Strona główna Grupy pl.sci.medycyna wydzielina...

Grupy

Szukaj w grupach

 

wydzielina...

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-03-11 17:29:01

Temat: wydzielina...
Od: "loveless" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

witam wszystkich.

chcialbym sie podzielic z Wami niemilymi refleksjami jakie dzisiaj nasunely
mi sie po wizycie u rodzinnego. ostatnio z moim problemem bylem u
laryngologa. chodzi o wydzieline - gesta, jakby ropna ktora codziennie,
zwlaszcza z rana pojawia mi sie w zatokach obocznych nosa... (tak mi sie
wydaje ze to tam). nie dam rady wydmuchac jej przez nos. znacznie latwiej
pozbyc mi sie jej w postaci plwociny przez gardlo. moze nie jest to zbyt
uciazliwe, ale trwa to juz od dawna, wiec postanowilem cos z tym zrobic.
bylem wiec u laryngologa i mimo ze wedlug lekarki mialem sluzowke w swietnym
stanie, zatoki drozne i gardlo tez bez zadnych sygnalow do niepokoju -
probowala jakos mi pomoc. niestety nieskutecznie.... jest ciagle tak samo.
dostawalem m.in. szczepionke IRS-19 do nosa. a do gardla wyciag z tymianka i
szalwi, witamine A+E do rozgryzania, bostymine do przyjmowania doustnego, a
wiec lagodne srodki, bo w sumie to nie z gardlem problem... poza tym syrop
Ambrosol - ale tez bez rezultatow, bo nie mam problemow z kaszlem wiec to
raczej nie z oskrzeli czy pluc.... kiedy juz laryngolog rozkladala rece ze
to nie jej dzialka i nie moze mi pomoc zaproponowalem ze moze zbadac
plwocine - czy jest w niej cos pochodzenia bakteryjnego. kazala wiec udac
sie do rodzinnego po skierowanie do pneumunologa.
no i wlasnie...
wlasnie wrocilem od rodzinego (rodzinnej :-) i rece mi opadaja ze
zrezygnowania....
powiedziala ze wedlug niej nie potrzebna mi taka wizyta, ze badanie plwociny
nic nie da, ze w moim przypadku pewnie jest to alergiczne... a kiedy
powiedzialem ze mam to przez caly rok to od razu zaznaczyla ze zaden
panstwowy alergolog mnie z powodu mojego problemu nie przyjmie i zebym
najwyzej poszedl sobie do prywatnego. wypisala mi wiec od reki jakis lek -
chyba Cirrus - ktory niby ma mi ulzyc w objawach, bo wedlug niej to na pewno
alergiczne albo "naczynio-ruchowy obrzek sluzowki" i ze takich rzeczy nie da
sie zdiagnozowac i wiele ludzi musi z tym zyc i sie do tego
przyzwyczaic.......
w domu z nerwow wyrzucilem od razu ta recepte do kosza... nie mam zamiaru
przyjmowac bez podania przekonywujacej przyczyny zadnych lekow - zwlaszcza
od mojego rodzinnego. Ci ktorzy sledza grupe od dawna byc moze znaja moje
"przeboje" z tego powodu... nie bede wiec sie powtarzal...
prosze mi powiedziec, co mam w takiej sytuacji zrobic. to bez sensu zeby z
tym zyc tylko dlatego ze mi to zbytnio nie przeszkadza. chce znalezc
przyczyne i udowodnic mojej lekarce ze mnie zlekzewazyla i potraktowala jak
hipochondryka...
czekam na wszelkie sugestie, refleksje i pomysly...

z pozdrowieniem.
Marcin.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2002-03-11 18:03:55

Temat: Re: wydzielina...
Od: b...@t...pl (Borys) szukaj wiadomości tego autora

A miales plukane zatoki ?

Borys

--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.medycyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2002-03-11 19:41:15

Temat: Re: wydzielina...
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 11 Mar 2002, loveless wrote:

> sie do rodzinnego po skierowanie do pneumunologa.

a badanie rtg klatki piersiowej?

