Witam !

Joseph Rock do Joseph'a pisze :
>
> Hej Joseph,
>
> w liscie do Wojtka napisales : komentz - a gdzie sie podzialo "r" ? :)

To efekt fonetycznego pisania. Jestesmy wzrokowcami a wiekszosc z nas
nie potrafi pisac bezwzrokowo na klawiaturze wiec nie patrzy na ekran co
eliminuje mozliwosc natychmiastowej korekty, poza tym pisanie bez
polskich liter wprowadza dodatkowe zamieszanie w mozgu . W moim
przypadku, wiele 'palcowek', zgubionych czy przestawionych liter wynika
juz z niesprawnosci rak. Takze 'kobyly' ktore tworze nie zachecaja do
powtornego czytania ich (w ogole ze to ktos czyta ;) :), by choc 'pare'
przecienkow podokladac. Do tego stopnia, ze ja juz pod Wordem, tworzac
jakies dokumenty przez kwadrans przestawiam swoje zwoje nerowowe na
wlasciwe tory. Cale szczescie ze jest tam protokol sprawdania
poprawnosci gramatyczne, to odruchy Pawlowa szybko mozna wytrenowac ;-)
. W ogole to nie ma co przezywac bo listy interkowe (z wyjatkiem tych z
CC i PGP) nie maja znamion urzedowego dokumentu (sic! - to tak pro forma
bo wielu pojecia nie ma o tym) i bledy ortograficzne sa akceptowalne -
choc pewnie, ze lepiej by bylo gdyby ich nie bylo :) . Mnie ostatnio
'chodowla' komorek - i to dwukrotnie - sie przytrafila (na zasadzie
anlagoii wchow ...wano, wyho ... dowano) :))) .

pozdrawiam
A.A.