Data: 2001-09-29 08:56:19
Temat: Re: wysilek fizyczny, a wady wzroku
Od: Oleńka <o...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> A czy znasz (lub ktos inny z grupy) taki ośrodek w Warszawie, albo
gdziekolwiek indziej, bo jak
> narazie byłem jedynie w przychodni i na prywatnej wizycie (nawiasem
mowiac, facet wzial calkiem sporo
Łeee...ja poszłam po prostu do poradni okulistycznej na Akademii Medycznej
(Wrocław) - (nawiasem mówiąc, oni "nie wierzą" w badania komputerowe)...pan
doktor (tzn. z doktoratem od siatkówki) obejrzał mi oczy przy jakieś
strasznej maszynie, jedno, potem drugie...wada wzroku była tu sprawą
drugorzędną.
Po tym seansie sadyzmu orzekł, że siatkówka jest ok i moge nawet rodzić
dzieci "naturalnie", a to jest podobno największy jednorazowy wysiłek, jaki
może występować u człowieka i jaki on może znieść...no i najbardziej
niebezpieczny dla siatkówki.
Ale Ty nie wybierasz się rodzić ;-)?
Ola
|