Temat: Re: Odp: wodka w arbuzie"Piotr Siciarski" <p...@r...pl> writes:
> :-)) Kiedyś to się patrzyło na etykietkę ile siarczanów:-)) Chyba
> najmniej miał "Kwiat jabłoni" z Bodzentyna, o ile dobrze pamiętam:-)
:)
> Dziś prawdziwych jaboli już podobno nie ma:-)
Taaa... Kiedyś znalazłem jakąś stronę, na której stało: ,,Tanie wino
jest dobre, bo jest dobre i tanie''. :-)
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Błoto wokół wrocławskiego ratusza
Służb miejskich w ogóle nie wzusza.
Śniegu napadało wiele
A oni -- w kościele ---
Przejść przez Rynek to wielka katusza.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2003-07-25 08:54:09
Temat: Re: wodka w arbuzieAnula <a...@p...onet.pl> writes:
> Najsampierw należy w skomplikowanej maszynie uzyskać sok z owoców,
> bo przecież kto to nastawia wino z owoców a nie z soku!
Można wycisnąć ręcznie. Sok z czerwonych winogron trochę długo się
później zmywa z rąk, ale...
> Potem, a może przedtem trzeba siarką wykadzić całą machinerię, inne
> czary odprawiać, a potem modlić się żeby nie wyszedł ocet, albo, co
> jest bardzo prawdopodobne, mysi posmak!
Ocet też przyda się w domu i zagrodzie... :)
> Poczekam, może dożyję lepszych czasów :)
Obyś żyła w lepszych czasach :)
Pozdrawiam,
Grzesiek
--
Pewien starzec na plaży waikiki
łapał oraz jadł żywcem króliki
gdy dwadzieścia i cztery
zjadł, z zielonkawej cery
wysnuł wniosek, że gust ma dość dziki.
(C) Stanisław Barańczak
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2003-07-25 10:22:47
Temat: Re: wodka w arbuziePijaki jesteście starszni!!!
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |