Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: z kim powinno zostać dziecko? [OT]
Date: Wed, 23 Jan 2002 08:08:54 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 38
Message-ID: <a2lpaq$8gr$1@news.tpi.pl>
References: <a...@m...org.invalid> <a2h61i$isf$1@news.tpi.pl>
<3c4c43d8$1@news.vogel.pl> <a2j8ea$ijg$1@news.tpi.pl>
<1...@2...17.138.62>
NNTP-Posting-Host: pe28.katowice.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: news.tpi.pl 1011771547 8731 213.76.12.28 (23 Jan 2002 07:39:07 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 23 Jan 2002 07:39:07 +0000 (UTC)
X-Notice-1: This post has been postprocessed on the news.tpi.pl server.
X-Notice-2: Subject line has been filtered and leading Odp: string removed.
X-Priority: 3
X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2615.200
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2615.200
X-Subject: Odp: z kim powinno zostać dziecko? [OT]
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:1994
Ukryj nagłówki
Użytkownik Ituś <w...@i...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@2...17.138.62...
Trochę przestawię kolejność pytań.
> a dlaczego teraz nie chce?
A, o to powinieneś chyba jego zapytać... Może Ty byś wówczas to zrozumiał,
bo mnie, z moim instynktem macierzyńskim nie może się pomieścić w głowie, że
można być obecnym przy porodzie, potem towarzyszyć pierwszym 3 miesiącom
życia dziecka, a potem nagle się znudzić.... (a raczej może nie znudzić,
tylko zdać sobie sprawę, że dziecko wrzeszczy w nocy, kobieta która je
urodziła bywa zaabsorbowana i zmęczona, a inne kobiety nie chcą kasy na
pieluchy, są mniej zmęczone i nie zrywają się w nocy gwałtownie z łóżka)
> a dlaczego teraz mu nie pozwalasz?
Raczej - nie zmuszam. Trudno mówić o pozwalaniu-nie pozwalaniu w sytuacji,
gdy facet bryka sobie gdzieś ok 300-400 km od miejsca zamieszkania dziecka i
nie ma najmniejszej ochoty na spotkanie z nim (o innych, mniej przyjemnych
aspektach ojcostwa nawet nie wspominając).
> a dlaczego teraz nie musi?
Bo w porywie rozpaczy (albo może instynktu samozachowawczego) zabrałam mu i
dziecko i siebie sprzed oczu (tylko nie myślcie, że były jakieś rozrywające
serce sceny - on pierwszy zaczął sugerować, że może powinnam się wynieść, bo
on chciałby bez problemów z nową panią sobie pożyć), a on przez to poczuł
się zwolniony z wszelkiej odpowiedzialności. Sprawa o alimenty - w toku
(oczywiście przedłużana i utrudniana przez niego maxymalnie)
pozdrawiam
Monika
|