Data: 2002-03-12 20:11:12
Temat: Re: wydzielina...
Od: "loveless" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych
napisał:Pine.GSO.4.31.0203112042130.9803-100000@doro
ta.am.torun.pl...
> On Mon, 11 Mar 2002, loveless wrote:
> > prosze mi powiedziec, co mam w takiej sytuacji zrobic. to bez sensu zeby
z
>
> uspokoic sie, to pierwsze.
> A potem rzeczowo przedstawic cala sprawe "noch einmall" w sposob
> uporzadkowany. Poniewaz z Twojego slowotoku nie da sie rzeczowo
> uzyskac informacji o tych objawach, na podstawie ktorych mozna
> byloby dac jakise sugestie how to.
>
wiem ze to wygladalo nieuporzadkowanie i nerwowo :o))))
sytuacja wyglada tak:
- nie mam kataru - nie cieknie mi z nosa...
- nie boli mnie glowa - nawet przy spuszczaniu jej do dolu....
- nie boli mnie gardlo
- nie mam kaszlu
- nic mnie nie "dusi" ani w plucach ani w oskrzelach
+ mam jednak (najbradziej to odczuwam z rana) zatkany czesciowo nos
+ czuje zwlaszcza z rana ze po obu stronach nosa cos zalega...
+ jest to jak gesty jakby troche ropny katar
+ jedynym najprostszym sposobem na udroznienie jest wciagniecie tego i
wyplucie (osoby delikatne przepraszam za opis :-))))
+ ma to barwe zoltawa....
w ciagu dnia jest niezle, ale jak wstaje z rana to w mniejszym lub wiekszym
stopniu przytkana jest jedna lub druga strona.....
laryngolog nie robil mi zadnych przeswietlen, ani wymazow....
wizualnie tylko twierdzil ze nie znajduje nic niepokojacego
powiedzial ze mam drozne zatoki i sluzowke w dobrym stanie.
istotna pewnie informacja jest to ze nie pale papierosow.
co dalej? :o))
|