P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2002-03-11 19:45:01

Temat: Re: wydzielina...
Od: Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 11 Mar 2002, loveless wrote:

> w domu z nerwow wyrzucilem od razu ta recepte do kosza... nie mam zamiaru
> przyjmowac bez podania przekonywujacej przyczyny zadnych lekow - zwlaszcza
> od mojego rodzinnego. Ci ktorzy sledza grupe od dawna byc moze znaja moje
> "przeboje" z tego powodu... nie bede wiec sie powtarzal...
> prosze mi powiedziec, co mam w takiej sytuacji zrobic. to bez sensu zeby z

uspokoic sie, to pierwsze.
A potem rzeczowo przedstawic cala sprawe "noch einmall" w sposob
uporzadkowany. Poniewaz z Twojego slowotoku nie da sie rzeczowo
uzyskac informacji o tych objawach, na podstawie ktorych mozna
byloby dac jakise sugestie how to.

P.
----
Piotr Kasztelowicz <P...@a...torun.pl>
[http://www.am.torun.pl/~pekasz]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2002-03-12 19:54:51

Temat: Re: wydzielina...
Od: "loveless" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Borys <b...@t...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:001101c1c927$24d91ac0$3ba74dd5@hayabusa...
> A miales plukane zatoki ?
>

nie, a dlaczego? nikt mi tego nie sugerowal - moze nie bylo takiej
koniecznosci...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2002-03-12 19:56:49

Temat: Re: wydzielina...
Od: "loveless" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych
napisał:Pine.GSO.4.31.0203112040470.9803-100000@doro
ta.am.torun.pl...
> On Mon, 11 Mar 2002, loveless wrote:
>
> > sie do rodzinnego po skierowanie do pneumunologa.
>
> a badanie rtg klatki piersiowej?
>

robilem dawno.
wiem ze przydaloby sie znowu.
ale chyba trzeba miec skierowanie, zeby bylo za darmo.
ale ani laryngolog ani rodzinny nie proponowali mi tego - nawet nie pytali
kiedy ostatnio robilem...



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2002-03-12 20:11:12

Temat: Re: wydzielina...
Od: "loveless" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Piotr Kasztelowicz <p...@a...torun.pl> w wiadomooci do grup
dyskusyjnych
napisał:Pine.GSO.4.31.0203112042130.9803-100000@doro
ta.am.torun.pl...
> On Mon, 11 Mar 2002, loveless wrote:
> > prosze mi powiedziec, co mam w takiej sytuacji zrobic. to bez sensu zeby
z
>
> uspokoic sie, to pierwsze.
> A potem rzeczowo przedstawic cala sprawe "noch einmall" w sposob
> uporzadkowany. Poniewaz z Twojego slowotoku nie da sie rzeczowo
> uzyskac informacji o tych objawach, na podstawie ktorych mozna
> byloby dac jakise sugestie how to.
>

wiem ze to wygladalo nieuporzadkowanie i nerwowo :o))))
sytuacja wyglada tak:
- nie mam kataru - nie cieknie mi z nosa...
- nie boli mnie glowa - nawet przy spuszczaniu jej do dolu....
- nie boli mnie gardlo
- nie mam kaszlu
- nic mnie nie "dusi" ani w plucach ani w oskrzelach

+ mam jednak (najbradziej to odczuwam z rana) zatkany czesciowo nos
+ czuje zwlaszcza z rana ze po obu stronach nosa cos zalega...
+ jest to jak gesty jakby troche ropny katar
+ jedynym najprostszym sposobem na udroznienie jest wciagniecie tego i
wyplucie (osoby delikatne przepraszam za opis :-))))
+ ma to barwe zoltawa....

w ciagu dnia jest niezle, ale jak wstaje z rana to w mniejszym lub wiekszym
stopniu przytkana jest jedna lub druga strona.....
laryngolog nie robil mi zadnych przeswietlen, ani wymazow....
wizualnie tylko twierdzil ze nie znajduje nic niepokojacego
powiedzial ze mam drozne zatoki i sluzowke w dobrym stanie.
istotna pewnie informacja jest to ze nie pale papierosow.

co dalej? :o))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

problem 2
problem
Misja Medyczna 2002-Republika Centralnej Afryki
Gnicie jedzenia w organizmie ?
Skutecznosc tabletki antykoncepcyjnej a wymioty

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »