Data: 2008-06-24 09:59:41
Temat: Re: za jeden uśmiech :)
Od: "Panslavista" <p...@h...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
<i...@g...pl> wrote in message
news:1a8sbb64p2xjw.1nhyn2aylds5g.dlg@40tude.net...
> Dnia Tue, 24 Jun 2008 10:19:41 +0200, Panslavista napisał(a):
>
>> Dnia Tue, 24 Jun 2008 09:49:45 +0200, i...@g...pl napisał(a):
>>
>>> Dnia Tue, 24 Jun 2008 07:47:09 +0200, Robakks napisał(a):
>>>
>>>> Za jeden uśmiech oddał bym
>>>> Chicago, Paryż, Krym
>>>>
>>>> pozdrawiam serdecznie :):)
>>>> Ed
>>>
>>> O, witam :-)
>>> Co tam u Pana? - dobrze, że się Pan choć trochę odzywa czasem, bo
>>> inaczej
>>> musiałabym Pana napastować na priv :-)
>>> Pozdrawiam serdecznie!
>>
>> Masz zamiar dorobić się milionów na tym pastowaniu?!
>
> Na NApastowaniu może, ale niekoniecznie. Napastuję za darmo, zazdrośniku.
> Właśnie mam zamiar trochę na-pastować Ciebie - z tą skoszoną trawą pod
> ogórki to niezły pomysł :-)
Nie tylko pod ogórki. Pomysł Marudy, ja bym kompostował do oporu. To
jest pułapka na glebogryzarki - ona o tym wie.
Chciałem kupić kosę spalinową - małpa pożyczyła sierp i ręcznie ścina
zielsko - aby mi udowodnić, że to zakup zbyteczny. Podobnie jak z kupnem
piwa - nie chciała kupować, teraz, gdy chce, abym zrobił coś na działce
przynosi dwa piwa wraz z prośbą. He..he, tak kładłem na łopatki naczelników
(dyrektorów) w pracy...
P.S. Oczywiście nie chodziło o kosę - popierdówkę - tylko na żyłkę, ale o
maszynę profesjonalną, nie lubię tracić czasu na szamotaninę i udawaniu
pracy... Wolę poleżeć na dowolnie wybranym boku, który mnie od leżenia
jeszcze nie boli... Jedną twarzą sączyć z flaszy...
|