Strona główna Grupy pl.sci.psychologia wojna - baardzo długie

Grupy

Szukaj w grupach

 

wojna - baardzo długie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 157


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2009-08-23 00:04:16

Temat: Re: wojna - jeszcze dłuższe
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


glob wrote:
> Stalker wrote:
> > glob pisze:
> >
> > > A dlatego pope�ni�e� b��d bo jeste� ten co my�li, �e ludzie
sďż˝
> > > bezmy�lni.
> >
> > Nie. Zgadzam sie z Dawkinsem, �e cz�owiek potrafi walczy� z tego typu
> > uwarunkowaniami. Dlatego na ko�cu poda�em jedne z mo�liwych "strategii"
> > przeciwstawiania siďż˝ memom "konfrontacyjnym"
> >
> > Stalker
>
> No to dlaczego ci wyszły bzdury z iks i chiron, jak właśnie ich siła
> polega na słabości podporządkowania się temu co z nich nie wynika, a
> raczej nimi kieruje.
A poza tym podporządkowywanie się autorytetowi, też jest memem, bo nie
myślisz , tylko wchodzisz w gotowy mem.







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2009-08-23 06:11:19

Temat: Re: wojna - jeszcze dłuższe
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

glob pisze:

>> Nie mog� bowiem przyj�� tej wizji w postaci statycznego przydzia�u: Jedni
>> niezmiennie s� przypisani do go�ebi, drudzy s� przypisani do roli
jastrz�bi.

> Też to zauważyłeś, bo niestety człowiek jest dynamiczny, a tu mamy
> statyczny układ przyczynowo skutkowy. I nawet jest założenie, że jak
> wiemy to nie wiemy.

A gdzie wy wyczytaliście, że to układ statyczny?

Stalker

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2009-08-23 09:05:16

Temat: Re: wojna - jeszcze dłuższe
Od: glob <r...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


Stalker wrote:
> glob pisze:
>
> >> Nie mog� bowiem przyj�� tej wizji w postaci statycznego przydzia�u:
Jedni
> >> niezmiennie s� przypisani do go�ebi, drudzy s� przypisani do roli
jastrz�bi.
>
> > Te� to zauwa�y�e�, bo niestety cz�owiek jest dynamiczny, a tu mamy
> > statyczny uk�ad przyczynowo skutkowy. I nawet jest za�o�enie, �e jak
> > wiemy to nie wiemy.
>
> A gdzie wy wyczytali�cie, �e to uk�ad statyczny?
>
> Stalker
Ta teoria o cykliczności dawno upadła, napisałeś to tak, jakbyś co noc
cyklicznie srał do łóżeczka i nie potrafiły wyciągać wniosków
z tego co robisz, iks i chiron tacy są, prostacy, którzy w swoim
oderwaniu będą poporządkowani memowi , który ich zmusza do zasrania
łóżeczka. Ale człowiek obserwuje zjawiska w swojej świadomości, więc
wyciągnie wnioski z tego co go zmusza do powtórek i zerwie z przyczyną
i skutkiem, srania do łóżeczka. Rozwoju by nie było, gdyby wszystko
cyklicznie się powtarzało.
























› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2009-08-23 09:24:37

Temat: Re: wojna - jeszcze dłuższe
Od: "michal" <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Stalker wrote:
>>> Nie mog� bowiem przyj�� tej wizji w postaci statycznego
>>> przydzia�u: Jedni niezmiennie s� przypisani do go�ebi, drudzy
>>> s� przypisani do roli jastrz�bi.

>> Też to zauważyłeś, bo niestety człowiek jest dynamiczny, a tu mamy
>> statyczny układ przyczynowo skutkowy. I nawet jest założenie, że jak
>> wiemy to nie wiemy.

> A gdzie wy wyczytaliście, że to układ statyczny?

Nie przeczytałem, że nie jest. Nie o statyczność układu mi chodzi, tylko o
"przypisywanie" ról i ich niezmienność
Ale przeczytałem o memetyce w Wiki i już mniej wiecej wiem, o co chodzi.
"Zarazić" można się każdym memem czy memplexem, jak rozumiem.

--
pozdrawiam
michał


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2009-08-23 10:16:29

Temat: Re: wojna - baardzo długie
Od: Stalker <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Chiron pisze:

> Odpowiadam za siebie.
> Tak, jest to degrengolada.

Odpowiadam za siebie: Taka kategoryczność sądu nie jest uprawniona

> Chcę sie mylić, jednak to chyba tylko takie "chciejstwo":-(

A to sie okaże, w zależności od tego, które memy wygrają rozpoczynającą
sie powoli wojnę memetyczną :-)
To zależy, którym memom pozwolimy sie zakorzenić: "pacyfistycznym", czy
"konfrontacyjnym".

