Data: 2002-04-22 21:16:21
Temat: Re: wolę noc, niż dzień
Od: "Wilczek" <w...@i...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
> >A co musialoby sie zmienic w Twoim otoczeniu aby przestalo byc nudne?
>
> Pewnie musialbym zaczac zmiany od siebie :), jednakze ostatnio nic mi sie
> nie chce...
Nuda to stan przeciwstawny do zainteresowania, ciekawosci, werwy itd,
mozna latwo zapytac sie co cie interesuje, co wprawia w dobry nastroj,
co aktywuje czy podnieca - w ten sposob mozna wyeliminowac nude z
naszego zycia - zastepujac ja tym co nudnym nie jest.
> >A chcesz cos o nich wiedziec? Jesli tak to podejmij jakies dzialanie
> >w tym kierunku. Jesli nie to rozumiem, ze powyzsze zdanie nie jest
> >zabarwione emocjonalnie.
>
> Jak najwiecej :). Chociaz nierealne jest podejmowanie w tym kierunku
> dzialan, w stosunku do kazdej mijanej osoby :) Natomiast zdanie mialo miec
> wydzwiek pejoratywny.
Jezeli ktos wyda Ci sie interesujacy na tyle aby warto sie bylo cos na jego
temat dowiedziec to w czym problem?
[...]
> >Noc to ciagle ta sama rzeczywistosc roznica sie tylko tym, ze wiekszosc
> >ludzi udaje sie na spoczynek, promienie sloneczne nie docieraja do
> >danej czesci globu stad oczy nie maja zdolnosci rozpoznawania barw.
>
> Doslownie jest to ta sama rzeczywistosc, jednakze noc ma cos w sobie, co
> pozwala oderwac sie od tej rzeczywistosci :). Hmm...pewnie mam w sobie cos
> z romantyka:)
No ja jestem taki down-to-earth, ze poza roznicami w natezeniu bodzcow
i wynikajacymi z tego konsekwencjami nie widze roznicy ;-)
--
-=Pozdrowionka=-
Wilczek
w...@b...pl
ICQ: 4017758 <|> GG: 75722
|