Użytkownik "puchaty" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
news:1ihnf1ehbxhcz.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov
...
> Dnia Sat, 15 Oct 2005 21:30:19 +0200, gsk napisał(a):
>
> > Bardzo wiele. Pisałam o tym wyżej.
>
> Bardzo niewiele tam napisałaś poza truizmem, że ktoś kto przeklina chce
być
> w określony sposób postrzegany.

Ale tak uważam. I ten cel zawsze osiąga. Przekleństwa są dość wymowne i
nadają określony charakter wypowiedzi. Nie zawsze świadczą o głupocie autora
i jego ubogim zasobie słów. Fakt, że z przekleństwami głównie kojarzy się
meneli z flachą stojących pod sklepem i zastępujących co drugie słowo tego
typu odzywkami. W przypadku Fioletowego kota jest to związane z chęcią
wykreowania osoby zbuntowanej, pewnej siebie, nieliczącej się z nikim. Cel
osiagnął. Wszyscy rzucaja się na niego jakby wymordował połowę użytkowników
netu. Zrobił to tylko używając słów- przekleństw. Taką one maja w sobie
siłę. Nie są obojętne i wywołują szereg emocji, są łatwym narzędziem do
pobudzania odbiorcy. A skoro "truizmy"? to dlaczego było tutaj tylko o
ubóstwie językowym skoro inne aspekty wszystkim są znane?
Gosia