Glob już rozpoczął operację reinterpretacji pojęcia "silny", ale jeśli
mam być szczery Glob dla mnie to też nosiciel memów konfrontacji
i np. nie chciałbym wykorzystywać jego środków w swojej walce, ba nawet
walczyłbym z globem, gdybym tylko rozumiał co on do mnie pisze ;-)

> Tak mi się skojarzyło: lekarze już od dawna głoszą, że naturalna selekcja wśród
ludzi
> praktycznie zanikła- przynajmniej w kulturze europejskiej. Przychodzi na
> świat coraz więcej ludzi z odziedziczonymi po przodkach takimi
> ułomnościami, że bez stałego zażywania leków, operacji etc- długo by nie pożyli.
Dziś na
> ogół nawet o tym nie myślą. Skala zjawiska jest naprawdę ogromna.

Powyższy opis w pełni chyba spełnia kryteria faktoidu (za "Wiekiem
propagandy" Pratkanisa). W ujęciu erystycznym to znowu taki dziwny
"argument odwołujący się do autorytetu" i to do autorytetu "powszechnego
mniemania"...

Bo: Którzy to lekarze? Na podstawie jakich badań? Co to znaczy "ogromna"
skala? Skąd wiadomo, jakimi to czynnikami powinna sie kierować obecnie
selekcja naturalna? Czy fakt, że ktoś np. urodził się i żyje z jakąś
wadą genetyczną, wyklucza fakt, że może być wyjątkowo pożyteczną dla
społeczeństwa jednostką? A co jeśli w zamian jest nosiciel jakiegoś
innego wyjątkowego genu lub mutacji casus Hawkinga)? Czy wtedy jego geny
wzbogacają populację genową, czy "psują" pulę?

>> W czasie wojny- doświadcza tego wielu. Jednakże tylko posiadając wiedzę
>> o sobie, swoich zachowaniach, emocjach- można zrozumieć siebie. Wtedy
>> dopiero człowiek jest w stanie zrozumieć innych ludzi. I- tak naprawdę-
>> pokochać. Następuje więc ogólny wzrost świadomości społeczeństw. Ludzie
>> choćby zaczynają się cieszyć tym, co posiadają- co, jak być może
>> obserwujesz na tej grupie- jest zjwiskiem tak niesamowicie rzadkim i
>> dziwnym, że jak dochodzi do jego ujawnienia (XL)- to spotyka to się ze
>> skrajnym wręcz niezrozumieniem.

Dwa zastrzeżenia:

1. Z Twojej przesłanki nie wynika wniosek: Jeśli chcesz powiedzieć, że
wojna pozwala ludziom sie cieszyć i zrozumieć siebie i podajesz przykład
Ikselki, to jaką w ostatnim czasie mieliśmy wojnę, która mogłaby być
źródłem tej radości? Radość Ikselki jest wynikiem pokoju, a nie wojny

2. Mnóstwo ludzi cieszy się ze swojego pokojowego szczęścia i mnóstwo
ludzi je docenia. Jeśli chodzi jednak o konkretny przypadek Ikselki, to
IMO fałszywie oceniasz przyczyny jej fatalnego odbioru przez innych.
Akurat to że Ikselka jest szczęśliwa i to docenia (a ja doceniam że ona
jest szczęśliwa) ma znaczenie drugorzędne. Ważna jest całość jej
poglądów i sposób ich wyrażania. A że nie każdy potrafi polemizować z
nią merytorycznie, to kończy się to pyskówką na każdy temat...

Gołębiem też trzeba umieć być :-)

Stalker, ja jestem bardzo szczęśliwy, co niniejszym ujawniam :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2009-08-23 10:34:36

Temat: Re: wojna - baardzo długie
Od: Hanka <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 23 Sie, 12:16, Stalker <t...@i...pl> wrote:

> 2. Mnóstwo ludzi cieszy się ze swojego pokojowego szczęścia i mnóstwo
> ludzi je docenia. Jeśli chodzi jednak o konkretny przypadek Ikselki, to
> IMO fałszywie oceniasz przyczyny jej fatalnego odbioru przez innych.
> Akurat to że Ikselka jest szczęśliwa i to docenia (a ja doceniam że ona
> jest szczęśliwa) ma znaczenie drugorzędne. Ważna jest całość jej
> poglądów i sposób ich wyrażania. A że nie każdy potrafi polemizować z
> nią merytorycznie, to kończy się to pyskówką na każdy temat...

Widze to inaczej:
Merytoryczna polemika z XL to utopia.
Przede wszystkim na brak CZYSTEJ merytoryki w
postach XL.
I to XL zamienia rozmowy na pyskowki, a nie odwrotnie.
Mowie to ja, glupia cipa, klamczucha i nie wiem co jeszcze.
Aaa, debilka.

