Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.nask.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Little Dorrit" <z...@c...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: wykorzystane dziecko
Date: Sat, 17 Aug 2002 22:26:29 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 65
Message-ID: <ajmeht$j24$7@news.tpi.pl>
References: <1...@a...starogard.dialup.inetia.pl>
<uu879.149356$v53.8179156@news3.calgary.shaw.ca>
<ajl3ei$o43$2@news.tpi.pl> <ajlh48$ilp$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pj156.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1029619071 19524 217.99.210.156 (17 Aug 2002 21:17:51 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 17 Aug 2002 21:17:51 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:151335
Ukryj nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:ajlh48$ilp$1@news.onet.pl...
> Little Dorrit:
> > ... Cóż im policja zrobi?
> > .... Ale jakim kosztem!!!
>
> Nawet jesli to w tym przypadku nie byloby wielkiego
> dochodzenia, a sprawa skonczylaby sie max na
> spotkaniu (przesluchaniu) przez psychologa i notce
> o zdarzeniu.
Jednak tryb postępowania jest inny. Zgłoszenie na policję skutkuje /
na życzenie pokrzywdzonego / ściganiem sprawcy. Więc w pierwszym
etapie policjant musi przesłuchać dzieciaka w obecności psychologa, bo
takie są przepisy.Psycholog nie ma prawa przesłuchiwać, tylko byc
obecny. Policjant albo ma podejście do dzieci albo nie. Trwa to długo
i miłe nie jest. Wszystko sie protokołuje. Potem policjant idzie do
prokuratora i pyta, czy wszcząć postępowanie czy nie. jeśli decyzja
jest pozytywna, dziecko przesłuchuje prokurator. Potem maglowany bylby
ten 11-to letni sprawca itd jak pisałam wyżej.
> Zaleta jest wlasnie odnotowanie zdarzenia i wiedza
> o sprawie np dzielnicowego,
Hm. ale jeżeli poszkodowany nie wyrazi zgody na ściganie sprawcy,
to...wyobraź sobie tego policjanta idącego na rozmowę do rodziców
11-to latka. Rodzice zapytają o dowody, czyli chociaż protokół zeznań
dziecka...potem o wiarygodnośc jego zeznań..itd. A jeśli biegły uzna
zeznania malca za niewiarygodne, wyolbrzymione przez matkę,
zasugerowane? Domyśl się co dalej...
> Byc moze masz racje, ale trudno sobie wyobrazic ze
> w tej sprawie byloby jakies zakrojone na wielka skale
> dochodzenie.
Na szczęście to tylko w USA można kogoś podejrzanego o współpracę z
Bin Ladenem zamknąć w obozie koncentracyjnym bez dowodów i wyroku
sądowego. Polska jest praworządna. Nie ma winy, nie ma kary. A winę
trzeba podejrzanemu udowodnić.
>
>
> Wazne jest tez w tej sprawie aby rodzice malego debila
> mieli wiedze a przez to mozliwosc 'skorygowania' jego
> beztroskiej postawy. W tym sensie calkowita bezkarnosc
> sprawcy w kontekscie zdarzenia jest czyms co z pewnoscia
> nie bedzie skutkowac w przyszlosci pozytywnie.
To zależy jacy rodzice. Równie dobrze mogą wysłuchać jak trzasnąć Ci
drzwiami przed nosem.
Dorrit
>
> Czarek
>
>
>
>
>
|