Data: 2005-08-22 14:10:42
Temat: Re: wzw- strach
Od: "K" <konrad-w[wytnijto]@hot.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Tomek" <t...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:67da.00000d6e.43098577@newsgate.onet.pl...
> cóż ? Idę do dentysty (chirurg szczękowy, trudna do usunięcia "6" /do
> dłutowania/ stan ropny. Lojalnie mówię o wzw, widze strach w oczach,
dostaję
> termin za tydzien i sugestię, by iść do (tu pada nazwisko drugiego
chirurga
> szczękowego w okolicy). Upieram się, bo wiem, że tu potrzeba fachowości,
drugi
> chirurg jest dość daleko, jak wrócić do domy z krwawiącą szczęką w
sytuacji, gdy
> mam pod domem lekarza.
Bardzo dziwi mnie reakcja tego dentysty. Świadczy to (jeśli przyczyną
odesłania był rzeczywiście strach) o jego niedouczeniu i ciemnocie. Ja, jako
przyszły lekarz życzyłbym sobie jak najwięcej szczerych i uświadomionych
pacjentów. Przecież zawsze można sie dodatkowo zabezpieczyć np. zakładając 2
pary rękawiczek. Nawet w przypadku skaleczenia są środki, żeby szybko
przeciwdziałać zakażeniu.
Byłem ostatnio w niepewnej sytuacji. Zostałem podczas operacji zakłuty igłą.
Obecni (zaprawieni) chirurdzy uśmiechali się, jak poszedłem to zgłosić i
pobrać swoją i pacjenta krew do badań, ale co w tym złego? Na szczęście
pacjent był zdrowy i szczepiony przeciwko WZWB, miał nawet wyższe miano
przeciwciał ode mnie :), a ja miałem komplet badan gratis (WZW B/C i HIV) i
muszę się niedługo doszczepić na WZW B.
M.
|