Z serdecznymi pozdrowieniami zreszta.

:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2009-08-23 10:35:49

Temat: Re: wojna - baardzo długie
Od: Hanka <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 23 Sie, 12:34, Hanka

Errata :)

> Merytoryczna polemika z XL to utopia.
> Przede wszystkim z uwagi na brak CZYSTEJ merytoryki w
> postach XL.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2009-08-23 10:43:44

Temat: Re: wojna - baardzo długie
Od: Hanka <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 23 Sie, 12:34, Hanka

PS do Stalkera:
Jako ze jestes tu Nowy, podpowiem tylko, ze
glupia cipa, klamczucha i debilka, o, jeszcze Biedna kobieta,
to clou merytorycznosci XL w stosunku do niektorych,
w tym i do mnie.

Reszta w archiwach.

A poza tym: milej zabawy w,
no wlasnie, w co?

:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2009-08-23 10:56:39

Temat: Re: wojna - baardzo długie
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W Usenecie Chiron <e...@o...eu> tak oto plecie:
>
>> 4. Albowiem oczywistym jest, że skutkiem wojny jest korzystna "selekcja
>> naturalna" i powrót "moralności"
> Selekcję naturalną dodałem w pewnym sensie...mimochodem. Tak mi się
> skojarzyło: lekarze już od dawna głoszą, że naturalna selekcja wśród ludzi
> praktycznie zanikła- przynajmniej w kulturze europejskiej. Przychodzi na
> świat coraz więcej ludzi z odziedziczonymi po przodkach takimi
> ułomnościami, że bez stałego zażywania leków, operacji etc- długo by nie
> pożyli. Dziś na ogół nawet o tym nie myślą. Skala zjawiska jest naprawdę
> ogromna. Całkiem możliwe, że niedługo tacy ludzie będą przeważać. Czy to
> jest korzystne dla naszego gatunku? Każdy odpowie sobie sam.

Wierzymy, że cieszysz się, iż jesteś zdrowy i rodzina Twoja również. Wojna
nie zlikwiduje chorych, no chyba że proponujesz przy okazji powrót obozów
śmierci. Poza tym istnieją choroby, które nie czynią z człowieka od razu
osłabionego cieleśnie, których "nosiciele" bardzo dobrze w czasie wojny i po
niej poradzą sobie.

> To właśnie, co napisałeś- nazywam teoretyzowaniem. Po pierwsze- może Cę
> to zdziwi, ale ja mam głębokie przekonanie, że nie istnieje coś takiego
> jak "przypadek" (chyba, że w gramatyce). Ludzie więc wcale nie giną
> przypadkiem.

Możesz rozwinąć temat? Podać przykłady?

> Zgodzisz się zapewne, że ci ludzie, którzy przeżyli- mieli często okazję
> poznać samych siebie, prawda? To w czasie pokoju przywilej nielicznych. W
> czasie wojny- doświadcza tego wielu. Jednakże tylko posiadając wiedzę o
> sobie, swoich zachowaniach, emocjach- można zrozumieć siebie. Wtedy
> dopiero człowiek jest w stanie zrozumieć innych ludzi. I- tak naprawdę-
> pokochać.

A Ty, Chironie, ile tych wojen przeżyłeś, że poznałeś siebie i swoje emocje?

> Ludzie
> choćby zaczynają się cieszyć tym, co posiadają- co, jak być może
> obserwujesz na tej grupie- jest zjwiskiem tak niesamowicie rzadkim i
> dziwnym, że jak dochodzi do jego ujawnienia (XL)- to spotyka to się ze
> skrajnym wręcz niezrozumieniem.


Ludzie mogą się cieszyć tym, co posiadają, nie wywijając tym jak sztandarem.
Czego Ty być może nie chcesz lub nie możesz pojąć, zapatrzony w siebie i
swoje emocje.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2009-08-23 10:59:32

Temat: Re: wojna - baardzo dlugie
Od: "Qrczak" <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W Usenecie Hanka <c...@g...com> tak oto plecie:
>
> On 23 Sie, 12:34, Hanka
>
> PS do Stalkera:
> Jako ze jestes tu Nowy, podpowiem tylko, ze
> glupia cipa, klamczucha i debilka, o, jeszcze Biedna kobieta,
> to clou merytorycznosci XL w stosunku do niektorych,
> w tym i do mnie.

W wojnie na przekonania kazdy argument jest bowiem dobry.

> Reszta w archiwach.
>
> A poza tym: milej zabawy w,
> no wlasnie, w co?

Ja tam wierze w brata-blizniaka i jego niesamowita cierpliwosc.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 16


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Pożar w CH
Calkowiecie niezwiazany z tematem post.
AISZY
Ankieta - czerwone światło.
do Hanki...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »