Strona główna Grupy pl.sci.psychologia wpływ badań ginekologicznych na psychike kobiety!

Grupy

Szukaj w grupach

 

wpływ badań ginekologicznych na psychike kobiety!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 90


« poprzedni wątek następny wątek »

81. Data: 2006-11-12 21:09:03

Temat: Re: wpływ badań ginekologicznych na psychike kobiety!
Od: "Bluzgacz" <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


"Hania " <v...@g...pl> wrote in message
news:ej78no$nmj$1@inews.gazeta.pl...

Haniu, lubisz jak facet wysrebrzy ci rozete?
--

Bluzgacz
GG:5015
alt.pl.zbluzgaj - moim drugim domem

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


82. Data: 2006-11-12 22:26:25

Temat: Re: wpływ badań ginekologicznych na psychike kobiety!
Od: "Hania " <v...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Bluzgacz <b...@g...com> napisał(a):

>
> "Hania " <v...@g...pl> wrote in message
> news:ej78no$nmj$1@inews.gazeta.pl...
>
> Haniu, lubisz jak facet wysrebrzy ci rozete?

Az tak Cie ten temat podniecil? Wróć do meritum, to pogadamy.

h.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


83. Data: 2006-11-12 22:32:30

Temat: Re: wpływ badań ginekologicznych na psychike kobiety!
Od: "Hania " <v...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Bluzgacz <b...@g...com> napisał(a):

> Praca ginekologa jest dopiero przykra.


Nie czytałam jeszcze pracy pt. "martyrologia ginekologa", ani żadnego
umęczonego tą pracą nie widziałam, choć fakt, jak widzę czasem w poczekalni
panią, której długie kłaki wychodzą przez rajstopy, to mu nie zazdroszczę ;-
//


>Wyobraz sobie taka sytuacje:
> Wklada tam swoje lapy,

w fistingu to raczej jacyś znudzeni popaprańcy się specjalizują, a sądząc po
zarobkach ginekologów - nie mają powodów do frustracji

> pobudka, mycie, sniadanie, dojazd
> do pracy, praca: cipka, cipka, cipka, cipka, rozlazle kapsko jakiejs
> staruchy, cipka, cipka, pizda kurwiszona, cipka, cipka, cipka, ciasna
brocha
> gimnazjalistki + przepisanie pigul, cipka, cipka, cipka.............
> I tak co najmniej 5x w tygodniu po kilkanascie godzin.

ekhmm, Bluzgacz, nie lubisz kobiet, prawda?

hania


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


84. Data: 2006-11-12 22:56:22

Temat: Re: wpływ badań ginekologicznych na psychike kobiety!
Od: "Bluzgacz" <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


"Hania " <v...@g...pl> wrote in message
news:ej87du$50t$1@inews.gazeta.pl...

> ekhmm, Bluzgacz, nie lubisz kobiet, prawda?

Lubie.
Ruchac.
--

Bluzgacz
GG:5015
alt.pl.zbluzgaj - moim drugim domem

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


85. Data: 2006-11-12 22:57:29

Temat: Re: wpływ badań ginekologicznych na psychike kobiety!
Od: "Bluzgacz" <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


"Hania " <v...@g...pl> wrote in message
news:ej872h$3mm$1@inews.gazeta.pl...

> Az tak Cie ten temat podniecil?

Skoro tak myslisz, to widocznie ciebie podniecil.
Skad takie kurwa pojebane przypuszczenia? Popierdolilo?

>Wróć do meritum, to pogadamy.

Eeee.......
Do czego? Nie rozumiem, o co chodzi?
--

Bluzgacz
GG:5015
alt.pl.zbluzgaj - moim drugim domem



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


86. Data: 2006-11-12 22:59:37

Temat: Re: wpływ badań ginekologicznych na psychike kobiety!
Od: "Hania " <v...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Bluzgacz <b...@g...com> napisał(a):

>
> "Hania " <v...@g...pl> wrote in message
> news:ej87du$50t$1@inews.gazeta.pl...
>
> > ekhmm, Bluzgacz, nie lubisz kobiet, prawda?
>
> Lubie.
> Ruchac.

z prezentowanym tu nastawieniem zapewne bolą Cię obie ręce.

hania

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


87. Data: 2006-11-12 23:04:22

Temat: Re: wpływ badań ginekologicznych na psychike kobiety!
Od: "K.Upek" <k...@u...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Hania napisał:

> Bluzgacz <b...@g...com> napisał(a):
>
>
>>"Hania " <v...@g...pl> wrote in message
>>news:ej87du$50t$1@inews.gazeta.pl...
>>
>>
>>>ekhmm, Bluzgacz, nie lubisz kobiet, prawda?
>>
>>Lubie.
>>Ruchac.
>
>
> z prezentowanym tu nastawieniem zapewne bolą Cię obie ręce.
>
> hania
>

ponos towla matula lubi jak sie noim napierdala objema rankami

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


88. Data: 2006-11-13 01:57:24

Temat: Re: wpływ badań ginekologicznych na psychike kobiety!
Od: "Bluzgacz" <b...@g...com> szukaj wiadomości tego autora


"Hania " <v...@g...pl> wrote in message
news:ej890p$b2l$1@inews.gazeta.pl...

> z prezentowanym tu nastawieniem zapewne bolą Cię obie ręce.

Z twoim mysleniem to musisz miec atrofie mozgu cipo.
Trzeba byc naprawde w chuj glupim i pojebanym, zeby wyciagac takie wnioski.
Ok, mozesz wypierdalac.
--

Bluzgacz
GG:5015
alt.pl.zbluzgaj - moim drugim domem

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


89. Data: 2006-11-13 09:20:47

Temat: Re: wpływ badań ginekologicznych na psychike kobiety!
Od: "elGuapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Hania wrote:

> elGuapo <e...@v...pl> napisał(a):
>
> > > chyba ma du=BFy problem ;-)
> >
> > Owszem problem jak najbardziej niema=B3y, ale ... pozw=F3l mi si=EA
> > wycofa=E6 z tego podw=B1tku i wybacz, =BFe go wog=F3le wszcz=B1=B3em. Tym
> > razem niech 'reformator' pr=F3buje podszczypa=E6 ten temat.
>
> ja tylko dodam, że emotikonu ";-)" użyłam nie jako znacznika ironii, ale
> zdębienia. Podrapałam się po główce, i wyszło mi, że 'reformator' ma jakiś
> trudny okres. Gdy przez chwilę myślałam (kiedyś tam): "wszyscy faceci to
> chuje", to sama wiedziałam, że nie jest to najlepszy okres na wiązanie się z
> kimkolwiek. Reasumując mam (za niego) nadzieję, że mu przejdzie. Z drugiej
> strony, ma chłop łatwo: kryterium wyboru kobity na życie to "jeśli masz lęki
> przed ginekologiem, to jesteś białogłową dla mnie" (tu już trochę ironizuję).

No, no - jestem pod wrażeniem. Początkowo miałem zamiar trochę Cię
'szturnąć' za ten 'uśmieszek', ale poniechałem, boś białogłowa -
a tutaj taka miła skąd-inąd niespodzianka, że sama na jego
'niezręczność' wpadłaś i bez 'szturania' go odkręcasz ;)
Brawissimo i szacuneczek za to podrapanie się po główce.
Ja po prostu miałem cholernego pecha dowiedzenia się o tym co robi
ginekolog od mojej pierwszej miłości po wizycie u faceta. Kubeł
zimnej wody to stanowczo nieprzystające określenie, prędzej
16-tonowy ciężar zwalajacy się z jasnego nieba na główkę - jak w
kreskówkach, ale nie tak śmieszne. Z pełną premedytacją
stwierdzam, iż porównałbym to co czułem do gwałtu. Czułem się,
jakby ktoś z brudnymi buciarmi zdeptał jakieś moje
urojenia/marzenia, wyrzygał się na nie i nasrał, jakby coś
splugawił. Czułem się jakby mnie zgwałcono, a to, iż zrobiła to
moja ukochana wyłącznie pogarszało sprawę, bo przecież właśnie z
tej strony oczekujesz czegoś takiego w najmniejszym stopniu.
Własciwie to pewna wariacja klasycznej sytuacji bycia w niewłaściwym
miejscu o niewłaściwej porze: miałem po prostu cholernego pecha
dowiedzenia się tego co robi ginekolog w najgorszy możliwy sposób,
wydaje mi się, i poczułem się jakby po mnie rozpędzony express
rzeczywistości przeleciał. Sama bodajże pisałaś o
'przyzwyczajaniu', czy może 'oswajaniu' się z ginekologiem przez
rozmowy z mamusiami, ciotkami, sąsiadkami, koleżankami. Ja dodałbym
do tego jeszcze gazetki (nawet za komuny 'Jestem', czy inne 'Filipinki'
raczej oswajały swoje nastoletnie czytelniczki z problemem). Ja
niestety byłem absolutnie 'nieoswojony', więc jak jak mnie to
spotkało, to mnie choooooolernie mocno sponiewierało. O was to się
przynajmniej ktoś stara troszczyć i przygotowywać, ale faceci są w
tej sprawie pozostawieni samym sobie, jakby to ich zupełnie nie
dotyczyło, a dotyczy.


Pozdrawiam
NeG

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


90. Data: 2006-11-13 09:43:36

Temat: Re: wpływ badań ginekologicznych na psychike kobiety!
Od: "elGuapo" <e...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora


Kasia Schmidt wrote:

> Zle to interpretujesz. U lekarza nie ma seksualnosci. Lekarzowi pokazuje sie
> wszystko tak samo, jak np. złamaną noge. Lekarz nie traktuje pacjentki jako
> kobiety. Nie moze.

Murzyn bający o śniegach Arktyki się odezwał, albo Eskimos
wypowiadający się śmiertelnie poważnie o spiekocie Sahary...
Jak się ufacecisz, to pogadamy.
PS. Jak się urodzi facet ze stetoskopem między nogami, to uwierzę,
iż on rzeczywiście może do sprawy podchodzić wyłącznie z
medycznego punktu widzenia.

> Badanie ginekologiczne jest inne od wszystkich, ale w
> gruncie rzeczy takie, jak kazde inne.

:D Cóż można na to dodać. "Jestem za, a nawet przeciw".

> I tak trzeba do tego podchodzic - to jest moje zdanie.

Czyli jak? Tak samo, jak do innych badań, czy jednak jest tu pewna
specyfika - szczególnie, jeśli badający jest płci przeciwnej do
badanej?
Jakieś 1.5 -2 lata temu na onecie poszły 2 artukuły: "Ginekolog w
oczach kobiety" i "Kobieta w oczach ginekologa". W komentarzach
zdarzały się takie, które na pisane przez samych ginekologów
wyglądały. Zdarzały się (obłudne?!?!) narzekania z ich strony, że
'pacjentki' z solarium, z wygolonym (wyperfumowanym) bikini, w
apetycznej bieliźnie i seksownych pończoszkach 'rozpraszają' ich
medyczne ego cokolwiek.
Prędzej piekło pokryje się lodem, niż na faceta pewne rzeczy nie
będą działać. Nie znaczy to oczywiście, iż straci on z tego
powodu od razu całkowicie głowę - Ty też zapewne potrafisz
zachować nad sobą kontrolę i uśmiechać się do 'koleżanki',
której najchętniej wydłubałabyś oczy, tak i facet mający erekcję
i dłubiący w apetycznej muszelce nie musi od razu upaść do poziomu
śliniącego się i bąkającego sylaby bez ładu i składu trolla, ale
prędzej uwierzę w krasnoludki, niż w to, że facet się na to
zupełnie uodparnia i widzi tylko jednostkę chorobową zamiast
apetycznej, soczystej dupencji, za którą wszyscy faceci się na ulicy
oglądają, by po momencie osłupienia zbierać opadłe na chodnik
kopary.
To po prostu na facetów działa - miliony lat ewolucji na to, by to
działało pracowały i bardzo nie chce mi się wierzyć, że te
miliony lat ewolucji może wymazać bez najmniejszego śladu 6 lat
medycznych studiów.
Wyobraź sobie butik - czyż ekspedientka pracująca w nim nie powinna
być na ciuchy 'uodporniona' - przecież pracuje z nimi na codzień,
przewija się ich przez jej ręce setki każdego dnia. Ale chyba
rozumiesz, że jednak pomimo tego 'treningu' widok fajowego ciucha
wyzwoli z ekspedientki kobietę, której na ów widok serce zabije
żywiej i który to ciuch wyzwoli w niej pożądanie: "chcę go
mieć!"?


Pozdrawiam
NeG

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 8 . [ 9 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kary na psp (część II)
Śmieszne!
Zdrowy stosunek człowieka do własnego ciała
burzliwa przeszłość kobiety a związek
Szczerość czy hipokryzja?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »