Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.onet.pl!newsfee
d.gazeta.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: Snajper <s...@g...pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: wspólne mieszkanie
Date: Tue, 28 Jan 2003 11:08:25 +0100
Organization: Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl
Lines: 60
Message-ID: <b15kj1$719$1@inews.gazeta.pl>
References: <b14b4h$7j1$1@SunSITE.icm.edu.pl>
Reply-To: s...@g...pl
NNTP-Posting-Host: 195.94.203.90
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1043748257 7209 195.94.203.90 (28 Jan 2003 10:04:17 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 28 Jan 2003 10:04:17 +0000 (UTC)
X-Accept-Language: pl, en-us, en
X-User: snp
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Win98; en-US; rv:1.2.1) Gecko/20021130
In-Reply-To: <b14b4h$7j1$1@SunSITE.icm.edu.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:31582
Ukryj nagłówki
Agnieszka wrote:
> w czwartek odbieram klucze do naszego nowego mieszkania...
Super! :)
> jak tu zrobić żeby nie powstawały konflikty finansowe
> typu - za dużo wydajesz na pierdoły etc.
Jak zrobic, to nie powiem, bo to zalezy od konkretnych osob. U mnie
(tez bez slubu - o ile to ma jakies znaczenie - w mieszkanku) jest
tak, ze moja Pani zarabia tak lekko liczac 2x tyle, co ja. Kazde z nas
ma swoje konto, ale cala kasa jest wspolna. Jak potrzebujemy cos kupic
dla siebie, to kupujemy. Mamy zaufanie do siebie i wiemy, ze
parnterowi szajba nie odbije i nie wyda jakichs kosmicznych pieniedzy
na idiotyzm. Wiemy oboje, bez czego partner nie moze zyc (np. ja bez
nowej plytki CD raz w miesiacu ;-), moja Pani bez basenu, fryzjera,
etc.), wiemy, co przydaloby sie kupic (np. dorzucic troche RAM'u do
kompa) i jest spoko.
> 2. Jak sobie radzicie z codziennymi obowiązkami? Jak DYPLOMATYCZNIE nakłonić
> partnera do pomocy w domu (np. przy sprzątaniu)
A po co dyplomatycznie? Mieszka, je, brudzi ubrania, to sprzata,
pierze, zmywa, nie? W koncu jest partnerem, a nie wlascicielem, czy
wladca...
W moim domu tak sie utarlo, ze np. ja zmywam, a moja pani prasuje. A
to dlatego, ze dla mnie zmywanie jest OK, nienawidze za to prasowac. A
dla mojej Pani prasowanie jest OK, a zmywanie niszczy dlonie ;). I
jest cacy. Rowniez generalnie ja odkurzam, sprzatam lazienke, kapie
dziecko i odkopuje nasz jedyny stol z polmetrowej sterty roznych
smieci, a moja Pani generalnie pierze i sprzata WC, ale to tylko
"generalnie". Czesto role sie odwracaja.
Tak jakos wyszlo, ze mamy tylko po jednej rzeczy, ktorej zupelnie i
absolutnie nie robimy - ja prasowanie, moja Pani mycie lazienki. :)
> 3. Powiedzcie jakie problemy pojawiały się w waszych domach jak
> zaczynaliście wspólne mieszkanie...
Nie wiem, czy jakos fartownie trafilem, czy jak, ale tak naprawde nie
mamy zadnych problemow. Tez sie balem, jak to bedzie wyjsc z domu
rodzicow i zaczac mieszkac z kobieta. Ale jakos wszystko sie dotarlo.
Moze to dlatego, ze oboje jestemy raczej malo konfliktowi, mamy duze
poczucie humoru i bardzo cenimy jakosc kontaktow pomiedzy nami. Czasem
wychodza jakies drobiazgi (np. ja kiedys mialem pretensje, ze moja
Pani nie gasi swiatla tam, gdzie go nie potrzebuje - mnie to wkurza, a
ona miala pretensje, ze nie wyciagam nowej rolki papieru toaletowego,
jak sie konczy poprzednia - to sie moze skonczyc zalosnie... ;-))),
ale nigdy nie spowodowaly one zadnych napiec.
To chyba kwestia charakterow... :)
--
### Pozdrawiam
### Rafal SNAJPER Siwinski
### (przy reply usun "_NO_SPAM_" z mojego maila...)
###
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|